Temat: Menopauza - dziedziczenie

Moja mama miala bardzo wczesna menopauze - miala ok. 35-36 lat i zastanawiam sie, jakie jest ryzyko, ze mi tez to grozi? Przypuszczam, ze mama mogla (moze) miec PCO, choc nigdy tego nie badala (i ma 2 corki). Sama mam PCO, wiec znam objawy i widze je takze u niej. Ja to lecze, biore tabletki anty, cysty sie zagoily i teraz moje janiki wygladaja dobrze.

Mam 28 lat i w najblizszym czasie nie ma mozliwosci "zrobienia" dziecka. Czytalam tysiace historii kobiet z PCO, ktore bez problemow zaszly w ciaze, wiec jestem dobrej mysli, ale gdzies z tylu glowy siedzi pytanie "ile jeszcze czasu mi zostalo"... Bardziej niz te jajniki martwi mnie mozliwosc wczesnej menopauzy odziedziczonej po mamie...

Macie moze jakies doswiadczenie w tej kwestii?

Podobno sa jakies badania, ktore sprawdzaja, jak bardzo jestesmy plodne, czy mamy w zapasie duzo jajeczek i czy zblizamy sie do menopazy, czy jeszcze nam daleko - nie mam pojecia jak sie nazywaja i gdzie moznaby je zrobic (nawet nie wiem, co w google wpisac).

Dokładnie, idź najlepiej do lekarza.
Czemu Twoja mama nigdy tego nie badała?
Przy Twoich problemach nie ma znaczenia ile masz teoretycznie jajeczek. Co z tego, ze przykladowo powiedza Ci: ma Pani jajeczek na 15 lat skoro i tak mozesz miec problem z zajsciem w ciaze. Z drugiej strony mozesz usyszec, ze trzeba sie spieszyc... i co wtedy, bedziesz na szybko dzieciaka kombinowac. Mysle, ze ciaza to kwestia dojrzalosci i bycia gotowym na dziecko, a nie chlodnych kalkulacji ile jajeczek zostalo. Na Twoim miejscu zbytnio bym sie tym nie przejmowala, poza tym porozmawiaj z lekarzem o swoich watpliwosciach i obawach.  A na razie skup sie na zyciu...

Wizyte u ginekologa-endokrynologa mam pod koniec grudnia, a tak mi dzisiaj ciezko, bo wczoraj spedzilam wieczor z dwiema znajomymi, ktore walcza o zaplodnienie in-vitro (jedna z mezem, druga z banku spermy, bo jej partner nie moze) i tak sluchalam tych ich opowiesci i mi sie wszystkie moje obawy po tym wieczorze obudzily :(

 

Mysle, ze moja mama nigdy tego nie badala z kilku powodow - jak byla mloda, to takie badania nie byly popularne, nie bylo takiej swiadomosci dotyczacej PCO. Poza tym pierwszy raz zaszla w ciaze w wieku 23 lat, drugi raz w wieku 28, bez problemow, wiec po co miala sie badac? :) Ma silny hirsutyzm (dostalam go po niej w prezencie), ale sie tym nigdy nie przejmowala. Miesiaczki tez nie zawsze regularne, ale " no i co z tego?" ;) Menopaze zaczela przecodzic bardzo wczesnie, przez kilka lat brala hormony, ale i tak nie planowala wiecej dzieci, wiec nie ma problemu :)

Dzieki szprotka, zgadzam sie z toba, ze raczej nie bede dzieciaka na szybko kombinowac ;) Ale gdyby ktos mi powiedzial "ma Pani 3 lata", to mysle, ze proces dojrzewania i ukladania zycia znacznie by przyspieszyl.

Z jednej strony oczywiscie nie ma co panikowac i obawiac sie najgorszych scenariuszy, z drugiej lepiej chyba wiedziec na czym sie stoi, zeby nie czekac za dlugo...

Ech, chyba po prostu przerazily mnie opowiesci dziewczyn wczoraj wieczorem, te wszystkie badania, koszty, operacje, szpitale, testy... normalnie Seksmisja... :(

mozesz sobie zbadac rezerwe jajnikowa amh. Najlepiej by bylo pogadac z dobrym ginekologiem, jak to moze wygladac u ciebie, tym barzdiej, ze jak widac jestes obciazona genetycznie po mamie
Pasek wagi
Ech... najgorzej sie nasluchac i planowac czarne scenariusze...Wszystko po kolei i na spokojnie. Obcizona genetycznie po mamie wcale nie musisz byc, geny po tacie tez maja cos do powiedzenia.

Swoja droga mam taka kolezanke, ktora rowniez miala problemy. Byla na studiach, kiedy jej powiedzieli ze albo teraz zachodzi w ciaze, albo potem nie bedzie takiej szansy. Byla w szczesliwym zwiazku, ale facet sie do dziecka na studiach nie palil. Przycisnela go... maja dziecko, zwiazek sie rozpada... czy bylo warto?! Nie wiem..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.