Temat: życie bez woreczka żółciowego

Chcą mi go usunąć Laparoskopowo (3 dziurki). Termin mam na 2 stycznia. Zastanawiam się, jak wygląda życie po operacji.. Od samego przebudzenia (po narkozie-wymioty?), a potem, jak z dietą, czy są jakieś dolegliwości? Żałujecie, że macie usunięty? Jest lepiej niż przed czy gorzej?
Lepiej. Nie żałuję. Doradzam każdemu kto ma kamienie, bo i tak kiedyś będzie trzeba zabieg wykonać. Dieta powinna być nisko tłuszczowa, ale znam i takich co dalej wcinają schabowe i bigos. Schudnąć potem jest łatwiej i organizm się wyregulował. Jedyną mniej fajną rzeczą są biegunki po wprowadzaniu nowego produktu do diety, ale ma to też swoje dobre strony, bo jak wiesz co je wywołuje, to nie cierpisz na zaparcia i da się je kontrolować. 
Tyle jeśli chodzi o mnie, a każdy może mieć inaczej.
Ja mialam usuwany, jak juz sie obudzilam to wymioty, poza tym caly dzien przespalam.. a jadlam wszystko... miesiac po operacji wodki za duzo wypilam, wtedy dopiero zaczelo bolec ;) ale jest o niebo lepiej nic przed operacja... bo przed mialam bole trwajace po dwa dni.. pogotowie, wymioty i te sprawy ;)  a teraz jest cudnie ;)
hah, uważaj, ja miałam mieć usuwane laparoskopowo, a przecięli mi przez przypadek aortę i ledwo przeżyłam...
Pasek wagi
bez woreczka mozna zyc.trzeba na poczatku uwazac na watrobe.Ja dostalam tabletki wspomagajace prace watroby.Diete trzymalam przez kilka miesiace a pozniej odpuscilam.Wygralo moje obzarstwo.Po narkozie oczywiscie byly wymioty ale dalo sie wytrzymac.
Pasek wagi
dziękuję za odpowiedzi, strasznie się boje życia po, naczytałam się negatywnych opinii..
A jak duże macie/ miałyście kamienie? Mnie przypadkowo wyszła kamica żółciowa na USG podczas zupełnie innych badan w szpitalu. Nic mi konkretnie nie powiedziano i jakoś żyję:) Mnie wyszły złogi do 12 mm. Jeśli chodzi o ból, to tak, miałam kilka razy ataki bardzo silnego, wręcz nie do wytrzymania bólu, ale bolało nieco z lewej strony (a nie po prawej, tam gdzie jest pęcherzyk). Pozdrawiam :)

darkangel16 napisał(a):

A jak duże macie/ miałyście kamienie? Mnie przypadkowo wyszła kamica żółciowa na USG podczas zupełnie innych badan w szpitalu. Nic mi konkretnie nie powiedziano i jakoś żyję:) Mnie wyszły złogi do 12 mm. Jeśli chodzi o ból, to tak, miałam kilka razy ataki bardzo silnego, wręcz nie do wytrzymania bólu, ale bolało nieco z lewej strony (a nie po prawej, tam gdzie jest pęcherzyk). Pozdrawiam :)
a mialas usuwany pechezyk? ja mam liczne złogi ponoć..

Chiii napisał(a):

Chcą mi go usunąć Laparoskopowo (3 dziurki). Termin mam na 2 stycznia. Zastanawiam się, jak wygląda życie po operacji.. Od samego przebudzenia (po narkozie-wymioty?), a potem, jak z dietą, czy są jakieś dolegliwości? Żałujecie, że macie usunięty? Jest lepiej niż przed czy gorzej?

Jakie wymioty? Nie miałam żadnych. Jest lepiej niż w wiecznych bólach przed zabiegiem. Mam 3 dziurki, szybko zarosły. Na początku jedzenie skromnie, po 5-6 posiłków dziennie - małych,, powoli coraz więcej i aż normalnie. 
Liczne złogi trzeba koniecznie operować ze względy na możliwość zatkania przewodów żółciowych.

moja siostra miała laparoskopowo usuwany pecherzyk... dzien po zabiegu chodziła zgieta w pół, brała prysznic...bolało, ale dało sie zniesc...miała 2 kamienie - około półtora cm srednicy kazdy,ataki kamicy okropne...potem dieta przez pare miesiecy...ranki sie zabliźniły, prawie nie widac blizn... dolegliwosci sie skonczyły...

jej kolezanka tez miała usuwany, zaczeli laparoskopowo, skonczyli normalnie, bo okazało sie,ze ma ropne zapalenie, za długo zwlekała z pójsciem do chirurga...

wymioty moga wystapic po narkozie, zalezy jak zareaguje organizm...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.