- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
8 października 2012, 00:28
Mam dość cichy głos, który nie bardzo się nadaje do czegokolwiek. A największym moim kompleksem w tej kwestii jest to, że 'r' wymawiam tak bardzo po francusku, co bardzo przeszkadza w codziennym życiu. Da się mnie zrozumieć, ale wiem, że ludzi może to drażnić, a na 100% drażni to mnie.
Niestety, rodzice to zaniedbali i w wieku 20 lat nadal nie potrafię wymówić 'r' poprawnie. Podobno, gdy byłam mała, mówiłam idealnie. Ale gdy pojawiły się u mnie stałe zęby (w tym bardzo krzywe, niemal rozszczepione jedynki), nie jestem w stanie.
Więc moje pytanie: Jak sobie z tym defektem poradzić? Ćwiczenia (od 2 tygodni po 30 minut) jeszcze żadnych efektów nie dały...
Słyszałam też coś o podcinaniu pod językiem. To działa?
8 października 2012, 00:30
A byłaś z tym u specjalisty?
8 października 2012, 00:31
a może po prostu przejdź się do logopedy? no i poleciłabym ortodontę skoro to przez zęby, ja po zdjęciu aparatu uczę się mówić na nowo (wcześniej przez krzywe zęby i strasznie niewyraźnie mówiłam)
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
8 października 2012, 00:35
dajen90 napisał(a):
a może po prostu przejdź się do logopedy? no i poleciłabym ortodontę skoro to przez zęby, ja po zdjęciu aparatu uczę się mówić na nowo (wcześniej przez krzywe zęby i strasznie niewyraźnie mówiłam)
Całe dzieciństwo spędziłam na fotelach dentystycznych ; ) Miałam 3
aparaty ruchome, niestety stałego się u mnie założyć nie da, bo nie mam
pieniędzy na tak drogi wydatek. Teraz jest o wiele lepiej, niż było i
lepiej nie będzie, póki nie mam pieniedzy na aparat stały.
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
8 października 2012, 00:36
Lena1999 napisał(a):
A byłaś z tym u specjalisty?
Póki co nie, bo w moim mieście, ani w miastach pobliskich, nie ma takiego specjalisty. Ale mam w planach się wybrać.
8 października 2012, 00:39
raspberrylips napisał(a):
Lena1999 napisał(a):
A byłaś z tym u specjalisty?
Póki co nie, bo w moim mieście, ani w miastach pobliskich, nie ma takiego specjalisty. Ale mam w planach się wybrać.
No to radzę od tego zacząć;)
Jedna koleżanka opowiadałą że jak była mała i nie wymawiała R to logopeda zalecał jej trzymanie języka i mówienie wyrazów z literą R jeśli to CI pomoże:)
- Dołączył: 2005-08-13
- Miasto: Ostróda
- Liczba postów: 6
8 października 2012, 07:04
Cześć!
Jestem logopedą i tylko taki specjalista może Ci pomóc. Najpierw należy ocenić czy masz prawidłową budowę języka, jeśli wędzidło jest krótkie to należy je podciąć, jeśli wszystko jest OK, to ćwiczysz pod kierunkiem logopedy. Terapia wymaga systematycznych ćwiczeń i czasu, ale jest to w 100% możliwe. Jeśli udało Ci się już tyle schudnąć , to wywołanie /r/ to już mały pikuś
![]()
.
- Dołączył: 2011-06-14
- Miasto: Moje Miejsce Na Ziemi
- Liczba postów: 110
8 października 2012, 08:14
Też to mam :< Ale naprawdę ćwiczenia dają radę, przez pewien czas mówiłam prawie normalnie, i to nie przez logopedę (u którego jak byłam w podstawówce spędziłam naprawdę mnóstwo czasu, podał mi dobre ćwiczenia, ale jakoś i tak mi nie wychodziło), tylko przez kumpli :)
aga2004, przepraszam, że Cię wykorzystam, ale czy możesz mi odpowiedzieć na pytanie, które nurtuje mnie już od dłuższego czasu? Tj, czy ta wada może być dziedziczna (mama i babcia też mają "r" francuskie), czy po prostu wynika to ze "słyszenia i naśladowania" (nie wiem jak to określić...) ich w dzieciństwie? Bo się kurcze zastanawiam, a dalej tego nie umiałam znaleźć.
Pozdrawiam :)
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
8 października 2012, 08:22
Natti. napisał(a):
Też to mam :< Ale naprawdę ćwiczenia dają radę, przez pewien czas mówiłam prawie normalnie, i to nie przez logopedę (u którego jak byłam w podstawówce spędziłam naprawdę mnóstwo czasu, podał mi dobre ćwiczenia, ale jakoś i tak mi nie wychodziło), tylko przez kumpli :)aga2004, przepraszam, że Cię wykorzystam, ale czy możesz mi odpowiedzieć na pytanie, które nurtuje mnie już od dłuższego czasu? Tj, czy ta wada może być dziedziczna (mama i babcia też mają "r" francuskie), czy po prostu wynika to ze "słyszenia i naśladowania" (nie wiem jak to określić...) ich w dzieciństwie? Bo się kurcze zastanawiam, a dalej tego nie umiałam znaleźć.Pozdrawiam :)
taka wada wymowy może brać się z niedosłyszenia pewnych dźwięków - stąd Twoja babcia i mama mogą to mieć
- Dołączył: 2012-08-16
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 209
8 października 2012, 08:25
ja nie wymawiam od dziecka, bo moja mama ma za krtokie wiązadełko pod językiem i nie moze mowic poprawnie. a ja moglabym, ale cale dziecinstwo przy mamie i mam tzw. wadę osłuchową. kiedys chodzilam do laryngologa na cwiczenia itp., ale jako dzieciak mialam to w nosie i dzis mam 20lat i mowie tak jak Ty- typowo po francusku:D ale ja to uwielbiam! wiem, ze nikogo to nie wkurza, znajomi juz nie slysza, nie zwraca uwagi na to. to jest takie moje, osobiste, charakterystyczne:) lubie to