- Dołączył: 2010-05-03
- Miasto: Land Of Confusion
- Liczba postów: 364
4 lutego 2013, 21:17
jak w temacie. jestem na studiach, przez słabą wolę niestety dałam się wciągnąć towarzystwu w ten wstrętny nałóg. :( palę około pół paczki dziennie.
chciałabym rzucić, ale nie wiem jak to zrobić. stopniowo czy od razu? co zrobić z rozdrażnieniem i chęć na jedzenie? kiedy miną te pierwsze, najgorsze objawy?
dodam, że chciałabym to rzucić ale wątpię w siebie, po prostu się tego boję.
4 lutego 2013, 21:32
Ja paliłam za dzieciaka - od 16-tki przez 4 lata :/, udało mi się rzucić głównie dzięki mojej silnej woli, tak z dnia na dzień.
- Powiedziałam do koleżanki: "zobaczysz, to bedzie mój ostatni papieros który zapalę" i do dziś nie tknęłam papierosa :).
Moja mama kurzy już przeszło 25 lat, rzuca palenie stopniowo i chwali sobie tabletki NiQuitin.
4 lutego 2013, 21:38
Rzuciłam od razu z dnia na dzień i nie palę od 7lat paliłam całą paczkę 25 route 66. Na szczęście nie miałam żadnych zachcianek ani nie byłam nerwowa....nawet się uspokoiłam nieco i nie przytyłam ani grama.
A i paliłam 8 lat tak non stop chociaż nauczyłam się mając 15 niestety ale regularnie to od 18 roku.
Edytowany przez Asiadm 4 lutego 2013, 21:39
- Dołączył: 2012-10-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1278
4 lutego 2013, 21:42
Pierwszy raz z Tabexem a teraz z mężem z dnia na dzień ;-)
- Dołączył: 2013-01-12
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 193
4 lutego 2013, 21:44
Ja brałam Champix,ale to jest na recepte.Nie pale trzy lata.
- Dołączył: 2009-04-01
- Miasto:
- Liczba postów: 4660
4 lutego 2013, 21:44
Rzuc od razu, no i najwazniejsze to silna wola!!