- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 grudnia 2012, 10:19
Edytowany przez Kasik19933 31 grudnia 2012, 11:58
31 grudnia 2012, 13:59
31 grudnia 2012, 14:03
Dziecko daje mamie na życie?
a co do mnie , to jak jeszcze w domu mieszkalam i miałam 2 na rękę, to tysiąc mamie dawałam. z reszty płaciłam szkołe,bilety autobusowe i miałam na własne wydatki
31 grudnia 2012, 14:10
31 grudnia 2012, 14:16
Pozwala bo pewnie nie ma innego wyjścia. Przeczytaj dokładnie pierwszy wpis Jaj mama ma zarobki na podobnym poziomie. Pewnie do tej pory za swoją pensję ciągnęła cały dom sama. Teraz wreszcie może odetchnąć, bo córka zarabia i się dokłada ... a Wy zrobiłyście z niej pijawkę, żerująca na dziecku. Żenua.sory, ale na pewno to nie jest połowa czynszu, etc.moim zdaniem dziewczyna ciężko pracuje i oddaje matce niemal całą swoją pensję, to jest przegięcie;ja na jej miejscu dałabym swoją część- 1/3 rachunków, czynszu kupowała czasem jakieś środki czystości a żywiła się sama;moim zdaniem to jej matka jest nie w porządku, że pozwala na takie cośNo jeżeli nie bycie egoistką i uczciwe dokładanie się do wspólnego gospodarstwa, wspieranie rodziny ktoś uważa za głupote ....
31 grudnia 2012, 14:45
Oprócz mieszkania do życia potrzebne jest jeszcze jedzenie, nie mówiąc o luksusach jak mycie, dostęp do gazu, prądu, pomijając takie dogodności jak internet, tvza to wszystko się płaci!!!!800 zł to marne groszegdyby się autorka miała sama za to utrzymać musiałaby spać na dworcu :)jeśli mama miałaby chociaż ze 3 tys - to pewnie nie brałaby pieniędzy, ale w takiej sytuacji dziwię się, że się zastanawiasz... przecież mama tego nie przepuszcza - a zapewnia wam warunki do życia, bo co można za takie grosze kupićza wynajem własnego pokoju w dużym mieście, razem z rachunkami płaci się 700-800zł, obcym ludziom dla których to czasem jedyny dochód, więc zarabiają tyle na mieszkaniu. no sama sobie odpowiedz, dajesz za życie w swoim domu więcej pieniędzy niż ja za pokój 21metrów z pięknym widokiem na jedno z największych miast w Polsce.
Edytowany przez yannis 31 grudnia 2012, 14:45
31 grudnia 2012, 14:48
Dokładnie, taniej by Cię wyszedł wynajem.800 zł na życie?! To ile Ty jesz, zużywasz wody itd że tyle bulisz? Taniej by Cię wyniosło, gdybyś wynajęła pokój u obcego. Dziwię się, że Twoja matka wyciąga od Ciebie tyle kasy bez mrugnięcia okiem.
31 grudnia 2012, 14:58
To ładnie z Twojej strony, że tak pomagasz mamie, ale powinnaś też pomysleć o sobie i odkładać jakieś pieniądze. Ja, kiedy zaczynałam pracę i mieszkałam jeszcze z rodzicami, nie dokładałm się, bo rodzice tego nie chcieli - miałam zbierać pieniądze na przyszłość - mieszkanie. No, ale ja jestem jedynaczką - wszyscy dookoła (rodzice i narzeczony) zarabiali, więc nie było musu na kasę.
Skoro jesteś z rozbitej rodziny (to oczywiście nie Twoja wina, ale stwierdzenie faktu), uważam, że powinnaś pomagać mamie, ale w bardziej racjonalnym stopniu - omówcie to na spokojnie - wydaje mi się, że kwota 500-600 zł z Twojej strony powinna być wystarczająca - w przyszłości może się okazać, że pieniądze, które teraz uzbierasz pomogą i Tobie i mamie - nigdy nic w życiu nie wiadomo.
PS Skoro brat zarabia dużo za granicą uważam, że mimo wszystko powinien się dokładać - skoro nie ma ojca on jest głową rodziny i powinien czuć się odpowiedzialny za "swoje kobiety" - takie jest moje zdanie i wiem, że u mnie w domu tak by się właśnie stało, ale nie wiem jakie macie relacje z bratem.
31 grudnia 2012, 15:05
Cześć dziewczyny,potrzebuje waszej opini na ten temat. Od sierpnia tego roku pracuje, zarabiam najniższą krajową, chyba że mamy sporo nadgodzin to 1500zł wyciągne, z tego względu że mieszkam jeszcze z mamą, daje jej co miesiąc 800zł na życie+ 100 zł na rate+ w tym miesiącu + 200 zł na swięta... i cała moja rodzina mówi mi że jestem głupia że daje mamie tyle pieniędzy, gdy nie mam żadnych nadgodzin to nic nie zostaje dla mnie, szczerze mówiąc chciała bym mieć coś dla siebie pięniędzy ale aż tak bardzo ich nie potrzebuje. Niektórzy śmieją się że ja przy wypłacie 1200zł daje tyle kasy, a mój brat pracujący za granicą i zarabiajacy 10 razy wiecej nie daje nic. Dodam że mieszkam razem z mamą i siostrą, mama zarabia tyle co ja. Co byście zrobiły na moim miejscu, dawać mamie tyle kasy czy nie, bo już sama nie wiem??? Obliczyłam z mama rachunki takie jak prad, gaz, woda itp. i wyszło nam 730zł. dzieląc to na 2 osoby wychodzi po 365zł. ile wg was powinnam dawać mamie na życie, nie wliczając w to chemii, takiej jak proszek, mydła, bo to to sobie sama kupie.????
31 grudnia 2012, 15:06
To ładnie z Twojej strony, że tak pomagasz mamie, ale powinnaś też pomysleć o sobie i odkładać jakieś pieniądze. Ja, kiedy zaczynałam pracę i mieszkałam jeszcze z rodzicami, nie dokładałm się, bo rodzice tego nie chcieli - miałam zbierać pieniądze na przyszłość - mieszkanie. No, ale ja jestem jedynaczką - wszyscy dookoła (rodzice i narzeczony) zarabiali, więc nie było musu na kasę. Skoro jesteś z rozbitej rodziny (to oczywiście nie Twoja wina, ale stwierdzenie faktu), uważam, że powinnaś pomagać mamie, ale w bardziej racjonalnym stopniu - omówcie to na spokojnie - wydaje mi się, że kwota 500-600 zł z Twojej strony powinna być wystarczająca - w przyszłości może się okazać, że pieniądze, które teraz uzbierasz pomogą i Tobie i mamie - nigdy nic w życiu nie wiadomo.PS Skoro brat zarabia dużo za granicą uważam, że mimo wszystko powinien się dokładać - skoro nie ma ojca on jest głową rodziny i powinien czuć się odpowiedzialny za "swoje kobiety" - takie jest moje zdanie i wiem, że u mnie w domu tak by się właśnie stało, ale nie wiem jakie macie relacje z bratem.
31 grudnia 2012, 15:15