Temat: Wszyscy mówią że jestem głupia.

Cześć dziewczyny,potrzebuje waszej opini na ten temat. Od sierpnia tego roku pracuje, zarabiam najniższą krajową, chyba że mamy sporo nadgodzin to 1500zł wyciągne, z tego względu że mieszkam jeszcze z mamą, daje jej co miesiąc 800zł na życie+ 100 zł na rate+ w tym miesiącu + 200 zł na swięta... i cała moja rodzina mówi mi że jestem głupia że daje mamie tyle pieniędzy, gdy nie mam żadnych nadgodzin to nic nie zostaje dla mnie, szczerze mówiąc chciała bym mieć coś dla siebie pięniędzy ale aż tak bardzo ich nie potrzebuje. Niektórzy śmieją się że ja przy wypłacie 1200zł daje tyle kasy, a mój brat pracujący za granicą i zarabiajacy 10 razy wiecej nie daje nic. Dodam że mieszkam razem z mamą i siostrą, mama zarabia tyle co ja. Co byście zrobiły na moim miejscu, dawać mamie tyle kasy czy nie, bo już sama nie wiem???  
 

Obliczyłam z mama rachunki takie jak prad, gaz, woda itp. i wyszło nam 730zł. dzieląc to na 2 osoby wychodzi po 365zł.
ile wg was powinnam dawać mamie na życie, nie wliczając w to chemii, takiej jak proszek, mydła, bo to to sobie sama kupie.????
Nie rozumiem dlaczego dajesz, aż tyle? Ja rozumiem dorzucić się do rachunków, ale nie żeby wszystko oddawać. Może nie potrzebujesz aż tyle pieniędzy, ale możesz sobie odkładać np. na koncie będziesz mieć na start jak się kiedyś wyprowadzisz. Moim zdaniem to głupie, z drugiej strony moi rodzice w życiu by tyle od własnego dziecka nie wzięli ja rozumiem z 400 zł. Twojej mamy obowiązkiem jest łożyć na Ciebie ty możesz ją wspomóc jedynie.

Beata19699 napisał(a):

madeleine1987 napisał(a):

To ładnie z Twojej strony, że tak pomagasz mamie, ale powinnaś też pomysleć o sobie i odkładać jakieś pieniądze. Ja, kiedy zaczynałam pracę i mieszkałam jeszcze z rodzicami, nie dokładałm się, bo rodzice tego nie chcieli - miałam zbierać pieniądze na przyszłość - mieszkanie. No, ale ja jestem jedynaczką - wszyscy dookoła (rodzice i narzeczony) zarabiali, więc nie było musu na kasę. Skoro jesteś z rozbitej rodziny (to oczywiście nie Twoja wina, ale stwierdzenie faktu), uważam, że powinnaś pomagać mamie, ale w bardziej racjonalnym stopniu - omówcie to na spokojnie - wydaje mi się, że kwota 500-600 zł z Twojej strony powinna być wystarczająca - w przyszłości może się okazać, że pieniądze, które teraz uzbierasz pomogą i Tobie i mamie - nigdy nic w życiu nie wiadomo.PS Skoro brat zarabia dużo za granicą uważam, że mimo wszystko powinien się dokładać - skoro nie ma ojca on jest głową rodziny i powinien czuć się odpowiedzialny za "swoje kobiety" - takie jest moje zdanie i wiem, że u mnie w domu tak by się właśnie stało, ale nie wiem jakie macie relacje z bratem.
nie wiesz jaka jest sytuacja ..
z tego co pisze autorka na jedzenie i opłaty im nie brakuje. Brat niestety jest głową swojej rodziny i ma swoje "gospodarstwo domowe" . Nawet jeśli zarabia 10 razy wiecej to wydatki są także 10 razy większe. opłaca się pracowac za granicą a życ w Polsce inaczej trzeba przyjąć - inny kalkulator. 
Gdyby brakowało na jedzenie oczywiście można by go poprosić o pomoc ...  ale na nową pare spodni błagam bądzcie dorosłe ...
siostrze kopa w tyłek i do roboty inaczej wylot .... 
Jagoa - Nie wiem czy wydatki są aż tak wysokie (i swoją drogą czy dochody również), ale uważam, że na autorkę wątku nie powinien spadać pełen ciężar utrzymywania choćby domu i siostry. Z wpisu autorki zrozumiałam, że brat się po prostu wypiął. To że ma własną rodzinę nie znaczy, że nie może wesprzeć matki i sióstr - może go stać? Mówię na przykładzie własnej rodziny, czy ktoś załozył swoją czy nie trzeba sobie w miarę możliwości pomagać. I tyle.

faulty napisał(a):

