Temat: ..

..

karwaja napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

leki wcale nie sa najelszpym wyjsciem. lecza tylko objawy, a nie likwiduja leżacej w psychice przyczyny.. Idz na ta psychoterapię najpierw. Nie mówie, ze wizyta u psychiatry jest złym pomysłem, a jedynie, ze naprawde leki powinny byc tylko dodatkiem.. chyba nie msuze wpsominac o tym, z emozna sie od nich uzaleznic,
Popieram.Najpierw psychoterapia, a dopiero później, jeżeli będzie taka konieczność, wizyta u psychiatry i leki.


A ja nie popieram.

Zaburzenie rownowagi neurochemicznej mozgu powinno byc wyregulowane w pierwszej kolejnosci. Przypominam ze zaburzony wychwyt serotoniny moze miec podloze biologiczne.

Autorko, jesli zle sie poczujesz po lekach to marsz do lekarza po inne. Poza objawami majacymi miejsce w poczatkowej fazie przyjmowania leku (np sennosc), wystepowanie ich w trakcie calej kuracji jest wskazowka ze lek zostal niewlasciwie dobrany. Dobranie lekow stanowi najwiekszy problem.
Przy depresji leki są niezbędne! Możesz nie chodzić na żadne terapie i leki same Ci pomogą. Klasyczna depresja to choroba bardziej cielesna niż duchowa! Twój mózg nie wyłapuje serotoniny - hormonu szczęścia i tym pomagają mu leki.

I te leki nie powodują wielu efektów ubocznych. U mnie lekko spadło libido. Dużą senność mogą wywoływać leki uspokajające pomagające pokonać lęki i pomagające zasnąć. Brałam takie i bardzo pomagały w pierwszym etapie leczenia.

Na efekt antydepresantów trzeba poczekać minimum 2 tygodnie.

karwaja napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

leki wcale nie sa najelszpym wyjsciem. lecza tylko objawy, a nie likwiduja leżacej w psychice przyczyny.. Idz na ta psychoterapię najpierw. Nie mówie, ze wizyta u psychiatry jest złym pomysłem, a jedynie, ze naprawde leki powinny byc tylko dodatkiem.. chyba nie msuze wpsominac o tym, z emozna sie od nich uzaleznic,
Popieram.Najpierw psychoterapia, a dopiero później, jeżeli będzie taka konieczność, wizyta u psychiatry i leki.

Kto Wam takich głupot nagadał? Miałyście w ogóle styczność z tą chorobą?? Nie mylcie depresji z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną :/ To zupełnie co innego! 

Depresja może mieć takie same symptomy, ale to co innego!

Z depresją zmagam się od kilku lat. Miałam kilka nawrotów. Zawsze jesienią. Odkąd biorę jeszcze przed jesienią choroba mnie nie dopada. 

Jednak fakt faktem jest kilka odmian depresji. Taka kliniczna o jakiej ja mówię i reaktywna - w odpowiedzi na jakieś konkretne traumatyczne wydarzenia. Ten drugi rodzaj wymaga wsparcie terapeutycznego, ale pierwszy nie!
wypowiem sie ze swojego doświadczenia
dwa lata temu zegnałam sie ze światem - ciężka nerwica lękowa - ale wykryta dopiero po szeregu badań - neurolog, kardiolog a na końcu psychiatra.
Leki które dostałam uratowały mi życie ...choć nie powiem,że nie miałam obaw, miałam mi to wielkie, ale dzięki nim funkcjonuje normalnie.
Psychoterapia dla mnie jest nieskuteczna bez farmakologicznego wsparcia.

Udaj się do dobrego lekarza psychiatry .

Trzymaj się !!!

Salemka napisał(a):

karwaja napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

leki wcale nie sa najelszpym wyjsciem. lecza tylko objawy, a nie likwiduja leżacej w psychice przyczyny.. Idz na ta psychoterapię najpierw. Nie mówie, ze wizyta u psychiatry jest złym pomysłem, a jedynie, ze naprawde leki powinny byc tylko dodatkiem.. chyba nie msuze wpsominac o tym, z emozna sie od nich uzaleznic,
Popieram.Najpierw psychoterapia, a dopiero później, jeżeli będzie taka konieczność, wizyta u psychiatry i leki.
Kto Wam takich głupot nagadał? Miałyście w ogóle styczność z tą chorobą?? Nie mylcie depresji z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną :/ To zupełnie co innego! Depresja może mieć takie same symptomy, ale to co innego!Z depresją zmagam się od kilku lat. Miałam kilka nawrotów. Zawsze jesienią. Odkąd biorę jeszcze przed jesienią choroba mnie nie dopada. Jednak fakt faktem jest kilka odmian depresji. Taka kliniczna o jakiej ja mówię i reaktywna - w odpowiedzi na jakieś konkretne traumatyczne wydarzenia. Ten drugi rodzaj wymaga wsparcie terapeutycznego, ale pierwszy nie!


