Temat: Sylwester

Napisałam do miliona osób,proponowalam wspolny sylwester ale  wszyscy mają plany. Czeka mnie sylwester z polsatem albo inna opcja.
No właśnie, jaka ta opcja? Co proponujecie na samotny wieczór dla 20-latki?
like pod postem Yannis. :)
Pasek wagi
A ja nie rozumiem całej spiny związanej z sylwestrem? Okej, kończymy stary rok, zaczynamy nowy, ale czy trzeba koniecznie , bez względu na humor, pogodę, samopoczucie iść na jakąś huczną imprezę? Ja mam co prawda możliwość  pójścia na imprezę, ale nie wykluczam, że spędzę tego sylwestra w domu. Nigdy jeszcze mi się to nie zdarzyło (odkąd pamiętam) ,ale może właśnie będzie w tym coś wyjątkowego. Kupię jakiś dobry alkohol, ściągnę fajne filmy, rzucę się w wir rozmyślań nad tym co było i nad tym co ma dopiero nadejść. Po wszystkim wejdę na Vitalię :P

peanutbutter napisał(a):

A ja nie rozumiem całej spiny związanej z sylwestrem? Okej, kończymy stary rok, zaczynamy nowy, ale czy trzeba koniecznie , bez względu na humor, pogodę, samopoczucie iść na jakąś huczną imprezę? Ja mam co prawda możliwość  pójścia na imprezę, ale nie wykluczam, że spędzę tego sylwestra w domu. Nigdy jeszcze mi się to nie zdarzyło (odkąd pamiętam) ,ale może właśnie będzie w tym coś wyjątkowego. Kupię jakiś dobry alkohol, ściągnę fajne filmy, rzucę się w wir rozmyślań nad tym co było i nad tym co ma dopiero nadejść. Po wszystkim wejdę na Vitalię :P

a ja nie rozumiem takiego gadania w stylu 'och, co tam sylwester, ja się tym nie jaram jak te głupie masy'. od zawsze to był dzień celebrowany bardziej niż inne, tak jak urodziny, ślub czy gwiazdka. fajna okazja do poimprezowania, a zmiana kalendarza jest symbolem zaczęcia wszystkiego od nowa, więc wiele ludzi chce się w ten czas bawić:)
nikt Ci nie każe iść na imprezę, ale moim zdaniem od siedzenia w domu i "rozmyślania nad tym co było i będzie" to mam inne, smutne dni.
oczywiście, to jest tylko moja opinia! tak jak pisałam wyżej - nie rozumiem, ale w końcu nie wszystko muszę na świecie rozumieć:)

daisyxoxo napisał(a):

peanutbutter napisał(a):

A ja nie rozumiem całej spiny związanej z sylwestrem? Okej, kończymy stary rok, zaczynamy nowy, ale czy trzeba koniecznie , bez względu na humor, pogodę, samopoczucie iść na jakąś huczną imprezę? Ja mam co prawda możliwość  pójścia na imprezę, ale nie wykluczam, że spędzę tego sylwestra w domu. Nigdy jeszcze mi się to nie zdarzyło (odkąd pamiętam) ,ale może właśnie będzie w tym coś wyjątkowego. Kupię jakiś dobry alkohol, ściągnę fajne filmy, rzucę się w wir rozmyślań nad tym co było i nad tym co ma dopiero nadejść. Po wszystkim wejdę na Vitalię :P
a ja nie rozumiem takiego gadania w stylu 'och, co tam sylwester, ja się tym nie jaram jak te głupie masy'. od zawsze to był dzień celebrowany bardziej niż inne, tak jak urodziny, ślub czy gwiazdka. fajna okazja do poimprezowania, a zmiana kalendarza jest symbolem zaczęcia wszystkiego od nowa, więc wiele ludzi chce się w ten czas bawić:)nikt Ci nie każe iść na imprezę, ale moim zdaniem od siedzenia w domu i "rozmyślania nad tym co było i będzie" to mam inne, smutne dni.oczywiście, to jest tylko moja opinia! tak jak pisałam wyżej - nie rozumiem, ale w końcu nie wszystko muszę na świecie rozumieć:)
 dobrze gada, polać jej :D 
No to chyba mnie nie zrozumiałaś. Nie jestem hipsterem, który gardzi tak bardzo mainstreamowym eventem jak sylwester. Po prostu uważam, że nie trzeba na siłę pchać się na imprezy czy na place. Owszem nie jest to może zwykły wieczór, ale mnie akurat nie dziwi fakt, że są ludzie ,którzy planują zostać w domu lub w samotności oglądać filmy (ktoś wyżej napisał, że to dziwne). Na pewno nie poszłabym sama do klubu tylko dlatego , bo jest sylwester i TRZEBA się bawić. Nie ma konkretnych planów, pozostaje mi sylwester "z jedynką" - trudno. Nie mam zamiaru czuć się wyrzutkiem lub dziwakiem.

