Temat: Wyjazd na kolonie

W lipcu wyjeżdżam na kolonie. Boję się, że nie będę tam miała co jeść! Są 3 posiłki dziennie, podają do stołu - nie ma szwedzkiego bufetu. Co dają jeść na takich wyjazdach ? Wypada, żebym brała swój ciemny chleb czy jakieś serki? A na kolację jak będą jakieś pyzy, placki ziemniaczane czy kluchy? Podobno tak tam jest..

Poza tym, zwykle jem 5 posiłków i główne o 7:30, 12:30 i 17:30. A tam wszystko jest godzine pozniej. Czy to sie odbije na mojej wadze ? Nie chce stracić tego, co osiągnęłam.


Na takich koloniach podają mięso i właśnie to co piszesz ;/. I kompociki do obiadku :D. Lepiej weź coś swojego i kupuj tam na bieżąco...

ps. jak byłam na kolonii poprosiłam żeby załatwiono mi na obiad mięso gotowane (i gdy było takie drugie danie zawsze je miałam). Może również poprosisz?
Dobry pomysł, może kucharki będą miłe. ALe nie chce też żeby inni na mnie dziwnie patrzyli.
Po 3 tygodniach wrócę jak pulpet :(
A ile masz lat i czego sie tak naprawde obawiasz?? na takich koloniach zazwyczaj jest sporo aktywnosci fizycznej, takze nawet przy srednio-zdrowym jedzeniu nie idzie przytyc...Przynajmniej tak bylo u mnie. Bylam kilka razy na koloniach, obozach...w wieku nastu lat i i uwierz mi mimo normalnego jedzenia, mieska na kolacja czy tez ciastek na podwieczorek zawsze ale to zawsze chudlam i to ze 3 kg i wracalam wyglodniala bo raz, ze te porcje nie byly duze jak dla mnie, dwa , ze czesto mi nie smakowalo np jakies zupki mleczne na sniadanie, trzy, ze bylo duzo ruchu a cztery, ze nie podjadalam nic i w ogole sporo sie dzialo i nie myslalam o jedzeniu.
Pasek wagi
a według mnie to zakrawa o zaburzenia odżywiania - takie dokładne pilnowanie godzin i w ogóle. I o ortoreksję - tylko ciemny chleb, biały niet bo niezdrowy.... Paranoja.
Ja zawsze na wszelkich koloniach chudłam (mimo że jadłam chipsy, frytki, żelki etc.), bo tak jak pisze Mandaryneczka - dużo aktywności zwykle jest. Nie zachowuj się jak taki dziwak, tylko jedz to co inni tam. Nie zaszkodzi Ci, zapewniam. 
Dzieki za dobre rady. Postaram sie ..
Z punktu widzenia wychowawcy kolonijnego - najważniejsze, żebyś jadła 
Wierz mi, że będziesz czekać na posiłek, ponieważ wstaje się wcześnie i duużo chodzi/zwiedza/uprawia sport. 
Ja schudłam 5 kg w dwa tygodnie po ostatniej kolonii - przy czym u mnie dochodzi stres związany z wychowawstwem.

Jeśli wolisz ciemny chleb, możesz go sobie kupić pierwszego dnia kolonii.
Życzę udanego wyjazdu i bądź grzeczna! 

Edit: No i już bez przesady, żeby dziewczyna prosiła panie kucharki o coś innego do jedzenia. Na kolonii nie ma wybrzydzania, wszyscy jemy to samo o tej samej godzinie. A gwarantuję, że niczym się nie potrujesz.
Bardziej to obawiałabym się kupowania z kieszonkowego lodów i wszelkiego śmiecia. Na kol,oni kluchy i posiłki w tej same porze Ci nie zaszkodzą. Na koloniach jest dużo ruchu. I wyluzuj z tymi godzinami posiłkmów!
Pasek wagi
Pamiętam, jak kiedyś nieopatrznie pojechałam na obóz sportowy (nie doczytałam, że to taki...) - w 3 tygodnie, mimo, że jedzenie było takie, jak to zwykle bywa (czyli to, co pisałaś) + nie stroniłam od czipsów itd - schudłam 5 kg...
Pasek wagi
ja zawsze na koloniach chudłam bo był duży ruch, nie kupuj lodów,gofrów i innych takich a schudniesz

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.