- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto:
- Liczba postów: 2320
17 stycznia 2013, 18:13
Hej dziewczyny,
ostatnio koleżanka nieźle mnie wystraszyła (i obrzydziła!). A mianowicie: zaczęła opowiadać mi o tym, że była ostatnio u jakiegoś specjalnego lekarza, który usuwa pasożyty, które ludzie mają w organizmie(robił to za pomocą jakiegoś sprzętu który wysyłał fale o jakichś tam odpowiednich częstotliwościach, czy coś w tym stylu).Zaczęła mi wymieniać, co pełzało jej o jelitach, co u jej siostry (było tego na prawdę dużo!), a potem powiedziała, że ten lekarz powiedziała jej, że wszyscy ludzie mają jakieś pasożyty, że to jest normalna rzecz.I trochę mnie to przeraziło:/
Myślicie, że to prawda? Że wszyscy mamy w sobie jakieś robale, i nie mamy o tym zielonego pojęcia? Dodam, że na wizycie była prywatnie, płaciła 200 zł, więc może był to jednak jakiś naciągacz?
17 stycznia 2013, 18:16
Bardzo, bardzo prawdopodobne, ze mówił prawdę. tego cholerstwa jest strasznie dużo a o wiekszosci w ogóle nie wiemy. Kiedyś słuchałam wywiadu z pediatrą na temat pasożytów u dzieci i mówił, ze pediatrzy powinni się wykrywania pasożytów uczyć od weterynarzy, bo oni sie dobrze na tym znają, a "ludzcy" lekarze jeszcze raczkują w tej dziedzinie i czasami na przykład biorą chorobę pasożytniczą za alergię....
- Dołączył: 2009-04-23
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 469
17 stycznia 2013, 18:20
Też widziałam ten program...i jeśli chcemy zbadać kał pod kątem pasożytów to najlepiej oddać go do laboratorium weterynaryjnego.
A czy je mamy? Możliwe, możliwe też że jedne nam szkodzą a inne nie, tak jak bakterie.
- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto:
- Liczba postów: 2320
17 stycznia 2013, 18:22
Boże, ale to jest obrzydliwe! Jak pomyślę o tym, że mam w sobie robaki to rzygać mi się chce!
17 stycznia 2013, 18:23
To się nazywa mieć 'bogate wnętrze'...
- Dołączył: 2009-11-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
17 stycznia 2013, 18:30
kurcze nie slyszalam o tym... straszne.
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3032
17 stycznia 2013, 18:37
Ja nie mam ani robakow ani pasozytow ani niczego innego bo robilam biorezonans:D
- Dołączył: 2009-07-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1387
17 stycznia 2013, 18:37
Moim zdaniem to możliwe, ale nie ma żadnych powodów do obrzydzenia. Mogą to być np. pasożyty dla których człowiek jest tylko żywicielem pośrednim i po jakimś czasie 'wynoszą się' z naszego organizmu.
Edytowany przez catha027 17 stycznia 2013, 18:38
17 stycznia 2013, 18:42
catha027 napisał(a):
Moim zdaniem to możliwe, ale nie ma żadnych powodów do
obrzydzenia. Mogą to być np. pasożyty dla których człowiek jest tylko
żywicielem pośrednim i po jakimś czasie 'wynoszą się' z naszego
organizmu.
zgadzam się.
Nyasu napisał(a):
Boże, ale to jest obrzydliwe! Jak pomyślę o tym, że mam w sobie robaki to rzygać mi się chce!
bez przesady... w każdego organiźmie żyją jakieś biliardy bakterii, a pasożyty to tylko zlepek pewnie kilku set tysięcy (setek tysięcy? milionów?) takich. gdyby żył we mnie tasiemiec, też by mnie to obrzydziło, ale te pasożyty o których mówił ten doktor muszą być małe, inaczej byłoby je widać np podczas wizyty w toalecie. a skoro są małe, niewidoczne, to tak jak bakterie - normalka.
Edytowany przez d8c1afe479e1a2f862243adad130fc9a 17 stycznia 2013, 18:44