Temat: Utknięty tampon

Tak jestem zdenerwowane i tak trzęsą mi się ręce że aż mam ochote zwymiotować... Otoż od 3 okresów używałam ob mini ale dzisiaj zmieniłam na te normalne ob bo te mini musiałam zmieniać po 2 godzinach max! 
Założyłam ten normalny ob niewiele ponad 3 godziny temu.... chciałam wyciągnąć go, ruszył 2 cm i utknął! Zachaczył się o moją błonę dziewiczą.... dosłownie! To nie żaden żart czy prowokacja. Kiedy nie chciał się ruszyć no próbowałam ale czułam nie tyle co ból a dziwne nieprzyjemne uczucie. Wzięłam lusterko.... i je przystawiłam i dosłownie tampon jest pod cienką warstwą "skóry".... Jak cięgne to dziwne uczucie, a jak mocno ciągne to zaczyna boleć. W tym roku mam 17 lat. Nie mieszkam z mamą, nie mam z nią konktaktu, jestem tylko z tatą, co ja mam mu powiedzieć skoro nie tyle co zabronił mi używać tamponów ale mówił żebym tego nie robiła.... Mieszkam na wsi, sama o tej porze się nigdy niedostane. Proszę się nie śmiać, zaraz zwariuję.

karolinakr napisał(a):

Skończyło się wizytą u ginekologa, facet powiedział, że zahaczył się o błonę dziewiczą(!). Każda błona jest inaczej zbudowana. Ginek powiedział że może 1 na 50 dziewczyn  ma taką. Mogę używać tylko mini, dopóki będę dziewicą. Czymś takim odchylił ten "fałdy skóry co niemiłosiernie bolało i wyciągnąć kiedy kazał mi po prostu przeć. Jestem tam bardzo wąska... + pozdrowienia dla osób, które kazały mi sobie tam przyłożyć rurę od odkurzacza

Nie wiem do kogo masz pretensje, sama go sobie tak wsadziłaś. Jak ja byłam dziewicą to tamponów nie używałam, bo właśnie się obawiałam tego typu sytuacji. Najpierw trzeba poznać swoje ciało i wiedzieć co jak wsadzać a potem wsadzać :) 
również pozdrawiam ;D

Hmm, a z tego co mówił to poradziłabyś sobie sama z tym?
Pasek wagi
aż mi się słabo zrobiła na te Twoje opisy ;P
dobrze, że nie używam tamponów - choć będąc dziewicą tym bardziej bym ich nie używała... o.O

spróbuj się rozluźnić, weź coś na uspokojenie, bo pewnie się denerwujesz za bardzo i pochwa się zaciska...

edit: widzę, że już po sprawie:)
ale co się najadłaś nerwów to Twoje...

9magda6 napisał(a):

Wg mnie to ściema, ale gdyby nie to odpowiem :)Jak już nasiąknie to wystarczy ukucnąć i lekko przeć, sam wyskoczy. Nie możliwe żeby się tam gdzieś zawieruszył



Też mam wrażenie, ze to ściema. Nie wiem jak widzisz w lusterku ten tampon i błonę dziewiczą, ale ok, może nie przyglądałam się nigdy tak dokladnie... :)
No i zgadzam się też z zaproponowanym rozwiązaniem - jak tampon nasiąknie, to sam wyjdzie. Miałam tak kiedyś jak użyłam za małego tamponu - po godzinie czy dwóch poczułam, że zaczyna wypływać i w stresie biegłam do kibelka ;)
Pasek wagi
KtoPytaNieBladzi - twój nick nie zobowiązuje widzę :P

Pojechałyście dziewczynę ostro, zamiast spróbować ją zrozumieć. Fakt - zamieszczanie tu takiego zdjęcia jest... no może, nie skomentuję tego, ale dziewczyna była zdesperowana tym, że jej nie wierzyłyście, a ona miała problem.
Jest młoda, niedoświadczona i jest dziewicą. Czy to takie trudne do zrozumienia, że nie potrafiła sobie poradzić?
Pasek wagi

Faza.Delta napisał(a):

KtoPytaNieBladzi - twój nick nie zobowiązuje widzę :PPojechałyście dziewczynę ostro, zamiast spróbować ją zrozumieć. Fakt - zamieszczanie tu takiego zdjęcia jest... no może, nie skomentuję tego, ale dziewczyna była zdesperowana tym, że jej nie wierzyłyście, a ona miała problem.Jest młoda, niedoświadczona i jest dziewicą. Czy to takie trudne do zrozumienia, że nie potrafiła sobie poradzić?