peanutbutter napisał(a):

No to chyba mnie nie zrozumiałaś. Nie jestem hipsterem, który gardzi tak bardzo mainstreamowym eventem jak sylwester. Po prostu uważam, że nie trzeba na siłę pchać się na imprezy czy na place. Owszem nie jest to może zwykły wieczór, ale mnie akurat nie dziwi fakt, że są ludzie ,którzy planują zostać w domu lub w samotności oglądać filmy (ktoś wyżej napisał, że to dziwne). Na pewno nie poszłabym sama do klubu tylko dlatego , bo jest sylwester i TRZEBA się bawić. Nie ma konkretnych planów, pozostaje mi sylwester "z jedynką" - trudno. Nie mam zamiaru czuć się wyrzutkiem lub dziwakiem.

to źle rzeczywiście, bo pomyślałam właśnie "hipster, który gardzi tak bardzo mainstreamowym eventem jak sylwester" :D

Lakirina napisał(a):

Proszę nie bądźcie hamskie, nie każdy jest taki cudowny i nie każdy jest duszą towarzystwa !!Mam sama iść do klubu? Dziwnie tak , boję sie trochę.Nikt ze znajomych nie robi domówki, tzn jest jedna osoba ale będą na niej 3 pary i jedna sama bez nikogo bym była   to jeszcze gorsze.A inni raczej idą do znajomych których ja nie znam i tylko w takim zamkniętym gronie.


Ja też będę sama z dwiema parami, bo niestety mój chłopak pracuje :( Ale to lepsza opcja niż zostanie samej.. 
Pasek wagi
moj w sylwestra pracuje, jestem sama moze przyjdzie szwagierka :P zostaje przed telewizorem z jedzonkiem i tyle :D Poza tym 1 do pracy na 14 ide wiec pic za duzo  nie moge- lampka szampana i tyle :P
Taaa.... jak sie nie ryzykuje to się nic nie zyska.
Najlepiej siąść, zamknąć się w domu i bać się wszystkiego - ponieważ wszędzie czeka na Ciebie niebezpieczeństwo.
A za 10-20 lat. może się żałować ile rzeczy przeleciało Ci między palcami bo się człowiek bał.....

peanutbutter napisał(a):

No to chyba mnie nie zrozumiałaś. Nie jestem hipsterem, który gardzi tak bardzo mainstreamowym eventem jak sylwester. Po prostu uważam, że nie trzeba na siłę pchać się na imprezy czy na place. Owszem nie jest to może zwykły wieczór, ale mnie akurat nie dziwi fakt, że są ludzie ,którzy planują zostać w domu lub w samotności oglądać filmy (ktoś wyżej napisał, że to dziwne). Na pewno nie poszłabym sama do klubu tylko dlatego , bo jest sylwester i TRZEBA się bawić. Nie ma konkretnych planów, pozostaje mi sylwester "z jedynką" - trudno. Nie mam zamiaru czuć się wyrzutkiem lub dziwakiem.
 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.