Temat: Czy to już anoreksja?

Cześć, mam problem i mam nadzieję że mnie wesprzecie. Mianowicie chodzi o to że zaczęłam obsesyjnie liczyć kalorie. Schudłam 10 kg. Jeszcze parę miesięcy temu ważyłam 53 kg a teraz 43 przy wzroście 170 cm. Zaczęło się dosyć niewinnie, bo wykluczyłam ze swojej diety słodycze, ale później to dopiero był rygor.. Obliczałam w głowie kaloryczność każdego mojego posiłku a na dzień nie spożywałam więcej niż 1000 kcl. Do tej pory tak jest. Kiedy zjadłam coś ponad program musiałam to "odćwiczyć". Ćwiczyłam codziennie a jadłospis potrafiłam sobie przygotowywać z dziennym wyprzedzeniem (oczywiście obliczając kalorie) Starałam się zacząć jeść normalnie, bez przeliczeń i ustaleń, jednak nie udało mi się. W moich myślach pojawiał się nie kontrolowany głos "nie powinnaś tego jeść", więc tylko na tych moich chęciach się skończyło. Nie pomagają nawet komentarze ze strony znajomych "Boże, jak ty schudłaś!" Nie wiem już co mam robić, nie panuję nad tym.. Cieszę się, że mam oparcie w chłopaku, stara mi się pomóc jednak też nie bardzo wie jak. Zawsze mi powtarza o tym że jestem dla niego idealna, widocznie nie potrafię tego przyjąć do wiadomości. Zawsze mialam niską samoocenę.. I tu pytanie do Was: Czy ktoś kiedyś przechodził przez takie coś? Co byście mi poradziły? Nie wytrzymam już tak dłużej, tym bardziej że od momentu kiedy walczę sama ze sobą, co zjeść a czego nie jestem zła, zmęczona i nic mi nie sprawia radości.. Mam nadzieję że w jakiś sposób mi podpowiecie co powinnam zrobić.
Nie poradzisz sobie z tym sama. Im szybciej zaczniesz terapię u psychologa tym łatwiej będzie Ci z tego wyjść.
Pasek wagi
Ehh będę jednak musiała się poważnie zastanowić nad tą wizytą. Dziękuję za wsparcie ; *

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.