Temat: Nudności przed okresem.

Cześć !
Dzisiaj zwracam się do Was z pewnym problemem.
Już kilka razy zdarzyło się, że dzień- dwa przed okresem czuję się koszmarnie. 
O ile częste migreny, zawroty głowy, ból brzucha i pleców to u mnie norma- o tyle nudności, ból kości, roztrzęsienie, wymioty i biegunka pojawiły się całkiem niedawno.
Oczywiście wspominałam o tym mojemu ginekologowi. Zbytnio się tym nie przejął, w sumie nie dostałam żadnej konkretnej odpowiedzi, czemu tak się dzieje, ani nie przepisał nic na to.
Poważnie się zastanawiam nad zmianą lekarza..
I tu moje pytanie do Was: czy któraś z Was spotkała się z czymś takim ? Leczy to czymś.

I wspomnę jeszcze że jestem w trakcie antybiotykoterapii Duomoxem z powodu bardzo niskiej odporności komórkowej (zlecone przez immunologa, po dogłębnych badaniach ).

Za każdą radę będę bardzo wdzięczna, ponieważ powoli mnie to wykańcza i nie pozwala normalnie funkcjonować przez kilka dni..
zmień ginekologa.
może odwiedź innego gina?

momolada napisał(a):

może odwiedź innego gina?

Jest jedna kobieta u nas, o której większość ma bardzo dobre zdanie, ale prywatnie do niej dostanę się dopiero w lutym..
Skoro leczysz sie u immunologa to najpierw ta sprawe trzeba zamknac. W trakcie okresu odpornosc spada, a u Ciebie i tak jest juz mala wiec organizm sobie nie radzi. Nie wiem czy jest sens zmieniac ginekologa, zasadnicze pytanie to czy poinformowalas go o leczeniu odpornosci. Poza tym czesc objawow moze byc skutkiem ubocznym antybiotykoterapii. Najpierw wylecz jedno, a potem zobacz jak sie organizm bedzie zachwywal. Lekarze to nie cudotworcy, a czeste zmiany powoduja tylko ze nie mozna sie polapac w chorobach i badaniach pacjenta.

szprotkab napisał(a):

Skoro leczysz sie u immunologa to najpierw ta sprawe trzeba zamknac. W trakcie okresu odpornosc spada, a u Ciebie i tak jest juz mala wiec organizm sobie nie radzi. Nie wiem czy jest sens zmieniac ginekologa, zasadnicze pytanie to czy poinformowalas go o leczeniu odpornosci. Poza tym czesc objawow moze byc skutkiem ubocznym antybiotykoterapii. Najpierw jedno potem drugie.

Oczywiście, ginekolog wie o tym, że leczę odporność.
Antybiotyk jest po to, żeby wspomóc organizm i odciążyć go trochę- czyli antybiotyk walczy za organizm, a przynajmniej tak mi to wytłumaczono.
I jeszcze: antybiotykoterapia będzie trwać minimum pół roku, jak nie więcej, a ja nie wyobrażam sobie takich katorg co miesiąc..
Tak, ja mam nudności i zawroty głowy przed okresem. Całkiem od niedawna tak się w te dni czuję, ale nie byłam z tym jeszcze u lekarza.

moncia79 napisał(a):

Tak, ja mam nudności i zawroty głowy przed okresem. Całkiem od niedawna tak się w te dni czuję, ale nie byłam z tym jeszcze u lekarza.

Podejrzewałabym ciążę, tym bardziej, że się nie zabezpieczamy, ale ostatnio miałam robione testy z krwi i nic nie wyszło, a objawy już wtedy były..
też mam nudności przed okresem .. a jeszcze rok temu tego nie mialam.Przyczyna jest bardzo prosta ... rozwiera się szyjka i to ona daje takie dolegliwosci.
Ja mam jeszcze niedoczynnosc tarczycy,ktora przed okreem przechodzi mi w nadczynność i tezjestem bardzo roztrzęsiona,strachliwa - cieniem mozna mnie przestraszyc.

AGAINandAGAIN napisał(a):

zmień ginekologa.

a po co ginekolog..to normalna dolegliwość .... jedni gonią za slodyczami,inni mają bole brzucha i migreny,a inni nudności

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.