Temat: Trace przyjaciółke..

Trace i nie umiem sobie z tym poradzić.
Niespełna rok temu byłam z chłopakiem. Z ekipy. On ostatnie pół roku sie praktycznie do mnie nie odzywał mimo ze widzimy sie non stop. Z ekipa. Czasem w 30 osob czasem w 4. Traktowal mnie jak powietrze. (Zerwałam PRZEZ NIEGO).
Mało ważne.
Teraz moja przyjaciółka z nim jest. Dowiedzialam sie ostatnia. Rozumiecie? Nie dość ze cała ekipa to jeszcze ludzie poboczni wiedzieli. A ja sie dowiedzialam przypadkiem, przy niej, 2 minuty przed tym jak spotkalismy sie z ekipa = calowali sie, miziali. Nie dała mi czasu tego zaakceptować.
I jej tekst "jak chcesz to to skoncze ale yy(5 minut yyyyyy) w sumie to juz zabrnelo b. daleko.

Ok, nie mam nic przeciwko. Teraz. To bylo 2tyg temu. Juz prawie w 100% to zaakceptowalam.
Nie o to chodzi.. Odkad sie spotykaja (jakies 2 miesiace) nie dzwoni do mnie (to telefomaniaczka),
jest miedzy nami cholerny dystans i ona tez na pewno to widzi... Chce jej potrzebować jak dawniej. Ale jedyne co mam ochote zrobić to powiedziec ,ze mam ją w dupie i wymazać te naście lat przyjaźni. Naprawde.
Ale wtedy kazdy pomysli ze to przez tego chlopaka. A to nie prawda.
Chodzi o to,ze nie potrafila mi powiedziec. Ze tyle czasu miala tajemnice przede mna, ze kazala naszej drugiej przyjaciolce oklamywac mnie przez tyle czasu,  ze teraz w ogole nie dzwoni, ze wcale mnie nie potrzebuje, ze jak ma chlopaka to nikogo wiecej nie potrzebuje, ze twierdzi ze nic sie nie zmienia a jada beze mnie na dyskoteke (w kilka osob) a ona nie pomyslala o mnie, choc zawsze dzwonila od rana czy jedziemy wieczor, o to ze jak mnie zobaczyla z tym chlopakiem to powiedziala "wygladacie komicznie" a teraz jest z nim.
Oto ,że ona nie widzi problemu, a raczej widzi, ale myśli "juz jej powiedzialam prawde, a ona tak samo może do mnie zagadać" . Na pewno. Oto, ze tyle razy pytalam tego chlopaka o co chodzi, a on sie nie odzywal a nagle ciagle siada kolo mnie, gada do mnie, o mnie, jakby nie wiem, robil to dla niej a dla mnie nie byl w stanie, albo mial przede mną wyrzuty sumienia.
Nienawidze tej sytuacji.
Nienawidze tych uczuc ,ktore są teraz we mnie.
Tak bardzo chciałabym poczuć ,że jej teraz potrzebuje, a najchetniej wyrzuciłabym ich obu ze swojego życia...
Nienawidze, jak ludzie ,ktorzy są w związku nagle porzucają wszystko co nie dotyczy ich partnera.
Dlatego jestem sama. Dlatego odrzucam tylu fajnych facetów.
Nigdy nie bede taka jak oni.
z tego co przeczytałam to dziwna ta `przyjaciółka`,ja osobiście bym tak jej nie nazwała. Olała ciebie w zupełności. JA tam nie wiem, nie znam wszystkich faktów, czy coś się stało jakaś kłótnia, czy coś,ale żeby tak się zachowywać to nie jest normalne w przyjaźni. Może z nią porozmawiaj na osobności i się spytaj co się z nią dzieje,że tak cię traktuje.
ona nigdy nie była Twoją przyjaciółką, więc nic wartościowego nie tracisz. byli/obecni partnerzy przyjaciół są nietykalni i gdyby tej dziewczynie zależało na Tobie to w życiu by się za Twojego ex nie brała
Byłam w podobnej sytuacji - tyle, że to nie ja jego zostawiłam, tylko ja zostałam zostawiona, po lekko ponad 4-letnim związku. Przyjaciółka najpierw przez rok jednoczyła się ze mną w psioczeniu na niego, narzekaniu jak się potwornie zachowuje (fakt, że zaczął numery krzywe odstawiać) a potem się z nim związała. Ja wyrzuciłam obydwoje z życiorysu i nie żałuję, patrzeć na nich nie mogłam. Co do Ciebie - nie chcę straszyć, ale marna to przyjaźń z jej strony jak nie miała odwagi, żeby Ci o tym twarzą w twarz, na spokojnie powiedzieć, prawda? Myśl o zerwaniu przyjaźni boli, ale weź ją pod uwagę, bo po czymś takim nie masz gwarancji, na ile relacja będzie z jej strony szczera.
Cieżko mi zaakceptować ze jest z moim ex, ale przeciez jej nie zabronie. On (i ona) decyduje z kim chce byc.
A co do olewania to wlasnie gadamy normalnie (cczasem nawet powie cos typu "jak bylismy z xyz w piatek w kinie a potem bleble) przez kilka minut ktore widzimy sie kilka razy w tygodniu w  autobusie, ale poza tym zero kontaktu. Dawniej przychodzilysmy do siebie i spalysmy razem (po poludniu) bo juz nie mialysmy o czym gadac tak czesto sie widzialysmy...
A co to za przyjaźń skoro ona Cię w ten sposób traktuje?...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.