- Dołączył: 2011-08-30
- Miasto: Nvm
- Liczba postów: 1072
29 stycznia 2013, 15:09
Temat zamknięty
P.S. Czy ona naprawdę wygląda na nieszczęśliwą? Chyba nie.
Edytowany przez Eyrene 31 stycznia 2013, 08:15
- Dołączył: 2013-01-28
- Miasto: Wolsztyn
- Liczba postów: 242
29 stycznia 2013, 15:17
Tym siusianiem się nie martw ona robi tak z radości. Moja Przyjaciółka ma suczkę jak dso niej przychodziłam i coś do niej mówiłam i ją pogłaskałam to sikała:) Naszczęście jej przeszło bo ile można sprzątać
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
29 stycznia 2013, 15:21
Jest mała, powinna wyrosnąć. Dla takiego malucha to duże przeżycie, jeśli jest sama w domu i po kilku godzinach ktoś wraca lub nawet jeśli nie jest sama ale jedno z Was wraca po dłuższej nieobecności. Zresztą pewnie wie, że nie może tego robić, bo kiedyś jak opiekowałam się szczeniakiem też siusiał jak ktoś wracał (ze szczęścia
![]()
), ale od razu kulił uszka po sobie. W końcu się nauczył to opanowywać. Trzeba to przeczekać, inaczej chyba nie da rady.
Edytowany przez Sznoruffka 29 stycznia 2013, 15:22
- Dołączył: 2012-03-06
- Miasto: Kentucky
- Liczba postów: 808
29 stycznia 2013, 15:21
Nie bijcie psa, nawet jak coś bardzo napsoci. Nie wolno!
Co do problemu to nie zwracajcie uwagi jak się zsika- wytrzyjcie tak jakby nic nie zrobiła. Przez chwilę ją ignorujcie. Chodzi o to żeby sobie nie utrwaliła, że jak się zsika to będziecie krzyczeć i się zlościć, bo to tzw. negatywne utrwalanie zachowań. Za jakiś czas powinno jej to przejść (teraz być może sika bo się denerwuje tym, żeby się nie zsiusiać ;p i w efekcie sika ;) ) Jak się zdarzy tak, że już nie będzie w ten sposób reagować to oczywiście jakieś dobre ciasteczko :)
29 stycznia 2013, 15:21
sikanie z ekscytacji
mój ulubiony program telewizyjny radził by psa oduczyć ekscytacji...
nie reagować na niego po wejściu do domu
nie witać się, nie okazywać mu żadnych emocji
Człowiek się ekscytuje, zwierzak też - a u niego ekscytacja to sikanie
żadnego okazywania radości, spojrzenia dotyku.
wchodzisz do domu i nie widzisz... on w końcu też przestanie się ekscytować
ekscytacja zwierzaka to zawsze błąd wychowawczy...
już widzę to wchodzenie i "kuci kuci niuni niuni"
Edytowany przez agataq 29 stycznia 2013, 15:22
- Dołączył: 2013-01-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4144
29 stycznia 2013, 15:24
pies w ten sposob pokazuje ze jest wam "oddany", jakkolwiek to brzmi...
przynajmiej tak twierdzil hodowca z ktorym rozmawialismy na temat naszej suni, u nas sytuacja wygladala tak:
kupilismy ja jak miala pol roku... byla bardzo strachliwa, przez caly miesiac nie dala do siebie dojsc, uciekala do budy...
zaprzyjazniony hodowca (ktory szkoli psy do policji) powiedzial zeby zamknac kojec a ja na zewnatrz. no i tak przez nastepne dwa tygonie siedziala caly czas pod bramą. az pewnego dnia jak przynioslam jej jedzenie (nie to zeby byla glodzona) postanowilam kucnac i poczekac az podejdzie do miski, nie odchodzic... no i ona podeszla, a potem skamlala i przyszla do mnie:) i od tamtej posy sie oswoila...
ale podczas zabaw, zawsze, sikala... nie to zeby nam to przeszkadzalo bo byla caly czas na zewnatrz..
znow zadzwonilismy do pana hodowcy, ktory wlasnie stwierdzil ze pies ma slaba psychike i w ten sposob pokazuje nam swoja uleglosc...
co zrobilismy??
kupilismy jej samca:)
edit: moje psy: suka owczarek staroniemiecki, pies - niemiecki
Edytowany przez sweetlemon1991 29 stycznia 2013, 15:25
- Dołączył: 2011-08-30
- Miasto: Nvm
- Liczba postów: 1072
29 stycznia 2013, 15:25
...
Edytowany przez Eyrene 31 stycznia 2013, 08:15
- Dołączył: 2012-12-27
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 64
29 stycznia 2013, 15:27
Moja sonia jak ktoś się z nia nadmiernie wita to siusia dlatego jak przychodzimy do domu to nie reagujemy na nią :D
- Dołączył: 2012-03-06
- Miasto: Kentucky
- Liczba postów: 808
29 stycznia 2013, 15:32
Przylej narzeczonemu smyczą może to do niego przemówi. On chyba nie chciał mieć tego psa?
Ja miałam tak ze swoim psem, że sikał z radości jak nas zobaczył, więc robiliśmy tak jak pisała Agataq- nie zwracaliśmy na niego uwagi dopóki się nie uspokoi. Po jakimś czasie już problemu nie było i mieszkanie w końcu nie śmierdziało uryną ;-)
29 stycznia 2013, 15:33
No mój owczarek niemiecki miał to samo jak był młody, tylko on sikał ze szczęścia jak toś wszedł do domu., Ale my się oczywiście z nim tak radośnie witaliśmy zawsze i każdy kto wchodził do domu. Po pół roku zalewania domu dostaliśmy radę od tresera psów żeby na psa nie reagować po wejściu do domu, po prostu tak jak by go nie było. I pomogło:)