15 października 2012, 11:36
Witam, przepraszam, że zarzucam taki durny temat, jednakże nie umiem sobie poradzić, nikt z bliskich mi nie pomoże.
Czy któraś z Was miała problem z uzależnieniem od alkoholu?
Ja od około 2 lat nie wyobrażam sobie dnia bez piwa, dwóch bądź wina. Rzuciłam alkohol dla mojego chłopaka, nie piłam tydzień, czasem dłużej, chciałam schudnąć dla niego, bo uważałam, że wtedy mnie pokocha.
Przeszłam na dietę dla Niego, jednak mnie zostawił.
Na prawdę potrzebuję w tej chwili jakiegokolwiek wsparcia, kilku słów otuchy,by wziąć się w garść i nie zrezygnować z marzeń (waga 6' z przodu)
Na prawdę błagam Was o wsparcie, nie mam nikogo innego, miałam za przyjaciół kolegów, z których zrezygnowałam, by mój (już ex) nie był zazdrosny...
Podzielcie się swoimi historiami (byleby dodawały sił do dalszej walki)
Z góry dziękuję....
- Dołączył: 2012-02-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1189
15 października 2012, 11:42
idz na terapie, to najlepsze wyjscie..
mialam kolezanke, ktora miala ma problem z alkoholem, tez pila codziennie pare piw, tylko, ze nikomu sie nie przyznawala, udawala, ze problemu nie ma..ale widze,ze szukasz pomocy, to dobrze, tylko idz na terapie albo poszukaj osoby,ktorej bedziesz mogla sie wygadac wtedy latwiej ci bedzie podjac leczenie.
glowa do gory, musisz byc silna!
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
15 października 2012, 11:43
przede wszystkim przestan pic dla siebie
zacznij robic cos dla siebi ...nie dla kogos
chcesz pic czy nie
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Chojnice
- Liczba postów: 2842
15 października 2012, 11:43
kurcze nie wiem jak Ci pomóc.. Może zacznij jakąś terapię... Pomyśl, że to robisz przede wszystkim dla siebie samej a nie dla kogoś...
Edytowany przez natalia1211 15 października 2012, 11:46
15 października 2012, 11:44
Nigdy nie odchudzaj się dla kogoś. Sama widzisz- ludzie są, a zaraz ich nie ma. (swoją drogą, złamanego grosza Twój ex nie był wart). Chcesz ważyć 60parę kilo? Spoko, ale dla siebie. Po to, żeby się sobie podobać. Nie możesz całego swojego życia uzależniać od faceta, bo jak Cię kopnie w tyłek, załamiesz się.
Z alkoholem nikt Ci tu nie pomoże. Do specjalisty i zacząć leczenie. Jeśli Ty sama sobie nie pomożesz i nie zaczniesz walczyć o siebie, przegrasz własne życie.
Edytowany przez faulty 15 października 2012, 11:45
15 października 2012, 11:51
Pierwsze co to zgłoś sie na terapię, tylko musisz być świadoma tego, że będziesz musiała zerwać z alkoholem i nie będzie jakis popijawek na imprezie . Musisz tego chcieć i to bardzo. Mój tato jest trzeźwym alkoholikiem od 17 lat ani kropli alkoholu.
- Dołączył: 2011-12-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1922
15 października 2012, 11:52
ja mam taki problem.. lekki ale mam
15 października 2012, 11:56
tez lubie czasem wychlać piwko lub wino, ale okazjonalnie raz na dwa tyg np, ale nie odczuwam potrzeby picia... moze musisz isc do psychologa... lub do innego specjalisty? przede wszystkim rzuc to ze wzgledu na siebie, a nie jakiegos pajaca... pomysl o sobie! to Twoje życie i ty je musisz kontrolowac!
15 października 2012, 12:03
Nie pij dla siebie to racja, moja mama miała tak samo.. teraz męczy się z różnymi chorobami wątroby, bardzo bolesne schorzenia, lepiej zgłoś się do grupy AA to jest dość pomocne :)
15 października 2012, 12:08
grunt to to, za sama przed soba sie przyznalas że masz problem.. To podobno najtrudniejsze.. Dobrze by było żebyś porozmawiała z jakims psychologiem, profesjonalistą.. z kims kto sie na tym zna, Nie wiem czy sama dasz sobie z tym radę a ze wsparciem zawsze raźniej.. I nie zmieniaj sie dla kogoś, tylko dla siebie!! Powodzenia:*