Temat: Czy jestem chora?

Nie wpadłam na lepszy tytuł xd


1. W piątek byłam na zakupach, zaczęło mi się kręcić w głowie, później doszły nudności. Wróciłam szybko do domu i wieczór spędziłam w łazience.

2. Przespałam całą noc, ale znów całą sobotę wymiotowałam i musiałam leżeć, bo każde gwigniecie się z łóżka = mega zawroty w głowie i nudności.

3. Z dnia na dzien było coraz lepiej. We wtorek poszłam na uczelnie.


Problem polega na tym, że do tej pory kręci mi się w głowie. Jakbym była pijana lub przynajmniej wstawiona. Nie mam pojęcia co mi jest. Jestem studentką, od października 300 km od domu. Nie wiem nawet czy powinnam z tym iść do lekarza.

Strasznie mi to przeszkadza, ciężko mi się skupić, często jestem senna.


Miała któraś podobnie? Co powinnam zrobić? Czekać aż przejdze? Poszukac przychodni? Totalnie nie wiem...

moze jakaś jelitówka?? Czasami trzyma kilka dni, człowiek jest osłabiony i do tego częste wymioty...
może byc stres i przemęczenie, ale również coś Ci się dziac z błędnikiem.... lepiej sprawdź, bo jak dostaniesz "zapalenia błędnika" (czy coś w tym stylu) to z podłogi nie wstaniesz i będziesz się czuła jak na małej łódce podczas mega sztormu.... zdrówka!!!
Pasek wagi
Książeczki ubezpieczeniowe już odeszły w niepamięć. Kochana, mama musi wziąć z pracy druk o ubezpieczeniu, na nim jest wysokość składek, to że Twoja mama płaci za ubezpieczenie, i osoby objęte tym ubezpieczeniem. Również jestem 300 km od domu, i mama wysłała mi to pocztą. W większości przychodni można iść na wizytę, a potem dosłać albo donieść ubezpieczenie, najlepiej się upewnij czy tam również można.

btw: polecam zrobić koniecznie morfologię, a jeśli będzie okej to badanie hormonów. (drogie ale ważne) ja mam hiperprolaktynemie czynnościową i jestem mega senna, i zamulona i głowa mnie ciągle boli.

julyta napisał(a):

To, że okres mi się spóźnia to inna sprawa, swoją droga ponad 2 tygodnie, ale ogólnie mam nieregularny. Tylko, ze to by było niepokalane poczęcie, więc niemożliwe + mam nadzieję, że nie, no bo jak xdedit: Jeśli mówimy o lekarzu. Czasami mijam przychodnie jak idę na uczelnie, myślicie, że tam mnie przyjmą? Pewnie powinnam coś ze sobą mieć - ubezpieczenie czy coś, a nie mam. Ubezpieczenie jest jakoś powiązane z pracą mojej mamy, nie znam się na tym.


Rodzice zgłaszają dziecko do ubezpieczenia (w miejscu pracy wypełnia się jeden druczek). Jeśli rodzice nie mogą, to uczelnia też może zgłosić studenta. W sumie każdy student dzienny jest ubezpieczony, ale jeszcze musi być zgłoszony - to formalność.
grypa żołądkowa lub jelitówka. ja mam takie objawy zawsze :) a zimą panuje ostro :)
Też tak mam czasem, głowa mnie boli prawie zawsze, czasem mi się kręci. Od lat codziennie przyzwyczajam się do życia z tym, bo po wizytach u wielu lekarzy różnych specjalności i wielu badaniach stwierdzili, że jeśli nic nie wyszło, to może nerwica czy coś takiego. Zadbaj o dobry humor może i relax :)
Pasek wagi
Jeli jestes ubezpieczona przez rodzicó, którzy pracują, wystarczy iść i w przychodni podać swoje imię i nazwisko, pesel i powinni Cię przyjąć.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.