- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 grudnia 2012, 17:53
28 grudnia 2012, 21:50
28 grudnia 2012, 22:15
A ja nie rozumiem całej spiny związanej z sylwestrem? Okej, kończymy stary rok, zaczynamy nowy, ale czy trzeba koniecznie , bez względu na humor, pogodę, samopoczucie iść na jakąś huczną imprezę? Ja mam co prawda możliwość pójścia na imprezę, ale nie wykluczam, że spędzę tego sylwestra w domu. Nigdy jeszcze mi się to nie zdarzyło (odkąd pamiętam) ,ale może właśnie będzie w tym coś wyjątkowego. Kupię jakiś dobry alkohol, ściągnę fajne filmy, rzucę się w wir rozmyślań nad tym co było i nad tym co ma dopiero nadejść. Po wszystkim wejdę na Vitalię :P
Edytowany przez d8c1afe479e1a2f862243adad130fc9a 28 grudnia 2012, 22:16
28 grudnia 2012, 22:21
a ja nie rozumiem takiego gadania w stylu 'och, co tam sylwester, ja się tym nie jaram jak te głupie masy'. od zawsze to był dzień celebrowany bardziej niż inne, tak jak urodziny, ślub czy gwiazdka. fajna okazja do poimprezowania, a zmiana kalendarza jest symbolem zaczęcia wszystkiego od nowa, więc wiele ludzi chce się w ten czas bawić:)nikt Ci nie każe iść na imprezę, ale moim zdaniem od siedzenia w domu i "rozmyślania nad tym co było i będzie" to mam inne, smutne dni.oczywiście, to jest tylko moja opinia! tak jak pisałam wyżej - nie rozumiem, ale w końcu nie wszystko muszę na świecie rozumieć:)A ja nie rozumiem całej spiny związanej z sylwestrem? Okej, kończymy stary rok, zaczynamy nowy, ale czy trzeba koniecznie , bez względu na humor, pogodę, samopoczucie iść na jakąś huczną imprezę? Ja mam co prawda możliwość pójścia na imprezę, ale nie wykluczam, że spędzę tego sylwestra w domu. Nigdy jeszcze mi się to nie zdarzyło (odkąd pamiętam) ,ale może właśnie będzie w tym coś wyjątkowego. Kupię jakiś dobry alkohol, ściągnę fajne filmy, rzucę się w wir rozmyślań nad tym co było i nad tym co ma dopiero nadejść. Po wszystkim wejdę na Vitalię :P
28 grudnia 2012, 22:33
28 grudnia 2012, 22:36
No to chyba mnie nie zrozumiałaś. Nie jestem hipsterem, który gardzi tak bardzo mainstreamowym eventem jak sylwester. Po prostu uważam, że nie trzeba na siłę pchać się na imprezy czy na place. Owszem nie jest to może zwykły wieczór, ale mnie akurat nie dziwi fakt, że są ludzie ,którzy planują zostać w domu lub w samotności oglądać filmy (ktoś wyżej napisał, że to dziwne). Na pewno nie poszłabym sama do klubu tylko dlatego , bo jest sylwester i TRZEBA się bawić. Nie ma konkretnych planów, pozostaje mi sylwester "z jedynką" - trudno. Nie mam zamiaru czuć się wyrzutkiem lub dziwakiem.
Edytowany przez d8c1afe479e1a2f862243adad130fc9a 28 grudnia 2012, 22:36
28 grudnia 2012, 22:48
Proszę nie bądźcie hamskie, nie każdy jest taki cudowny i nie każdy jest duszą towarzystwa !!Mam sama iść do klubu? Dziwnie tak , boję sie trochę.Nikt ze znajomych nie robi domówki, tzn jest jedna osoba ale będą na niej 3 pary i jedna sama bez nikogo bym była to jeszcze gorsze.A inni raczej idą do znajomych których ja nie znam i tylko w takim zamkniętym gronie.
28 grudnia 2012, 23:05
28 grudnia 2012, 23:18
28 grudnia 2012, 23:33
No to chyba mnie nie zrozumiałaś. Nie jestem hipsterem, który gardzi tak bardzo mainstreamowym eventem jak sylwester. Po prostu uważam, że nie trzeba na siłę pchać się na imprezy czy na place. Owszem nie jest to może zwykły wieczór, ale mnie akurat nie dziwi fakt, że są ludzie ,którzy planują zostać w domu lub w samotności oglądać filmy (ktoś wyżej napisał, że to dziwne). Na pewno nie poszłabym sama do klubu tylko dlatego , bo jest sylwester i TRZEBA się bawić. Nie ma konkretnych planów, pozostaje mi sylwester "z jedynką" - trudno. Nie mam zamiaru czuć się wyrzutkiem lub dziwakiem.