14 grudnia 2012, 19:08
Czy miewacie napięcie przedmiesiączkowe? Jeśli tak to jakie towarzyszom mu objawy i jak toleruje was w tym czasie wasz facet (jeśli go macie?)
Ja pierwsza:
Jestem płaczliwa, chce mi się jeść, mam takie huśtawki nastrojów, że masakra. Do płaczu to mnie prawie wszystko może doprowadzić, w ogóle jestem drażliwa i wszystko mnie wkurza. A mój facet no cóż.. jakoś to przeczekuje. Wiem, że pewnie go już to wkurza, bo co miesiąc to samo. Zawsze mówi "a no niedziela wieczór zaczyna się przed okresem"
Macie może jakieś sposoby żeby uniknąć tej burzy hormonów i żeby zniwelować to napięcie przedmiesiączkowe?
- Dołączył: 2012-09-07
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 4844
14 grudnia 2012, 19:16
Chcę mi się ciągle coś jeść (słodkie ze słoym) czytałam że to jest również objaw PMS do tego ciągle zmienia mi się nastrój ale najczęściej jestem przybita,chcę mi się płakać a jak już zacznę się wydzierać w szczególności na mojego partnera to nie mogę skończyć. Jeśli chodzi o zniwelowanie to jest to możliwe np kuracja hormonalną czyli tabletkami,miałam okres że brałam tabletki kilka lat i czegoś takiego jak PMS nigdy nie miałam,dopiero jak urodziłam dziecko i skończyłam z tabletkami to zaczęłam odczuwać właśnie objawy PMS,piszą w książkach że powino się jeść lekko strawne posiłki,owoce itp ja jak a razie jestem 14 dni przez miesiączką i w trakcie diety więc mam nadzieję że za tydzień będę trochę mniej odczuwała te skutki PMS:/
14 grudnia 2012, 19:20
Wieczny głód, wręcz jak gastro faza, koszmarny humor- aż dziwne, że facet to wytrzymuje, ataki płaczu, koszmar ;D
- Dołączył: 2012-05-29
- Miasto:
- Liczba postów: 2052
14 grudnia 2012, 19:23
ja to jestem wiecznie glodna ale to mam przed okresem i tylko tyle
- Dołączył: 2011-07-11
- Miasto: Jesiennie Wzgórza
- Liczba postów: 3103
14 grudnia 2012, 19:25
Oo, masakra. ;D
Straszny apetyt, drażliwość na wszystko i wszystkich co się rusza (i nie. ;d).
często płacz bez powodu i w ogóle "nadwrażliwość emocjonalna". ;)
14 grudnia 2012, 19:43
żebym miała tylko ataki płaczu
![]()
zwykle wtedy chodzę wściekła i mam ochotę zabić mojego faceta i ciągle się z nim kłócę . Połowę naczyń już przez to wytłukliśmy (nie rzucamy w siebie żeby ktoś nie pomyślał tylko o podłogę :p)
Zauważyłam że u mnie wina jest w tabletkach bo tylko je odstawiam na czas okresu to już burza hormonów (muszą być źle dobrane) teraz od miesiąca nie biorę i czekam właśnie na okres i przechodzę wszystko dużo lżej :)
Edytowany przez MalyRobaczek 14 grudnia 2012, 19:43
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Tsarevo
- Liczba postów: 5213
14 grudnia 2012, 19:48
Oj wtedy to ja chodze wściekła dobrze, że osoby przebywające w moim towarzystwie są na to odporne ;d i ciągle chce mi się jeść ;D nie mogę opanować głodu ;D
- Dołączył: 2008-08-13
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1544
14 grudnia 2012, 20:02
ja maruda jestem caly czas, ale faktycznie jestem duzo bardziej głodna. ;/
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 359
14 grudnia 2012, 20:39
Jeść, jesć i jesć. I oczywiście jeść ;p Wielkich wahań nastrojów nie mam, aczkolwiek, mój facet czasem jest "zły", że się nie odzywam (wolę pobyć sama w ciszy i spokoju)
- Dołączył: 2012-02-18
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 273
14 grudnia 2012, 20:58
głód,huśtawki nastrojów,ból kolan,pryszcze,zatrzymywanie wody w organizmie