800 zł na życie?! To ile Ty jesz, zużywasz wody itd że tyle bulisz? Taniej by Cię wyniosło, gdybyś wynajęła pokój u obcego. Dziwię się, że Twoja matka wyciąga od Ciebie tyle kasy bez mrugnięcia okiem.
Faktycznie to bardzo dużo, dziwię się, że Twoja mama bez niczego tyle bierze... wiem, że głupia sytuacja, bo już tyle płacisz, ale myślę, że nie powinnaś mieć oporów, żeby powiedzieć "sorry mamo, ale od tego miesiąca będzie tylko 500zł, bo uważam, że te 800 to zdecydowanie za dużo i aż tyle moje utrzymanie nie wynosi, a ja chciałabym mieć też pieniądze na własne wydatki". Jeśli będzie miała jakieś obiekcje to się wyprowadź i tyle.

jeśli mama też zarabia mało to powinnaś dawać na swoje utrzymanie. dlaczego mama ma sobie rwać włosy z głowy skoro Ty jesteś dorosła i powinnaś na swoje utrzymanie dawać. ja na Twoim miejsu dawałabym 800zł i ani złotówki więcej, resztę zostaw na swoje potrzeby -ciuchy, kosmetyki albo odłóż jak nic nie kupujesz żeby mieć jakiekolwiek oszczędnosci.

jagoa napisał(a):

Beata19699 napisał(a):

madeleine1987 napisał(a):

To ładnie z Twojej strony, że tak pomagasz mamie, ale powinnaś też pomysleć o sobie i odkładać jakieś pieniądze. Ja, kiedy zaczynałam pracę i mieszkałam jeszcze z rodzicami, nie dokładałm się, bo rodzice tego nie chcieli - miałam zbierać pieniądze na przyszłość - mieszkanie. No, ale ja jestem jedynaczką - wszyscy dookoła (rodzice i narzeczony) zarabiali, więc nie było musu na kasę. Skoro jesteś z rozbitej rodziny (to oczywiście nie Twoja wina, ale stwierdzenie faktu), uważam, że powinnaś pomagać mamie, ale w bardziej racjonalnym stopniu - omówcie to na spokojnie - wydaje mi się, że kwota 500-600 zł z Twojej strony powinna być wystarczająca - w przyszłości może się okazać, że pieniądze, które teraz uzbierasz pomogą i Tobie i mamie - nigdy nic w życiu nie wiadomo.PS Skoro brat zarabia dużo za granicą uważam, że mimo wszystko powinien się dokładać - skoro nie ma ojca on jest głową rodziny i powinien czuć się odpowiedzialny za "swoje kobiety" - takie jest moje zdanie i wiem, że u mnie w domu tak by się właśnie stało, ale nie wiem jakie macie relacje z bratem.
nie wiesz jaka jest sytuacja ..z tego co pisze autorka na jedzenie i opłaty im nie brakuje. Brat niestety jest głową swojej rodziny i ma swoje "gospodarstwo domowe" . Nawet jeśli zarabia 10 razy wiecej to wydatki są także 10 razy większe. opłaca się pracowac za granicą a życ w Polsce inaczej trzeba przyjąć - inny kalkulator. Gdyby brakowało na jedzenie oczywiście można by go poprosić o pomoc ...  ale na nową pare spodni błagam bądzcie dorosłe ...

Może masz racje ale to ze brat pracuje za granica i ma swoją rodzine nie zwalnia go z pomocy rodzinie zwlaszcza ze kobietki sa same.Tak uważam ale każdy może mieć inne zdanie. Nie mowie o wielkiej pomocy ale przy zarobkach zagranicznych 100 euro to nie jest wielka kwota a dla rodziny już tak.  Ja zawsze wspieralam rodziców  nawet jak mieszkałam w Polsce bo przecież mi dali życie i mnie wychowali, lozyli  na moje utrzymanie i mam takie poczucie obowiązku do tej pory zreszta , rodzine meza tez wspieramy finansowo ale no przecież jesteśmy sobie bliscy.

wychodzi 365 zł, a Ty dajesz 800, gdy mama zarabia tyle samo.
ten stan rzeczy, chyba mówi sam za siebie.
dawaj 400 i tyle.
Fajnie, ze dajesz mamie troche pieniędzy zawsze to jakaś pomoc dla mniej. Ale  moim zdaniem powinnam dawać polowe tego co dajesz. Możesz tez czasami zrobić jakieś zakupy. Ale Tobie tez się należą jakieś przyjemności lub nowy ciuszek. Tym bardziej ze pracujesz nadgodziny. 
Powinnas dawac 1/3 rachunkow jest was 3, a ty siostry nie masz obowiazku utrzymywac, a jesli chodzi o jedenie to trudno powiedziec, w sumie matk atez ma pawo by miec kase na swoje potrzeby, ale wydaje mi sie ze dosc duzo jej dajesz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.