Jeżeli ktoś tu myli depresję z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną, to jest to być może właśnie autorka tego tematu. I dlatego moim zdaniem najpierw powinna pójść do psychologa, by ten stwierdził co jej tak naprawdę dolega i w razie konieczności skierował do psychiatry.

karwaja napisał(a):

Salemka napisał(a):

karwaja napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

leki wcale nie sa najelszpym wyjsciem. lecza tylko objawy, a nie likwiduja leżacej w psychice przyczyny.. Idz na ta psychoterapię najpierw. Nie mówie, ze wizyta u psychiatry jest złym pomysłem, a jedynie, ze naprawde leki powinny byc tylko dodatkiem.. chyba nie msuze wpsominac o tym, z emozna sie od nich uzaleznic,
Popieram.Najpierw psychoterapia, a dopiero później, jeżeli będzie taka konieczność, wizyta u psychiatry i leki.
Kto Wam takich głupot nagadał? Miałyście w ogóle styczność z tą chorobą?? Nie mylcie depresji z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną :/ To zupełnie co innego! Depresja może mieć takie same symptomy, ale to co innego!Z depresją zmagam się od kilku lat. Miałam kilka nawrotów. Zawsze jesienią. Odkąd biorę jeszcze przed jesienią choroba mnie nie dopada. Jednak fakt faktem jest kilka odmian depresji. Taka kliniczna o jakiej ja mówię i reaktywna - w odpowiedzi na jakieś konkretne traumatyczne wydarzenia. Ten drugi rodzaj wymaga wsparcie terapeutycznego, ale pierwszy nie!
Jeżeli ktoś tu myli depresję z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną, to jest to być może właśnie autorka tego tematu. I dlatego moim zdaniem najpierw powinna pójść do psychologa, by ten stwierdził co jej tak naprawdę dolega i w razie konieczności skierował do psychiatry.


Psychiatra jest lekarzem, wiec ma duzo wieksze rozeznanie w diagnostyce. Nie rozumiem czemu w Polsce ciagle panuje kompletnie idiotyczne przeswiadczenie ze "psychiatra to ostatecznosc". Psychiatra rowniez moze skierowac do psychologa, na terapie. 

A tak w ogole, to przed pojsciem do lekarza tej specjalizacji wypada zrobic sobie podstawowa morfologie i hormony tarczycy.


karwaja napisał(a):

Salemka napisał(a):

karwaja napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

leki wcale nie sa najelszpym wyjsciem. lecza tylko objawy, a nie likwiduja leżacej w psychice przyczyny.. Idz na ta psychoterapię najpierw. Nie mówie, ze wizyta u psychiatry jest złym pomysłem, a jedynie, ze naprawde leki powinny byc tylko dodatkiem.. chyba nie msuze wpsominac o tym, z emozna sie od nich uzaleznic,
Popieram.Najpierw psychoterapia, a dopiero później, jeżeli będzie taka konieczność, wizyta u psychiatry i leki.
Kto Wam takich głupot nagadał? Miałyście w ogóle styczność z tą chorobą?? Nie mylcie depresji z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną :/ To zupełnie co innego! Depresja może mieć takie same symptomy, ale to co innego!Z depresją zmagam się od kilku lat. Miałam kilka nawrotów. Zawsze jesienią. Odkąd biorę jeszcze przed jesienią choroba mnie nie dopada. Jednak fakt faktem jest kilka odmian depresji. Taka kliniczna o jakiej ja mówię i reaktywna - w odpowiedzi na jakieś konkretne traumatyczne wydarzenia. Ten drugi rodzaj wymaga wsparcie terapeutycznego, ale pierwszy nie!
Jeżeli ktoś tu myli depresję z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną, to jest to być może właśnie autorka tego tematu. I dlatego moim zdaniem najpierw powinna pójść do psychologa, by ten stwierdził co jej tak naprawdę dolega i w razie konieczności skierował do psychiatry.

