- Dołączył: 2010-08-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3186
11 grudnia 2012, 19:39
Jeśli Twoja dieta była niskokaloryczna, to możliwe jest, że dopiero teraz organizm zareagował. Na pewno stres też może mieć tu coś do rzeczy. Myślę, że jednak bez diagnozy lekarza nic więcej nie wskórasz.
Poza tym, co stosujesz, możesz też przejść na kurację drożdżami, która dostarczy Ci witamin z grupy B. W internecie znajdziesz dużo informacji na ten temat. No i powodzenia - mam nadzieję, że uda Ci się zahamować wypadanie :)
11 grudnia 2012, 19:46
miałam podobnie. Tj. włosy wypadały mi garściami, bywały wieczory kiedy po prostu nie wyutrzymywałam i ryczałam, bo bałam się że zupełnie wyłysieję. Badania krwi - wszystko wyszło okej. Dermatolog też rozłożył ręce. Kupiłam sobie tabletki Ha-Pantoten Optimum, zaczęłam wciera jantar w skórę głowy, olejowałam włsoy żeby je odbudowac, nakładałam maski, tylko lekkie szampony najlepiej bez SLSu i po może 2 tygodniach nagle włosy przestały wypadac... Nie wiem czym to wszystko było spowodowane, ale od 3 miesięcy wypadanie w normie, tj. pewnie ze 100 wlosów dziennie (bo tak to akurat kazdemu wypadają :) )
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Dynów
- Liczba postów: 5256
11 grudnia 2012, 19:49
w okresie jesienno- zomowym często wypadają włosy
11 grudnia 2012, 19:51
Stresuję się więcej niż zwykle, jednak z moimi włosami nie jest tak bardzo tragicznie - jak dotąd nikt nie zauważył, że mi ich nieco ubyło. A co do mojej diety - wraz z uciekaniem kilogramów zwiększałam sobie posiłki, ponieważ nie chciałam wiecznie być na diecie. Jadłam dużo warzyw i owoców, chude mięso, ciemne pieczywo... Jadłam wszystko, ale w rozsądnych ilościach. Myślę, że nie mam niedoboru witamin, ponieważ fizycznie dobrze się czuję i nie zaobserwowałam u siebie żadnych niepokojących objawów. Na początku brałam to przezornie pod uwagę, dlatego też sięgnęłam po suplementy. Wiem też, że nadmiar niektórych witamin również jest szkodliwy, dlatego nie chcę przesadzać z tymi wszystkimi miksturami :-)
Dziękuję za radę i wsparcie!
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
11 grudnia 2012, 19:52
miałam kiedys taką sytuacje, że w okresie październik/listopad ... wypadły mi prawie wszystkie włosy. Po jakimś czasie, po wizytach u kilku dermatologów okazało się, że w lecie strasznie sobie poparzyłam skalp i przez to mi tak włosy wyszły. Może zbyt dużo słonka w ciągu lata?
11 grudnia 2012, 20:14
Za mało kcal albo za mało tłuszczy.
11 grudnia 2012, 20:25
Upewnij sie ze jesz wystarczajaco, dojrzewasz takze powinas jesc jakies 2200 kcal jak nie wiecej. Na wypadanie polecam odzywke waxa I drozdze - po 4 latach farbowania I czestej anemi mialam strasznie lamliwe, cienkie I wypadajace wlosy i to pomoglo lepiej niz jakie kolwiek tabletki
- Dołączył: 2011-08-18
- Miasto: Singapur
- Liczba postów: 1070
11 grudnia 2012, 20:38
niedoczynnosć lub nadczynność tarczycy może być , stres, uboga dieta itp... jak tam egzaminy pisałas juz próbne ?? ja własnie od jutra zaczynam ;)
11 grudnia 2012, 21:01
Jestem pewna, że dostarczam organizmowi wystarczającą ilość kalorii i składników odżywczych, więc sprawę mojej diety wykluczam, tak samo jak problemy związane z tarczycą - po prostu nie mam objawów świadczących o takowej dolegliwości.
Dziękuję Wam za odpowiedzi! :-)
Katarakto, ja także od jutra zaczynam egzaminy :-). Pisałam już jedną turę dokładnie miesiąc temu i najgorzej wyszła mi matematyka, tak poza tym było dość dobrze.
Witam!
Mam 15 lat i od dwóch miesięcy borykam się ze wzmożonych wypadaniem włosów. Nie byłam jeszcze u dermatologa, jednak wizyta jest już umówiona. O co więc chodzi? O przyczynę kondycji mojej czupryny.
Dlatego po krótce opiszę moją sytuację:
W czerwcu zaczęłam się odchudzać; ważyłam ponad około 65kg przy wzroście 159cm. Postanowiłam przejść na zdrowszą dietę – usunęłam z niej węglowodany w postaci słodyczy, ograniczyłam spożywanie tłuszczów i wprowadziłam bardziej urozmaicone posiłki z dużą ilością owoców i warzyw. Do tego bardzo dużo się ruszałam. Trwało to prawie 6 miesięcy, przez które schudłam 20kg. Nie głodziłam się, lecz jadłam mniej niż zwykle. Sama dziwiłam się, że tak szybko udało mi się schudnąć – zdaję sobie sprawę, że powinno to trwać dłużej, jednak moje samopoczucie i zdrowie było i jest wręcz idealne. We wrześniu natomiast zaczął mi się rok szkolny – wzięłam się ambitnie za naukę, co niestety doprowadziło mnie do ciągłego stresu związanego z lekcjami. Zastanawiam się, czy to również miało wpływ na moje włosy… W październiku zauważyłam, że na szczotce zostaje mi więcej włosów, a ich samych ubywa. Robiłam morfologię krwi – wszystkie wyniki były dobre, co wyklucza anemię oraz niedobór żelaza. Moja dieta jest zdrowa i pełnowartościowa – znów jem normalnie każdy rodzaj mięsa, a słodycze zdarza mi się podjadać. Zauważyłam również, że od pewnego czasu mam wciąż zimne dłonie i stopy, co również jest objawem przewlekłego stresu… Od dwóch miesięcy nie mam również okresu, co jednak mnie nie niepokoi – od zawsze był on nieregularny, czasami nie miałam go długie miesiące.
W rodzinie nie było przypadków wypadanie włosów wywołanego genetycznie, więc to również odpada.
A co do samego wypadania – włosy wychodzą z całej głowy, nie mam łysych miejsc ani prześwitów, po prostu jest ich mniej.
Od półtora miesiąca łykam skrzypovitę, brałam również minerały koloidalne i biotebal, włosy myję szamponem Radical, a skórę głowy smaruję kuracją z Vichy Dercos. Aktualnie zakupiłam gelacet, który poleciła mi koleżanka.
Co o tym sądzicie?