- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
2 października 2012, 13:34
Obudzilam sie tego ranka z potwornym bolem szyi po prawej stronie gdy ja dzwigalam do gory znad poduszki. Od tej pory boli przy kazdym pochyleniu czy obrocie glowy w prawa strone, bol na tyle silny, ze niemal uniemozliwia obrot, blokuje mnie. Najchetniej trzymalabym glowe przechylona na lewo bo wtedy nie czuje zadnego dyskomfortu. Kiedys mialam cos podobnego, ale szybko minelo. Tym razem trwa juz pare dobrych godzin i nieco utrudnia mi zycie.
Jesli przeciagnie sie na kolejne dni wybiore sie do lekarza, na chwile obecna nie uwazam sprawy za wystarczajaco powazna by umawiac sie na wizyte. Nie wiem czy zle spalam, czy mnie przewialo, czy ki czort. Mial ktos z was podobny problem, jak dlugo trwal, co stosowaliscie? Bolace miejsce masowac czy lepiej nie dotykac, wygrzewac czy chlodzic? Nie odsylajcie mnie do lekarza czy na fora medyczne, zadajac pytanie tutaj licze na wasze odpowiedzi.
- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 4346
2 października 2012, 13:37
Ojj znam to... aż za często to mam i nie tak łatwo odpuszcza niestety, raz po kilku dniach poszłam do lekarki dostałam tabletki rozluźniające zesztywnienie mięśni i stawów czy jakoś tak - pomogło.
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
2 października 2012, 14:58
Mozesz miec zapaleni nerwu! Wez aspiryne i mozesz jakis szalik zalozyc. To potrafi trzymac pare dni, jak nie przejdzie to do lekarza.
2 października 2012, 15:25
Ja w takich sytuacjach robię ciepłą kąpiel i staram się zrelaksować.
- Dołączył: 2012-09-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 282
2 października 2012, 16:18
Rozwiązania są trzy: mogłaś źle spać, mogło cie przewiać lub wykonywałaś jakiś ćwiczenia (np. machałaś głową przy muzyce) i teraz masz zakwasy. Jeżeli pojutrze nie przejdzie, koniecznie wybierz się do lekarza
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
3 października 2012, 01:16
cwiczyc raczej nie cwiczylam, lekkie polbrzuszki proste robie codziennie ale nie sadze by to od tego. wiatru silniejszego tez ostatnio nie bylo, moze rzeczywiscie jakos krzywo spalam czy wstalam bo w nocy zrywam sie wiele razy do dziecka. dzien minal bol pozostal mimo cieplej kapieli i szalika. coz, na cuda nie licze ze nagle przejdzie, ale chcialabym by jutro bol byl lzejszy i bym nie sykala z bolu przy kazdej koniecznosci ruszenia glowa, ziewnieciu czy kichnieciu.
3 października 2012, 07:18
akurat dzisiaj mam to samo....
3 października 2012, 07:44
Źle spałam, miałam to samo przez cały dzień i na drugi lekki dyskomfort.
3 października 2012, 10:05
A ja jeszcze dodam, że to mogą być bóle na tle nerwowym. Pisałaś w pamiętniku, że jesteś zestresowana.. To w połączeniu ze zmęczeniem może skutkować nerwobólami.. Znaczy, żaden ze mnie znachor, ale po prostu coś takiego mi się nasunęło na myśl :)
Zobacz na tej stronce, może coś będzie pasowało: http://www.biomedical.pl/objawy-chorobowe/szyja/sztywnosc-lub-bol-szyi-i-lub-karku-56.html
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
3 października 2012, 15:39
czy na tle nerwowym nie wiem, stresow mam zawsze duzo ale zazwyczaj jedyny fizyczny skutek to biegunka. dzis nadal boli, ale juz mniej, wydaje mi sie ze to od zlej pozycji glowy w czasie snu, bo przypomnialam sobie ze dwie noce wczesniej mialam wyzsza niz zazwyczaj poduszke.