Dokładnie się zgadzam ;)... z powyzszą wypowiedzią bo:

Zdecydowanie są różnice pomiędzy fobiami, różnymi rodzajami nerwicy, i depresjami i doskonale wiem jakie to różnice. Depresje dzielimy miedzy innymi na endogenna i egzogenna i to właśnie stwierdza psycholog. Do tego dostosowuje sie terapie, lub terapie polaczona z farmakologia. Lub Jesli problem jest bardzo powazny to psycholog stwierdza i odsyla do psychiatry. Ale dla mnie to absurd ze idzie ktos do Psychiatry i mowi mam depresje takie takie i takie objawy i chce leki. Jesli chodzi o leczenie depresji to problem złożony i owszem leki pomoga ci doprowadzic do porzadku procesy zachodzace w mózgu ale Twojego myslenia nie przestawią za nic w świecie. Pomysl co będzie jak zechcesz odstawić leki...

naughtyyygirl napisał(a):

karwaja napisał(a):

Salemka napisał(a):

karwaja napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

leki wcale nie sa najelszpym wyjsciem. lecza tylko objawy, a nie likwiduja leżacej w psychice przyczyny.. Idz na ta psychoterapię najpierw. Nie mówie, ze wizyta u psychiatry jest złym pomysłem, a jedynie, ze naprawde leki powinny byc tylko dodatkiem.. chyba nie msuze wpsominac o tym, z emozna sie od nich uzaleznic,
Popieram.Najpierw psychoterapia, a dopiero później, jeżeli będzie taka konieczność, wizyta u psychiatry i leki.
Kto Wam takich głupot nagadał? Miałyście w ogóle styczność z tą chorobą?? Nie mylcie depresji z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną :/ To zupełnie co innego! Depresja może mieć takie same symptomy, ale to co innego!Z depresją zmagam się od kilku lat. Miałam kilka nawrotów. Zawsze jesienią. Odkąd biorę jeszcze przed jesienią choroba mnie nie dopada. Jednak fakt faktem jest kilka odmian depresji. Taka kliniczna o jakiej ja mówię i reaktywna - w odpowiedzi na jakieś konkretne traumatyczne wydarzenia. Ten drugi rodzaj wymaga wsparcie terapeutycznego, ale pierwszy nie!
Jeżeli ktoś tu myli depresję z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną, to jest to być może właśnie autorka tego tematu. I dlatego moim zdaniem najpierw powinna pójść do psychologa, by ten stwierdził co jej tak naprawdę dolega i w razie konieczności skierował do psychiatry.
Dokładnie się zgadzam ;)... z powyzszą wypowiedzią bo:Zdecydowanie są różnice pomiędzy fobiami, różnymi rodzajami nerwicy, i depresjami i doskonale wiem jakie to różnice. Depresje dzielimy miedzy innymi na endogenna i egzogenna i to właśnie stwierdza psycholog. Do tego dostosowuje sie terapie, lub terapie polaczona z farmakologia. Lub Jesli problem jest bardzo powazny to psycholog stwierdza i odsyla do psychiatry. Ale dla mnie to absurd ze idzie ktos do Psychiatry i mowi mam depresje takie takie i takie objawy i chce leki. Jesli chodzi o leczenie depresji to problem złożony i owszem leki pomoga ci doprowadzic do porzadku procesy zachodzace w mózgu ale Twojego myslenia nie przestawią za nic w świecie. Pomysl co będzie jak zechcesz odstawić leki...

Tylko czy Ty rozumiesz to, że nie u każdej osoby chorej na depresję chodzi o to, że ma problem psychologiczny? A z kolei każdej pomogą dobrze dobrane leki - chociażby uspokoją ją, pozwolą na sen i umożliwią w ogóle terapię (o ile jest potrzebna).

Poza epizodami depresji jestem normalną zdrową i optymistycznie nastawioną do świata i ludzi osobą bez żadnych większych problemów czy traum.

Nie ma różnicy czy ktoś pójdzie najpierw do psychologa czy do psychiatry. Chociaż w sumie lepiej od razu do psychiatry, bo jak słyszę takie opinie jakie Wy prezentujecie to boję się, że psycholog może długo zwlekać ze odesłaniem do psychiatry.
A psychiatra prędzej odeśle do psychologa niż na odwrót z tego, co widzę...

Chociaż pewnie bywają zarówno niekompetentni psychologowie jak i psychiatrzy...

