Temat: pasożyty- wszyscy je mamy?

Hej dziewczyny,
ostatnio koleżanka nieźle mnie wystraszyła (i obrzydziła!). A mianowicie: zaczęła opowiadać mi o tym, że była ostatnio u jakiegoś specjalnego lekarza, który usuwa pasożyty, które ludzie mają w organizmie(robił to za pomocą jakiegoś sprzętu który wysyłał fale o jakichś tam odpowiednich częstotliwościach, czy coś w tym stylu).Zaczęła mi wymieniać, co pełzało jej o jelitach, co u jej siostry (było tego na prawdę dużo!), a potem powiedziała, że ten lekarz powiedziała jej, że wszyscy ludzie mają jakieś pasożyty, że to jest normalna rzecz.I trochę mnie to przeraziło:/

Myślicie, że to prawda? Że wszyscy mamy w sobie jakieś robale, i nie mamy o tym zielonego pojęcia? Dodam, że na wizycie była prywatnie, płaciła 200 zł, więc może był to jednak jakiś naciągacz?


Pasek wagi
Bardzo, bardzo prawdopodobne, ze mówił prawdę. tego cholerstwa jest strasznie dużo a o wiekszosci w ogóle nie wiemy. Kiedyś słuchałam wywiadu z pediatrą na temat pasożytów u dzieci i mówił, ze pediatrzy powinni się wykrywania pasożytów uczyć od weterynarzy, bo oni sie dobrze na tym znają, a "ludzcy" lekarze jeszcze raczkują w tej dziedzinie i czasami na przykład biorą chorobę pasożytniczą za alergię....
Co za bzdury!!
Też widziałam ten program...i jeśli chcemy zbadać kał pod kątem pasożytów to najlepiej oddać go do laboratorium weterynaryjnego.
A czy je mamy? Możliwe, możliwe też że jedne nam szkodzą a inne nie, tak jak bakterie. 
Pasek wagi
Boże, ale to jest obrzydliwe! Jak pomyślę o tym, że mam w sobie robaki to rzygać mi się chce!
Pasek wagi
To się nazywa mieć 'bogate wnętrze'...
kurcze nie slyszalam o tym... straszne.
Ja nie mam ani robakow ani pasozytow ani niczego innego bo robilam biorezonans:D
Moim zdaniem to możliwe, ale nie ma żadnych powodów do obrzydzenia. Mogą to być np. pasożyty dla których człowiek jest tylko żywicielem pośrednim i po jakimś czasie 'wynoszą się' z naszego organizmu. 

catha027 napisał(a):

Moim zdaniem to możliwe, ale nie ma żadnych powodów do obrzydzenia. Mogą to być np. pasożyty dla których człowiek jest tylko żywicielem pośrednim i po jakimś czasie 'wynoszą się' z naszego organizmu. 

zgadzam się.

Nyasu napisał(a):

Boże, ale to jest obrzydliwe! Jak pomyślę o tym, że mam w sobie robaki to rzygać mi się chce!

bez przesady... w każdego organiźmie żyją jakieś biliardy bakterii, a pasożyty to tylko zlepek pewnie kilku set tysięcy (setek tysięcy? milionów?) takich. gdyby żył we mnie tasiemiec, też by mnie to obrzydziło, ale te pasożyty o których mówił ten doktor muszą być małe, inaczej byłoby je widać np podczas wizyty w toalecie. a skoro są małe, niewidoczne, to tak jak bakterie - normalka.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.