- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 stycznia 2013, 12:05
Nie wpadłam na lepszy tytuł xd
1. W piątek byłam na zakupach, zaczęło mi się kręcić w głowie, później doszły nudności. Wróciłam szybko do domu i wieczór spędziłam w łazience.
2. Przespałam całą noc, ale znów całą sobotę wymiotowałam i musiałam leżeć, bo każde gwigniecie się z łóżka = mega zawroty w głowie i nudności.
3. Z dnia na dzien było coraz lepiej. We wtorek poszłam na uczelnie.
Problem polega na tym, że do tej pory kręci mi się w głowie. Jakbym była pijana lub przynajmniej wstawiona. Nie mam pojęcia co mi jest. Jestem studentką, od października 300 km od domu. Nie wiem nawet czy powinnam z tym iść do lekarza.
Strasznie mi to przeszkadza, ciężko mi się skupić, często jestem senna.
Miała któraś podobnie? Co powinnam zrobić? Czekać aż przejdze? Poszukac przychodni? Totalnie nie wiem...
10 stycznia 2013, 13:00
10 stycznia 2013, 13:03
10 stycznia 2013, 13:04
Trwała 3 dni, ale mija już tydzień. Teraz faktycznie myślę, że to osłabienie po tym jeszcze.
Wróciła moja wspollokatorka z położnictwa. Kazała dużo pić i jeść banany xd
10 stycznia 2013, 13:04
Mój chłop identycznie choruje. Zero kataru, lekki kaszel (ale sztuczny i trochę wymuszony moim zdaniem), niemiłosierna gorączka włącznie z majaczeniem i wymioty. Tylko że to facet i dla niego to prawie jak koniec świata, więc od niedzieli leży w łóżku i jeszcze nie wstał. Kobiety to jednak wytrzymałe są
10 stycznia 2013, 13:05
10 stycznia 2013, 13:09
Trwała 3 dni, ale mija już tydzień. Teraz faktycznie myślę, że to osłabienie po tym jeszcze.Wróciła moja wspollokatorka z położnictwa. Kazała dużo pić i jeść banany xd
I zapytała czy piłam dużo wody. No nie, bo nie mogłam na nia patrzeć. Powiedziała, że może zrobić mi kroplówkę, ale ja już wolę więcej pić.
10 stycznia 2013, 13:33
10 stycznia 2013, 13:41
10 stycznia 2013, 13:42