- Dołączył: 2010-07-07
- Miasto:
- Liczba postów: 250
23 października 2012, 19:01
Witam wszystkich ? czy jest tu chociaż 1 osoba która z tego wyszla ?? Chodzi mi tu o prawidziwe kompulsywne jedzenie a nie 4 batony podczas miesiaćzki . Będę wdzięczna za kazda odpowiedz .
- Dołączył: 2012-04-29
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2554
23 października 2012, 19:09
Ja !
23 października 2012, 19:11
i chyba ja ... :)
- Dołączył: 2010-07-07
- Miasto:
- Liczba postów: 250
23 października 2012, 19:12
Szczerze gratuluje :)
Dziewczyny mam pytanie tak w skrócie co Wam pomogło ??
- Dołączył: 2012-04-29
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 2554
23 października 2012, 19:14
Silna wola przede wszystkim, i gdy zauważyłam że rozmiar mi się zmienia na mniejszy :)
23 października 2012, 19:15
Tak. Wyszłam. Po kilku latach (bliżej 10 niż 5). Musiałam przejść przymusowo na dietę, która wykluczała smakołyki, jakimi napychałam się w czasie kompulsów. Przestraszyłam się (bo i zdałam sobie sprawę, że napady doprowadziły mnie do choroby) i z dnia na dzień skończyło się.
Czasami było ciężko, jak np. chciałam odreagować beznadziejny dzień, ale od zawsze kochałam sport, więc po prostu szłam wtedy na ciężki trening i wszystko ze mnie uchodziło.
Od dłuższego czasu mam luz, aż nie pamiętam, jak to było mieć napady. Po prostu ich NIE MAM. Nie zdarza mi się nawet zjeść ponad miarę w czasie świąt czy innych uroczystości, NIGDY. I nie stosuję żadnych diet, oprócz wytycznych od lekarza, wykluczających wybrane grupy pokarmów.
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kokosanka
- Liczba postów: 2933
23 października 2012, 19:17
Monika2645 a mogłabyś napisać coś wiecej ?:)
- Dołączył: 2010-07-07
- Miasto:
- Liczba postów: 250
23 października 2012, 19:17
A czy któraś z Was miała jakas terapie u specjalisty ?
- Dołączył: 2012-08-06
- Miasto: Kokosanka
- Liczba postów: 2933
23 października 2012, 19:18
NinjaMuffin napisał(a):
Tak. Wyszłam. Po kilku latach (bliżej 10 niż 5). Musiałam przejść przymusowo na dietę, która wykluczała smakołyki, jakimi napychałam się w czasie kompulsów. Przestraszyłam się (bo i zdałam sobie sprawę, że napady doprowadziły mnie do choroby) i z dnia na dzień skończyło się.Czasami było ciężko, jak np. chciałam odreagować beznadziejny dzień, ale od zawsze kochałam sport, więc po prostu szłam wtedy na ciężki trening i wszystko ze mnie uchodziło.Od dłuższego czasu mam luz, aż nie pamiętam, jak to było mieć napady. Po prostu ich NIE MAM. Nie zdarza mi się nawet zjeść ponad miarę w czasie świąt czy innych uroczystości, NIGDY. I nie stosuję żadnych diet, oprócz wytycznych od lekarza, wykluczających wybrane grupy pokarmów.
a mogę zapytać do jakiej choroby Cie to doprowadziło?
- Dołączył: 2012-09-16
- Miasto:
- Liczba postów: 717
23 października 2012, 19:20
Tutaj ludzie nie maja pojecia co to kompulsywne jedzenie o podlozu psychicznym, a slowo "kompulsy" oznacza zjedzenie 2 bulek czy tez batona, a osoba, ktora popełniła ten niegodny czyn ma po prostu slaba wole. Polecam forum AŻ - tam znajdziesz bardziej uświadomionych osobników.