Temat: Zespół jelita drażliwego - wariant biegunkowy...

...jest tu ktoś kto choruje na to świństwo? Ja niestety męczę się od około dwóch lat, ale od około roku objawy nie dają mi normalnie funkcjonować. Nie mam już siły, praktycznie nie wychodzę z domu bez połknięcia wcześniej stoperanu czy laremidu (whatever..), ciągle boli mnie brzuch więc nawet nie mam siły, żeby spotkać się ze znajomym(bo to już stanowi wyzwanie, w końcu może mnie rozboleć brzuch w nieodpowiednim momencie), jak już wychodzę po zażyciu stoperanu jest mi tak dobrze....a to przecież dla większości ludzi coś zupełnie naturalnego- wyjść z domu i w ogole nie myslec o swoich wnętrznościach.
Jak sobie radzicie?
Pracujecie?
Coś Wam pomaga na dolegliwości?(poza oczywistym stoperanem)

Ty masz wariant biegunkowy, ja niestety mam w drugą stronę i uwierz, że jest to równie męczące, kiedy przez kilka dni nie możesz się załatwić. :/
cierpie na to ale minimalizuje objawy ziołami  ;) nie amm problemow z zalatwianiem sie ale wzdety brzuch mam nawet po szklance wody ;/ 
Też mam, dużo ziół piję - Verdinfix, mięta, odpowiednia dieta chyba powinna pomóc, odstawiłabym leki, a poczytala o naturalnych metodach, bo jednak jestem przeciwniczką nadużywania tabletek.
Wyobrażam sobie, że zaparcia tez są męczące ale wyobraź sobie, że jedziesz autobusem, jest korek, a Ty nagle czujesz skurcze w brzuchu i czujesz, że za chwilę będziesz MUSIAŁA skorzystać z toalety... koszmar. A zresztą, o ironio, kiedyś miałam zaparcia, do wc chodziłam raz na tydzień, mimo wszystko wolałabym wrócić do tej opcji...
A wzdęcia również mam, czasem bardzo uciążliwe, bo przeważnie rano, kiedy akurat gdzieś trzeba wyjść ....
wzdęcia takie, jakby mi miało brzuch rozerwać.
Ja mam zastój w esicy i przez ostatnie 2 lata miewałam straszne bóle brzucha. Przeważnie musiałam wziąć nospe i się położyć żeby przeszło. Podobno możliwe, że też nam ten zespół, bo często boli mnie w takim miejscu, gdzie jest wszystko ok. Nieraz miałam taki ból, że prawie nie mogłam oddychać i prawie mdlałam kilka razy wzywałam pogotowie, bo myślałam że to wyrostek. Ja osobiście jem dużo jogurtów na poprawę trawienia i rozluźnienie jelit. Oprócz tego dużo wody piję, herbatek na trawienie, biorę błonnik w tabletkach. Przestałam jeść ciężkostrawne rzeczy np groch, czy kapustę i zapychające jelita ziemniaki. Do tego teraz lekka dieta i ćwiczenia. Powiem szczerze że od jakiegoś czasu jest o wiele lepiej;) Musisz spacerować, bo wtedy lepiej jelita pracują, niż podczas siedzenia i leżenia. Na pewno też ciągłe myślenie o tym, że może zacząć Cię boleć sprzyja bólom. Możliwe, że też przez takie stresowanie się po części sama je wywołujesz.
Pasek wagi

Magdzior1985 napisał(a):

Też mam, dużo ziół piję - Verdinfix, mięta, odpowiednia dieta chyba powinna pomóc, odstawiłabym leki, a poczytala o naturalnych metodach, bo jednak jestem przeciwniczką nadużywania tabletek.


próbowałam z miętą, ale u mnie biegunki są chyba zbyt gwałtowne no i za dużo dzieje się przede wszystkim w mojej głowie już teraz, żeby mi pomagały ziółka..
to zabrzmi dziwnie, ale taki stoperan nie tylko zapobiega biegunce (ja go niestety i w taki sposob stosuje) alke i daje mi ogromny komfort psychiczny bo wiem, ze przez tych kilka godzin jego działania jestem w pełni "bezpieczna"i mogę wyjść i robić co mi się podoba...
właśnie o to chodzi, kiedy nie masz tabletki, to zaczynasz nad tym chorobliwie myśleć i motywujesz dolegliwości... Musisz sobie powiedzieć "jestem jak każdy inny, nie potrzebuję leków, żeby normalnie funkcjonować", inaczej chyba nic sie nie zmieni... Tak poza tym ryż gotowany na biegunkę dobry jest. Możesz jeszcze spróbować z węglem, na pewno mniej szkodliwy dla wątroby i innych narządów niż długotrwałe branie stoperanu.
Pasek wagi

Ja tez to mam, ale chyba w lagdniejszej wersjii. Najbardziej uciazliwe byly wzdecia i gazy - przez to milam straszny stres. Teraz zmienilam otoczenie i praktycznie zniklo.

Sliciak napisał(a):

Wyobrażam sobie, że zaparcia tez są męczące ale wyobraź sobie, że jedziesz autobusem, jest korek, a Ty nagle czujesz skurcze w brzuchu i czujesz, że za chwilę będziesz MUSIAŁA skorzystać z toalety... koszmar. A zresztą, o ironio, kiedyś miałam zaparcia, do wc chodziłam raz na tydzień, mimo wszystko wolałabym wrócić do tej opcji...A wzdęcia również mam, czasem bardzo uciążliwe, bo przeważnie rano, kiedy akurat gdzieś trzeba wyjść ....wzdęcia takie, jakby mi miało brzuch rozerwać.

to chyba masz rację, już wolę zaparcia, z którymi jakoś tam walczę. Zdaję sobie sprawę, że stres ma na to wpływ, u mnie cała sprawa zaczęła się na studiach, miałabym je rzucić? Chore :/

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.