Salemka napisał(a):

naughtyyygirl napisał(a):

karwaja napisał(a):

Salemka napisał(a):

karwaja napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

leki wcale nie sa najelszpym wyjsciem. lecza tylko objawy, a nie likwiduja leżacej w psychice przyczyny.. Idz na ta psychoterapię najpierw. Nie mówie, ze wizyta u psychiatry jest złym pomysłem, a jedynie, ze naprawde leki powinny byc tylko dodatkiem.. chyba nie msuze wpsominac o tym, z emozna sie od nich uzaleznic,
Popieram.Najpierw psychoterapia, a dopiero później, jeżeli będzie taka konieczność, wizyta u psychiatry i leki.
Kto Wam takich głupot nagadał? Miałyście w ogóle styczność z tą chorobą?? Nie mylcie depresji z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną :/ To zupełnie co innego! Depresja może mieć takie same symptomy, ale to co innego!Z depresją zmagam się od kilku lat. Miałam kilka nawrotów. Zawsze jesienią. Odkąd biorę jeszcze przed jesienią choroba mnie nie dopada. Jednak fakt faktem jest kilka odmian depresji. Taka kliniczna o jakiej ja mówię i reaktywna - w odpowiedzi na jakieś konkretne traumatyczne wydarzenia. Ten drugi rodzaj wymaga wsparcie terapeutycznego, ale pierwszy nie!
Jeżeli ktoś tu myli depresję z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną, to jest to być może właśnie autorka tego tematu. I dlatego moim zdaniem najpierw powinna pójść do psychologa, by ten stwierdził co jej tak naprawdę dolega i w razie konieczności skierował do psychiatry.
Dokładnie się zgadzam ;)... z powyzszą wypowiedzią bo:Zdecydowanie są różnice pomiędzy fobiami, różnymi rodzajami nerwicy, i depresjami i doskonale wiem jakie to różnice. Depresje dzielimy miedzy innymi na endogenna i egzogenna i to właśnie stwierdza psycholog. Do tego dostosowuje sie terapie, lub terapie polaczona z farmakologia. Lub Jesli problem jest bardzo powazny to psycholog stwierdza i odsyla do psychiatry. Ale dla mnie to absurd ze idzie ktos do Psychiatry i mowi mam depresje takie takie i takie objawy i chce leki. Jesli chodzi o leczenie depresji to problem złożony i owszem leki pomoga ci doprowadzic do porzadku procesy zachodzace w mózgu ale Twojego myslenia nie przestawią za nic w świecie. Pomysl co będzie jak zechcesz odstawić leki...
Tylko czy Ty rozumiesz to, że nie u każdej osoby chorej na depresję chodzi o to, że ma problem psychologiczny? A z kolei każdej pomogą dobrze dobrane leki - chociażby uspokoją ją, pozwolą na sen i umożliwią w ogóle terapię (o ile jest potrzebna).Poza epizodami depresji jestem normalną zdrową i optymistycznie nastawioną do świata i ludzi osobą bez żadnych większych problemów czy traum.Nie ma różnicy czy ktoś pójdzie najpierw do psychologa czy do psychiatry. Chociaż w sumie lepiej od razu do psychiatry, bo jak słyszę takie opinie jakie Wy prezentujecie to boję się, że psycholog może długo zwlekać ze odesłaniem do psychiatry.A psychiatra prędzej odeśle do psychologa niż na odwrót z tego, co widzę...Chociaż pewnie bywają zarówno niekompetentni psychologowie jak i psychiatrzy...

Dokładnie rozumiem, że to nie zawsze problem psychologiczny DLATEGO NAPISAŁAM O DEPRESJI ENDOGENNEJ I EGZOGENNEJ które właśnie mówią o zakorzenieniu depresji czy jest ona spowodowana czynnikami z wewnątrz czy z zewnątrz. Więc niewiem dlaczego podważasz moją wiedzę w tym temacie.
I każdy kompetentny Psycholog odeśle Cię do lekarza jeśli tylko zauważy chorobę wymagającą leczenia bądź odeśle Cię do innego Psychologa jeśli sam wie że nie rozwiąże problemu. Mówi o tym kodeks etyki zawodu Psychologa, którego każdy dobry Psycholog powinien się trzymać - DLA DOBRA DRUGIEGO CZŁOWIEKA.

naughtyyygirl napisał(a):

Salemka napisał(a):

naughtyyygirl napisał(a):

karwaja napisał(a):

