- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 września 2012, 17:45
Edytowany przez Aanusia21 6 września 2012, 17:46
6 września 2012, 18:34
6 września 2012, 18:36
Dobrze wychowane dziecko jest grzeczne bez tych ,,dobrych" klapsów. Ja sama dostałam klapsa parę razy i nie wyszło mi to na dobre - zakmnęłam się w sobie, potrzebowałam pomocy psychiatry tak więc zastanów się. !Osobiście nie znam nikogo ,,normalnego" kto też dostawal. Albo są to wlasnie takie zamknięte w sobie osoby albo agresywne.
6 września 2012, 18:37
Zgadzam się. Moi rodzice o dziwo są nauczycielami (wcześniej w podstawówce, teraz w gimnazjum) i to, co się wyprawia obecnie w szkołach ludzkie pojęcie przechodzi... Oczywiście wpływa na to wiele czynników - przede wszystkim brak jakiegokolwiek wychowania. Dzieciaki są puszczane w samopas. Rodzice w ogóle nie mają czasu na bycie rodzicami. Myślą, że wychowawca w szkole wychowa ich dzieci... i no cóż... raz to już za późno dwa - nauczyciel nie może nawet podnieść głosu...Jeszcze raz to podkreślę klapsy to nie lanie, spranie czy bicie...Nie mylcie tych pojęć.Bardzo ciekawe jest to co mówicie a jednak nauczyciele psychicznie nie wyrabiają w szkołach, fakt mają bardziej ograniczone prawa ale już z paroma moimi dawnymi nauczycielkami rozmawiałam i każda mówi że teraz dzieci są znacznie gorsze ;) Takie tam Wasze gadanie bez pokrycia
6 września 2012, 18:38
6 września 2012, 18:38
6 września 2012, 18:38
6 września 2012, 18:39
Edytowany przez Hebe34 6 września 2012, 18:44
6 września 2012, 18:39
spierz siebie, nie masz chyba dzieci....nie trzeba bic zeby cos dziecku wytluamczyc i dobrze je wychowac na spokojne..... a to ze polowa spoleczenstwa sie nie nadaje na rodzicow bo albo rozpieszczaja albo bija to inna sprawa....
Edytowany przez Aanusia21 6 września 2012, 18:46
6 września 2012, 18:43
Im więcej sie ludzie nad tym zastanawiaja,tym gorzej dla ich dzieci.Kiedys ludzie po prostu wychowywali dzici,bez żadnej demagogii,bez żadnego psychologicznego pitolenia i było dobrze.Nikt nie zastanawial się również,czy kobiety sa z Wenus a mezczyźni z ksiezyca bylo o wiele mniej rozwodów,niż obecnie.Nie wyobrażam sobie,aby na matematyce w 6 klasie ktoś się zaśmial czy gadal na lekcji,bo jak matematyczka przyłożylacyrklem w łapę to cały gwiazdozbiór człowiek widział a teraz bachor moze napluć nauczycielce w twarz, wsadzić jej kubeł na śmieci na głowę a jej nie wolno go tknac małym palcem.Do czego doszło,aby dawac dzieciakowi wejsc na łeb? Kupic coś tylko po to,aby nie ryczal i nie robil scen w Centrum Handlowym? A pies go trącał-niech ryczy gówniarz jeden, bo teraz matka ulituje się i kupi mu samochodzik za 20 zł chociaż do wyplaty została jej ostatnia stowa a za kilkanaście lat dostanie w mordę, jak nie da dwustu na balety.Winni sa też ludzie ,bo nie potrafią ujac się za taką bezradną amtką tylko kręca łbem w autobusie,jak ośmieli się smarkaczowi dac po łapach,jak wyrywa smoczek młodszej siostrze.