- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 listopada 2012, 10:01
13 listopada 2012, 11:05
czyli dla ciebie wada wzroku jest wymówką do ćwiczeń na wf, żeby nie ośmieszać się przed koleżankami swoją grą ? Najłatwiej jest się zwolnić zamiast potrenowaćWłaśnie u mnie się robi i na początku jest mega wycisk(co nawet lubie, bo ćwiczę poza wf) Ale później są gry zespołowe których nienawidze bo nie jestem w stanie odbić piłki tak aby leciała w prawidłowym kierunku,wszyscy się wkurzają bo przeze mnie przegrywają po prostu dla mnie wf ma bardziej takie psychiczne podłoże niż to ze mi sie nie chce już jestem uważana za ciamajdę i fajtłape.mam -4,5 na każde oko, na wf-ie ćwiczyłam podczas studiów; lekarka ma rację- na studiach musi zebrać się komisja złożona z lekarzy wyznaczonych przez uczelnię, w dodatku i tak będziesz musiała odrobić te zajęcia, na mojej uczelni były to weekendowe spacery ;) słowem, nie świruj ,idź na zajęcia... szkoda zachodu ze zwolnieniem , a i tak wf na studiach to lipa ( za wiele się tam nie robi)
13 listopada 2012, 11:16
13 listopada 2012, 11:19
13 listopada 2012, 11:29
>Dokładnie tak, jest wymówką. Dla mnie wf pod tym względem to prawdziwy horrorZamiast pokonywać swój lęk i strach, to przed nim uciekasz. Jak będziesz mieć dzieci to też im powiesz że jak się czegoś boją to zamiast się z tym zmierzyć mają kombinować jakby coś obejść?To nie jest rozwiązanie, na studiach raczej jest mało takich ambitnych dziewcząt które biją się o zwycięstwo w grze :)raczej większość podchodzi do tego jak do zabawy
13 listopada 2012, 11:34
13 listopada 2012, 11:48
13 listopada 2012, 11:57
13 listopada 2012, 12:45
Dokładnie tak, jest wymówką. Dla mnie wf pod tym względem to prawdziwy horrorczyli dla ciebie wada wzroku jest wymówką do ćwiczeń na wf, żeby nie ośmieszać się przed koleżankami swoją grą ? Najłatwiej jest się zwolnić zamiast potrenowaćWłaśnie u mnie się robi i na początku jest mega wycisk(co nawet lubie, bo ćwiczę poza wf) Ale później są gry zespołowe których nienawidze bo nie jestem w stanie odbić piłki tak aby leciała w prawidłowym kierunku,wszyscy się wkurzają bo przeze mnie przegrywają po prostu dla mnie wf ma bardziej takie psychiczne podłoże niż to ze mi sie nie chce już jestem uważana za ciamajdę i fajtłape.mam -4,5 na każde oko, na wf-ie ćwiczyłam podczas studiów; lekarka ma rację- na studiach musi zebrać się komisja złożona z lekarzy wyznaczonych przez uczelnię, w dodatku i tak będziesz musiała odrobić te zajęcia, na mojej uczelni były to weekendowe spacery ;) słowem, nie świruj ,idź na zajęcia... szkoda zachodu ze zwolnieniem , a i tak wf na studiach to lipa ( za wiele się tam nie robi)
jestes po prostu kiepska w grach zespołowych, a oczy to wymowka.
ja tez kiepska bylam w siatkowke, w kosza lepiej, ale mimo ze bylam slabsza to gralam i jakos traumy na cale zycie nie mam.