30 stycznia 2013, 11:07
Zna ktoś ten problem?....
30 stycznia 2013, 11:09
wiem tylko jak jest mieć chore dziecko, nie wyobrażam sobie bólu po stracie dziecka :(
30 stycznia 2013, 11:10
Ja znam ,,,, ale jak pomyślę że jednak urodził by się ten dzień wcześniej i był by chory z powodu silnego nie dotlenienia mysle , że chyba lepiej się stało nie chciała bym by cierpiał....
30 stycznia 2013, 11:16
myślę że powinnas poszukac stron gdzie rodzice łączą sie w tym bólu wiem ze są różne strony i tam będziesz mogla podzielic sie swoimi uczuciami i dostac wsparcie
nie zrozum mnie zle nie mowie ze tu nie powinnas tego pisac ale watpie zebys znalazla tu to czego szukasz
30 stycznia 2013, 11:18
Jedna z najbliższych mi osób urodziła córeczkę w 6 miesiącu i malutka zmarła... Po 4 latach starań udało się zajść w ciążę i okazało się, że dzieciątko jest poważnie chore... Choroba, która trafia przypadkiem na 1 parę z 16 000 :-( Do dziś boli mnie serce jak o tym myślę a co dopiero... Widzę, że jest jej ciężko, mimo że minęło już pół roku.
30 stycznia 2013, 11:19
chodzi mi właśnie o to iż przecież są kobiety które odchudzają się jak ja robią coś dla siebie a straciły dziecko ja np mam czasem wyrzuty sumienia ze myśle o swoim ciele a on nie żyje.... wiec myslę , że nawet tu potzrebny jest taki temat
30 stycznia 2013, 11:22
u nas minęło 7 miesięcy prawie dla niektórych dużo dla mnie mało jak by było to dziś.... i nie wiem czy kiedyś się to zmieni.... myśląc o jego śnierci mam wyrzuty ze myśle o lepszej figurze....
30 stycznia 2013, 11:25
Jeśli chcesz starać się o kolejne dzieciątko to lepiej będzie, gdy schudniesz, bo wtedy będzie znacznie mniejsze ryzyko powikłań podczas ciąży, więc nie powinnaś mieć wyrzutów, tylko robić to dla Was. Poza tym, wiem, że to okrutne, ale musisz żyć dalej i pamiętać, że nadal masz swojego mężczyznę i dla niego też powinnaś się starać, pewnie też to bardzo przeżył.
30 stycznia 2013, 11:28
haneczka19011988 napisał(a):
u nas minęło 7 miesięcy prawie dla niektórych dużo dla mnie mało jak by było to dziś.... i nie wiem czy kiedyś się to zmieni.... myśląc o jego śnierci mam wyrzuty ze myśle o lepszej figurze....
nie szukaj usprawiedliwień, żeby się nie odchudzać. Pomyśl lepiej, że jak nie schudniesz to sytuacja może się powtórzyć.
Stało się, trudno. Wielu ludzi spotyka jakaś tragedia.
Pomyśl sobie na przykład, że po tym mógł Cię mąż zostawić i byłabyś sama a nie jesteś... więc pomyśl, że wcale nie masz tak najgorzej jak Ci się wydaje i zacznij żyć normalnie. Dziecku życia już nic nie zwróci.
W tym momencie jesteś otyła i ciąża w tym stanie mogłaby doprowadzić do tego samego. Chyba nie chciałabyś stracić drugiego dziecka ? Zadbaj teraz o siebie o swoje zdrowie.
Edytowany przez KtoPytaNieBladzi 30 stycznia 2013, 11:29