Temat: .

.

Mądre 

haha dlatego takie stare cepy ''wykorzystują'' takie małolaty heheh. chyba nie myslisz, że myśli o tobie poważnie..sorry

.morena napisał(a):

A po co jakieś gierki, udawać zainteresowanie innymi? Tak super, niech myśli, że wolisz innych, szybko sie rozstaniecie, ja napewno bym olala takiego faceta... poprostu znajdź sobie hobby i ustal konkretne dni, kiedy się oddajesz swojej pasji, w tych dniach on nie ma co liczyć na spotkania, niech wie, że masz coś "swojego" i czeka. 


:)) wiek tutaj nie ma znaczenia :P ja też tak mam/miałam właściwe skreślić :P no cóż to bardzo bolesne ale staraj się pierwsza do niego nie odzywać, trochę być obojętna w stosunku do niego.... wiem, że to trudne bo sama z tym walczę ale jakoś idzie :D wymyśl sobie dodatkowe zajęcia żeby mieć jak najmniej czasu wolnego :P życzę powodzenia :D
przeczytaj 'dlaczego mężczyźni kochają zołzy' - raz dwa zdobędziesz motywację do walki o swoje i o szacunek
boisz się, że facet znajdzie sobie inną... a nie pomyślałaś, że jeśli miałabyś coś dla niego znaczyć i w ogóle miałoby coś z tego być to nie szukałby innej? To takie troszkę desperackie myślenie 'tak pozwolę mu na wszystko bo inaczej odejdzie do innej'  ale co do Twojego pytania to dziewczyny mają rację, niech facet widzi, że masz jakieś swoje zainteresowania, pasje, że nie jest jedyną 'rzeczą' która Cie interesuje, nie leć na każde jego skinienie, zaproponuj inną datę/godzinę spotkania niż on... zainteresuj się jego zajęciami, jego hobby, wciągnij go w jakąś interesującą dyskusję-zeby widział, że można z Tobą też pogadać a nie tylko...  ;)
a po co jakieś gierki? jeśli odwzajemni uczucie to będziesz wiedziała, że jest wart tego uczucia, jeśli nie zakocha się w Tobie, to nic nie pomoże, żadne sztuczki ... 
Pasek wagi
ja też jestem bardzo zakochana w moim chłopaku, ale nie potrzebujemy żadnych gierek, żeby utrzymywać wzajemne zainteresowanie.
Teraz jesteśmy razem już prawie 2 lata, ale na początku "intymność" mieliśmy kilka razy dziennie i jakoś nie przeszkodziło to w zbudowaniu fajnego związku.
Chodzi o to, żeby wszystko było dobrze zbilansowane - często okazuję mu miłość i jestem kochaną, dobrą "żoną" - szykuję obiad na jego powrót, piekę ulubione ciasteczka, przytulam się, daję drobne upominki bo "byłam w drogerii i akurat o tobie pomyślałam", mówię komplementy i utwierdzam w tym, że jest moim supermenem... kobieta-bluszcz? a właśnie, że nie! mam swoje pasje, kiedy jestem zajęta swoimi sprawami to wie, że musi poczekać aż skończę; dobrze się uczę (a mu to imponuje), a jeśli nie zawsze odpisuję/oddzwaniam od razu, to dlatego bo mam swoje sprawy, a nie "bo mam taką taktykę";) Mój Chłopak bardzo ceni we mnie, że mówię gdy coś mi nie pasuje to i nie bawię się w głupie aluzje albo uszczypliwości - starczy powiedzieć, na czym mi szczególnie zależy i on to szanuje
ogólnie - kochaj, ale znaj swoją wartość i facet też pozostanie zakochany.
Wyjedź na 3 dni z koleżankami gdzieś.
Wg mnie powinnaś brać to co chcesz. chcesz być z nim to bądź, chcesz się z nim kochać to zrób to. ale Ty też zacznij mówić czego chcesz i to bierz. jeśli będzie chciał odejść to i tak odejdzie. Kiedyś byłam z gościem 9 lat starszym. Miałam wtedy 17 lat. Nie żałuję niczego poza tym, że czasem bałam się powiedzieć czego chce a czego nie. Bo co? bo bała się jego reakcji... ale byłam młoda i głupia. zostawił mnie.  A potem wracał!! ale wtedy to już ja mówiłam czego chcę i w jaki sposób. I ja go rzuciłam :) Jako kochanek był ok (choć mogło być znacznie lepiej) jako mężczyzna był porażką.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.