Temat: Ważne pytanie

Jakie są wasze pomysły na podryw chłopaka/mężczyzny ? Jak zdobyłyście swoich partnerów ?  :)
ja swojego nie zdobywałam,to on zdobył mnie
Ja raczej duzo spedzalam czasu z nim, bylismy kolegami z pracy i codzienie wieczorem spotykalismy sie w grupie, jakos poswiecalam mu czas tak jak on mi...Pomagal mi w sprawach sercowych tak bardzo ze az sie w sobie zakochalismy :)
Pasek wagi
To facet ma zdobyć kobiete :) A jeśli nie jest w stanie podejść, zagadać zeby Cie poznać, to mówi to samo za siebie
Mam 15 lat prawie 16 (w ten piątek mam 16 urodziny) i mam dziewczyne 17 letnia bo się odważyłem i zagadałem. Mimo wszystko wydaje mi się że to chłopak powinien Bajerować a nie dziewczyna ;p 
Ja pracowałam w doradztwie. Zadzwoniłam z panoramy firm do pewnego pana, któremu wcisnęłam kit, że sam kazał dzwonić ;) Byłam tak autentyczna (wbiłam się w historię o wyjeździe, faktycznie w tym czasie nie było go w Polsce), że się ze mną spotkał. Myślałam, że będzie to jakiś pan z wąsem i wielkim brzuchem, a tu przychodzi mi młody, wysoki brunet :). I...od tego momentu nie było mowy o stosunkach służbowych :) Pracę zmieniłam i pomimo stresów, jakie mi przyniosła, wspominam ją bardzo dobrze :)
moim  zdaniem to  nie jest  prawda że facet zdobywa kobietę . Kiedyś kolega mnie uświadomił ze mężczyzna może okazac swoje zainteresowanie ale to  my  decydujemy czy coś z tego  bedzie czy  nie. Zresztą czasy takie a nie inne ze czasem kobieta tez musi zrobić pierwszy  krok :)
nieśmiałością chyba a zarazem pewnością siebie :P
Pasek wagi
Ja uważam, że nie ma czegoś takiego, jak zdobywanie. Albo jest chemia, albo jej nie ma.
Sytuacja miała miejsce miesiąc przed poznaniem mojego partnera. Odezwała się do mnie moja...miłość z podstawówki! Tak, wiem jak to brzmi ;) Zagadywał, zagadywał, dobrze mi się z nim rozmawiało, ale nic poza tym. Oczywiście go uświadomiłam, że z tej mąki chleba nie będzie. Był strasznie upierdliwy, więc przestałam z nim rozmawiać. Mimo, że go lubiłam, to nie był kandydat na mojego partnera. Zaraz po tym poznałam mojego ukochanego, od razu zauroczył mnie swoją osobą i tym spokojem, który w sobie nosił. Od razu było wiadomo, że to jest to! Oczywiście kolega z czasów podstawówki dorobił sobie do tego swoją filozofię ;) Dorosły człowiek, a zachowanie szczeniaka.

Także w zdobywanie to ja nie wierzę, koniec kropka :)

nieidealna90 napisał(a):

ja swojego nie zdobywałam,to on zdobył mnie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.