Pasek wagi

sharleen napisał(a):

9magda6 napisał(a):

Wg mnie to ściema, ale gdyby nie to odpowiem :)Jak już nasiąknie to wystarczy ukucnąć i lekko przeć, sam wyskoczy. Nie możliwe żeby się tam gdzieś zawieruszył
Też mam wrażenie, ze to ściema. Nie wiem jak widzisz w lusterku ten tampon i błonę dziewiczą, ale ok, może nie przyglądałam się nigdy tak dokladnie... :)No i zgadzam się też z zaproponowanym rozwiązaniem - jak tampon nasiąknie, to sam wyjdzie. Miałam tak kiedyś jak użyłam za małego tamponu - po godzinie czy dwóch poczułam, że zaczyna wypływać i w stresie biegłam do kibelka ;)
Znowu to samo... dziewczyny Wasza nieznajomość własnej anatomii jest dla mnie przerażająca. Jeeźeli ktoś prosi o pomoc, zwłaszcza w tak delikatnych sprawach zalecam powtórkę z pierwszej pomocy. 1. zasada pomocniczości - nie szkodzić. Ok?? Więc jak nie wiecie czy tak mogło być, nie macie pojęcia o budowie kobiecego ciała, tudzież w dupie macie cudze problemy, to po cholerę tu wchodzicie???

pannanikt00 napisał(a):

Najbardziej w tym temacie uderzyło mnie to, że większość z Was drogie użytkowniczki nie wie gdzie miały swoją błonę dziewiczą!Błona jest u samego wejścia do pochwy, na głębokości ok 1cm - więc dokładnie ją widać w lusterku i może mieć bardzo różny kształt. Może tworzyć "pierścień" wokół z jedną dużą 'dziurką', a może zamykać całe światło wejścia do pochwy i posiadać tylko kilka maleńkich otworków.Naśmiewacie się z dziewczyny, nie wierzycie jej. A przecież to się zdarza. Tampon mógł "zahaczyć" o błonę, nie ma w tym nic dziwnego.Zamieszczanie tutaj zdjęć genitaliów jest nie na miejscu (chociaż zdjecia nie widziałam, usunięte). Aczkolwiek mówienie "rzygnę" też uważam, za mało kulturalne. Mnie tam widok genitaliów akurat nie razi, jestem po uczelni medycznej, więc generalnie widok ludzkiego, nagiego ciała dla mnie jest czymś absolutnie naturalnym.
Boże dzięki Ci za ginący gatunek mądrych kobiet na Vitalii...! 
Dobrze, że to się tak skończyło. Najadłaś się strachu i pewnie wstydu ale już po wszystkim.
Odpocznij sobie, rozluźnij się. Dobrej nocy
Pasek wagi

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

karolinakr napisał(a):

Skończyło się wizytą u ginekologa, facet powiedział, że zahaczył się o błonę dziewiczą(!). Każda błona jest inaczej zbudowana. Ginek powiedział że może 1 na 50 dziewczyn  ma taką. Mogę używać tylko mini, dopóki będę dziewicą. Czymś takim odchylił ten "fałdy skóry co niemiłosiernie bolało i wyciągnąć kiedy kazał mi po prostu przeć. Jestem tam bardzo wąska... + pozdrowienia dla osób, które kazały mi sobie tam przyłożyć rurę od odkurzacza
Nie wiem do kogo masz pretensje, sama go sobie tak wsadziłaś. Jak ja byłam dziewicą to tamponów nie używałam, bo właśnie się obawiałam tego typu sytuacji. Najpierw trzeba poznać swoje ciało i wiedzieć co jak wsadzać a potem wsadzać :) również pozdrawiam ;D

A na przyszlosc nie trac czasu (i nerwow) na gadanie na forum, tylko jedz od razu do lekarza. Jednak dalo rade, nie?:-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.