Salemka napisał(a):

karwaja napisał(a):

paranormalsun napisał(a):

leki wcale nie sa najelszpym wyjsciem. lecza tylko objawy, a nie likwiduja leżacej w psychice przyczyny.. Idz na ta psychoterapię najpierw. Nie mówie, ze wizyta u psychiatry jest złym pomysłem, a jedynie, ze naprawde leki powinny byc tylko dodatkiem.. chyba nie msuze wpsominac o tym, z emozna sie od nich uzaleznic,
Popieram.Najpierw psychoterapia, a dopiero później, jeżeli będzie taka konieczność, wizyta u psychiatry i leki.
Kto Wam takich głupot nagadał? Miałyście w ogóle styczność z tą chorobą?? Nie mylcie depresji z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną :/ To zupełnie co innego! Depresja może mieć takie same symptomy, ale to co innego!Z depresją zmagam się od kilku lat. Miałam kilka nawrotów. Zawsze jesienią. Odkąd biorę jeszcze przed jesienią choroba mnie nie dopada. Jednak fakt faktem jest kilka odmian depresji. Taka kliniczna o jakiej ja mówię i reaktywna - w odpowiedzi na jakieś konkretne traumatyczne wydarzenia. Ten drugi rodzaj wymaga wsparcie terapeutycznego, ale pierwszy nie!
Jeżeli ktoś tu myli depresję z kłopotami z samoakceptacją czy fobią społeczną, to jest to być może właśnie autorka tego tematu. I dlatego moim zdaniem najpierw powinna pójść do psychologa, by ten stwierdził co jej tak naprawdę dolega i w razie konieczności skierował do psychiatry.
Dokładnie się zgadzam ;)... z powyzszą wypowiedzią bo:Zdecydowanie są różnice pomiędzy fobiami, różnymi rodzajami nerwicy, i depresjami i doskonale wiem jakie to różnice. Depresje dzielimy miedzy innymi na endogenna i egzogenna i to właśnie stwierdza psycholog. Do tego dostosowuje sie terapie, lub terapie polaczona z farmakologia. Lub Jesli problem jest bardzo powazny to psycholog stwierdza i odsyla do psychiatry. Ale dla mnie to absurd ze idzie ktos do Psychiatry i mowi mam depresje takie takie i takie objawy i chce leki. Jesli chodzi o leczenie depresji to problem złożony i owszem leki pomoga ci doprowadzic do porzadku procesy zachodzace w mózgu ale Twojego myslenia nie przestawią za nic w świecie. Pomysl co będzie jak zechcesz odstawić leki...
Tylko czy Ty rozumiesz to, że nie u każdej osoby chorej na depresję chodzi o to, że ma problem psychologiczny? A z kolei każdej pomogą dobrze dobrane leki - chociażby uspokoją ją, pozwolą na sen i umożliwią w ogóle terapię (o ile jest potrzebna).Poza epizodami depresji jestem normalną zdrową i optymistycznie nastawioną do świata i ludzi osobą bez żadnych większych problemów czy traum.Nie ma różnicy czy ktoś pójdzie najpierw do psychologa czy do psychiatry. Chociaż w sumie lepiej od razu do psychiatry, bo jak słyszę takie opinie jakie Wy prezentujecie to boję się, że psycholog może długo zwlekać ze odesłaniem do psychiatry.A psychiatra prędzej odeśle do psychologa niż na odwrót z tego, co widzę...Chociaż pewnie bywają zarówno niekompetentni psychologowie jak i psychiatrzy...
Dokładnie rozumiem, że to nie zawsze problem psychologiczny DLATEGO NAPISAŁAM O DEPRESJI ENDOGENNEJ I EGZOGENNEJ które właśnie mówią o zakorzenieniu depresji czy jest ona spowodowana czynnikami z wewnątrz czy z zewnątrz. Więc niewiem dlaczego podważasz moją wiedzę w tym temacie.I każdy kompetentny Psycholog odeśle Cię do lekarza jeśli tylko zauważy chorobę wymagającą leczenia bądź odeśle Cię do innego Psychologa jeśli sam wie że nie rozwiąże problemu. Mówi o tym kodeks etyki zawodu Psychologa, którego każdy dobry Psycholog powinien się trzymać - DLA DOBRA DRUGIEGO CZŁOWIEKA.

Podobnie jest z psychiatrami. Sorry, że się tak uniosłam, ale to dla mnie bardzo drażliwy temat.
A o dwóch rodzajach depresji tez pisałam ;)

Generalnie wszystko jedno, gdzie osoba chora pójdzie się najpierw byle poszła do kompetentnej osoby, a nie takiej która będzie czerpać zyski z czyjejś choroby (a już z takim czymś się spotkałam... osoba chodziła na płatne sesje terapeutyczne... nie została skierowana do psychiatry i prawie się zabiła...).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.