Temat: Jak często zmieniacie bieliznę?

Robicie to rano i wieczorem? Jakoś tak mnie zaczęło zastanawiać kiedy to robią inne osoby. Ja np. zmieniam tylko wieczorem, noszę wkładki i jakoś nie czuję potrzeby zmiany rano. Byłam ostatnio u koleżanki to ona myje się tylko rano, ja sobie to średnio wyobrażam, że mogłabym tak robić, bo jakoś źle spałoby mi się będąc brudna. Kąpiecie się rano i wieczorem ? 
prysznic rano i wieczorem, czasem tez w ciagu dnia gdy zachodzi taka potrzeba, majtki skarpetki stanik zmieniam codziennie rano, spie w pizamie bez bielizny
Pasek wagi
Szczerość Vitalijek powaliła mnie na kolana
Ze zdziwieniem stwierdzam, że są dziewczyny sypiajace w majtkach. Nie rozumiem, po co? Piżamy i koszule wyszły z mody?
Pasek wagi

MamaMychy napisał(a):

Szczerość Vitalijek powaliła mnie na kolana

Szczerość szczerością... ale, że są kobiety, które się nie myją codziennie i chodzą w jednych gaciach 24h to mnie na nawet nie na kolana powala ale kładzie na łopatki.


Biorę prysznic wieczorem czasem jak jest potrzeba to i rano przed pracą.
Bieliznę codziennie rano świeżą, wieczorem do kosza i śpię tylko w koszulce bez dołu ( dupka też musi odpocząć)
Skarpetki dwie pary na dzień, w pracy chodzę w innych niż przyszłam i jak wychodzę to zmieniam na te co w nich przyszłam 
Jak ćwiczę to zmieniam do ćwiczeń bieliznę na inną, biorę prysznic.
Nie noszę wkładek bo nie brudzę bielizny.
Czuję się co najmniej dziwnie czytając te posty...  Bakterie są i będą. Kompletnie nie rozumiem jak można pucować się rano i wieczorem. Uwielbiam się kąpać, ale kurcze, nawet nie miałabym na to czasu. I że zmienianie majtek raz dziennie to za mało? mam wrażenie że większość tu sobie jeszcze mózg wypłukała jednym uchem...

sorry za złośliwość, taki mam nastrój dzisiaj.
Myje włosy rano wiec odrazu cala reszte-zmieniam bielizne, wieczorem tez sie myje i tez zmieniam bielizne.

Cookie89 napisał(a):

Szczerość szczerością... ale, że są kobiety, które się nie myją codziennie i chodzą w jednych gaciach 24h to mnie na nawet nie na kolana powala ale kładzie na łopatki.

Za to, że kobiety chodzą np z tlustymi włosami przy partnerze w innym wątku nikogo nie dziwiło. Zasad czystości niektórych tutejszych dziewczyn nie rozumiem. Majtki zmieniają 2 razy dziennie, ale włosów już nie myją regularnie? Biliznę i skarpetki zmieniają 2 /3 razy dziennie a chodzą z brudną głową, niewydepilowane i puszczają bąki bez skrępowania. 
Z części z was raczej niechlujne/wybiórcze czyścioszki są.

samosa napisał(a):

Cookie89 napisał(a):

Szczerość szczerością... ale, że są kobiety, które się nie myją codziennie i chodzą w jednych gaciach 24h to mnie na nawet nie na kolana powala ale kładzie na łopatki.
Za to, że kobiety chodzą np z tlustymi włosami przy partnerze w innym wątku nikogo nie dziwiło. Zasad czystości niektórych tutejszych dziewczyn nie rozumiem. Majtki zmieniają 2 razy dziennie, ale włosów już nie myją regularnie? Biliznę i skarpetki zmieniają 2 /3 razy dziennie a chodzą z brudną głową, niewydepilowane i puszczają bąki bez skrępowania. Z części z was raczej niechlujne/wybiórcze czyścioszki są.

Niestety - włosy też myję. Zdarzyło mi się raz czy dwa jak ledwo się ruszałam, jak byłam chora ;) Mieszkamy razem to co? Miałam się zatoczyć pod prysznic i się wywalić tam (zdarza mi się zasłabnąć przy 39 stopniach) czy chłopa do domu nie wpuścić? To chyba różnica robić coś regularnie a wyjątkowo, w określonej sytuacji?
I nie rozumiem nie mycia włosów nawet jak się nigdzie nie idzie tak samo jak nie rozumiem jak można się nie myć ;)

Nie wiem dlaczego doczepiłaś się akurat mojej wypowiedzi. Tamte rzeczy też mnie dziwią i ich nie popieram.

Cookie89 napisał(a):

samosa napisał(a):

Cookie89 napisał(a):

Szczerość szczerością... ale, że są kobiety, które się nie myją codziennie i chodzą w jednych gaciach 24h to mnie na nawet nie na kolana powala ale kładzie na łopatki.
Za to, że kobiety chodzą np z tlustymi włosami przy partnerze w innym wątku nikogo nie dziwiło. Zasad czystości niektórych tutejszych dziewczyn nie rozumiem. Majtki zmieniają 2 razy dziennie, ale włosów już nie myją regularnie? Biliznę i skarpetki zmieniają 2 /3 razy dziennie a chodzą z brudną głową, niewydepilowane i puszczają bąki bez skrępowania. Z części z was raczej niechlujne/wybiórcze czyścioszki są.
Niestety - włosy też myję. Zdarzyło mi się raz czy dwa jak ledwo się ruszałam, jak byłam chora ;) Mieszkamy razem to co? Miałam się zatoczyć pod prysznic i się wywalić tam (zdarza mi się zasłabnąć przy 39 stopniach) czy chłopa do domu nie wpuścić? To chyba różnica robić coś regularnie a wyjątkowo, w określonej sytuacji?I nie rozumiem nie mycia włosów nawet jak się nigdzie nie idzie tak samo jak nie rozumiem jak można się nie myć ;)Nie wiem dlaczego doczepiłaś się akurat mojej wypowiedzi. Tamte rzeczy też mnie dziwią i ich nie popieram.

W żadnym wypadku niechcialam sie czepiać Ciebie,a  nie mycie w chorobie rozumiem jak najbardziej. Zacytowalam raczej żeby Cię poprzeć i dopisać swoją uwagę a nie Cię skrytykować. Poprostu niefortunnie może to napisałam.
Poprostu dla mnie regularna kąpiel, zmiana bielizny jest czymś tak samo oczywistym jak świerze włosy czy czyste skarpetki, a dla wielu dziewczyn na tym forum widać nie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.