Temat: Powiedzieć mamie o tym problemie?

Tak dokładnie o tym, że miałam problem.... w sumie to nie miałam takiej "książkowej" bulimii, bo nie trwało to 3 miesiące, ale dwa razy w półrocznych odstępach czasu po ok. 1-1,5 miesiąca...
Ostatni nawrót był najgorszy i nadal mam po nim pamiątkę na gardle (albo złapałam przez to infekcje i dlatego tak to wygląda) chociaż od ok. pół roku nie wymiotuję...
Wtedy myślałam, że to będzie moja tajemnica, że nikt się o tym nie dowie, ale jednak ma być ten bilans w szkole i muszę się przebadać, a to w dwa tygodnie nie zniknie i się pewnie wyda...
Mam dylemat czy powiedzieć czy spróbować wyjść z tego na własną rękę?
Najbardziej jednak boję się tego, że mnie odrzuci - stwierdzi, że jestem obleśna, albo, że mi tego nie wybaczy...
Jak raz mnie przyłapała na tym, że wymiotowałam to miała taką minę jakbym... kogoś próbowała zabić.
Jestem w totalnej rozsypce, nawet nie wiem jak to zacząć i w ogóle... jest źle, a minęło prawie pół roku kurczę ;\

Wiem, że to było niemądre - nie musicie tego pisać! Choroba to choroba.
Pasek wagi
ja bym nie powiedziała, ale ja zawsze wolałam sama sobie ze wszystkim poradzić.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.