- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
27 sierpnia 2012, 19:02
Witam! Jutro zamierzam wykonać prywatnie badania krwi, ponieważ nie mam już sił i cierpliwości na lekarzy...odsyłają mnie tylko do innego specjalisty, rozkładają ręce..albo jak ostatnio lekarz endokrynolog(zupełnie niekompetentnie) chciał mnie faszerować jakimiś końskimi dawkami leku na rzekomą moją nadczynność bez dawania skierowania na badania itp...nie będę o tym już pisać.
Dość już wydałam pieniędzy na lekarzy(byłam u ginekologa,dermatologa,ogólnego i endokrynologa), mnóstwo złotych środków na wypadające włosy, zatem postanowiłam zrobić prywatnie badania i tu moja prośba/pytanie. Jakie badania powinnam wykonać, by sprawdzić co jest przyczyną:
- niesamowitego wypadania włosów :( ;(
- problemów ze zrzutem wagi(mimo diety, ćwiczeń itp)
- bolesność piersi (od połowy cyklu do ok 3dni przed okresem)
Na pewno zbadam prolaktynę i testosteron, poza tym tsh...Poza tym jakie badania jeszcze dobrze byłoby wykonać?
Proszę o życzliwość i uprzejmość. Pozdrawiam
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
30 sierpnia 2012, 16:14
No to przynajmniej sie uspokoilas! A co do wlosow to chyba sie musisz w cierpliwosc uzbroic, bo to moze miesiacami trwac nim sie poprawi. Te wszystkie boskie apteczne specyfiki najczesciej w ogole nie dzialaja tak samo jak magiczne szampony.
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
30 sierpnia 2012, 16:29
szprotkab napisał(a):
No to przynajmniej sie uspokoilas! A co do wlosow to chyba sie musisz w cierpliwosc uzbroic, bo to moze miesiacami trwac nim sie poprawi. Te wszystkie boskie apteczne specyfiki najczesciej w ogole nie dzialaja tak samo jak magiczne szampony.
Nie zgodzę się z tą opinią. Na mnie działał Vax i ampułki Vichy. A moje problemy z włosami były dość duże i wynikały z zaburzeń hormonalnych. Dodam, że problemy z włosami zakończyły się zanim zaczęłam leczyć zaburzenia, ponieważ do lekarza trafiłam nieco później jak pojawiły się inne sygnały.
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
1 września 2012, 19:23
Prawda jest pewnie taka, że na każdego podziała coś innego, każdy musi na sobie wypróbować co mu pomaga, a co nie. Fakt faktem, że cierpliwość tu jest dobrym "przyjacielem" choć trudno mi teraz o nią, gdyż już to parę mies trwa...a z włosami coraz gorzej, ale wiem, że robię wszystko co mogę dla ich poprawy, tyle mogę, czarodziejką nie jestem a szkoda, chciałabym włączyć jakiś magiczny guzik, by przestać się tym stresować bo to takie błędne koło, stres powoduje wypadanie włosów, ale jak ja codziennie zbieram z podłogi garście włosów, non stop z odkurzaczem, włosy w wannie, na ubraniach, w talerzu...włosy wszędzie ;(
AgnieszkaHiacynta, jesteś moją nadzieją ;) czyli można ? Można! nawet jak się ma zaburzenia hormonalne, to można próbować się ratować na wszystkie sposoby by choć zminimalizować problem, a jeśli mogę spytać? Jakie miałas zaburzenia? Bo u mnie jak widać wszystko gra, tzn tak też lekarze i badania mówią, no i normalnie miesiączkuję, wszystko jest super, poza wypadającymi włosami
Edytowany przez Bonita1990 1 września 2012, 19:27
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
1 września 2012, 22:50
Bonita1990 napisał(a):
Prawda jest pewnie taka, że na każdego podziała coś innego, każdy musi na sobie wypróbować co mu pomaga, a co nie. Fakt faktem, że cierpliwość tu jest dobrym "przyjacielem" choć trudno mi teraz o nią, gdyż już to parę mies trwa...a z włosami coraz gorzej, ale wiem, że robię wszystko co mogę dla ich poprawy, tyle mogę, czarodziejką nie jestem a szkoda, chciałabym włączyć jakiś magiczny guzik, by przestać się tym stresować bo to takie błędne koło, stres powoduje wypadanie włosów, ale jak ja codziennie zbieram z podłogi garście włosów, non stop z odkurzaczem, włosy w wannie, na ubraniach, w talerzu...włosy wszędzie ;(AgnieszkaHiacynta, jesteś moją nadzieją ;) czyli można ? Można! nawet jak się ma zaburzenia hormonalne, to można próbować się ratować na wszystkie sposoby by choć zminimalizować problem, a jeśli mogę spytać? Jakie miałas zaburzenia? Bo u mnie jak widać wszystko gra, tzn tak też lekarze i badania mówią, no i normalnie miesiączkuję, wszystko jest super, poza wypadającymi włosami
Ja miałam za dużo androgenów i diagnozowany PCOS. Przy czym ja też normalnie miesiączkowałam. Możesz spróbować Vax. Jest dość tani, a na mnie dobrze działał. Oczywiście na każdego działa coś innego i problemem jest znalezienie czegoś dla siebie, bo czasem trzeba dłużej poszukać.
A może to brak jakiś mikroelementów? Sprawdzałaś, które braki mogą wpłynąć na problem z włosami?
Edytowany przez AgnieszkaHiacynta 1 września 2012, 22:51
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
2 września 2012, 00:19
Agnieszka a jeśli można spytać to jakie miałaś inne objawy przy pcos i zbyd duzej liczbie androgenów? Bo ja też mam regularne miesiączki, poza tym miałam niedawno robione usg i gin stwierdziła, ze wszystko w jak najlepszym porządku jajniki itp nic tam na nich nie ma, wiec pcos wykluczyła. A ta za duza liczba androgenow i pcos to na podstaie badan krwi Ci wyszło?
Bo podejrzewam, ze u mnie to nie to. skoro androgeny mają zwiazek z testosteronem i prolaktyną, ktore najpierw sie bada w celu zorientowania sie czy jest problem z androgenami, a ja mam w porzadku testosteron, prolaktynę i usg, wiec to chyba nie moj problem.
Vax używałam, niestety przestałam bo jeszcze bardziej mi wypadały z racji ze to była odzywka do spłukiwania.
Co do braków mikroelementow, to wszyscy nie dowierzaja jak mozna tak duza wage przywiazywac do yego zeby nie zabrakło poszczegolnych witamin i składnikow odzywczych...
Edytowany przez Bonita1990 2 września 2012, 00:26
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
2 września 2012, 10:26
Bonita1990 napisał(a):
Agnieszka a jeśli można spytać to jakie miałaś inne objawy przy pcos i zbyd duzej liczbie androgenów? Bo ja też mam regularne miesiączki, poza tym miałam niedawno robione usg i gin stwierdziła, ze wszystko w jak najlepszym porządku jajniki itp nic tam na nich nie ma, wiec pcos wykluczyła. A ta za duza liczba androgenow i pcos to na podstaie badan krwi Ci wyszło?Bo podejrzewam, ze u mnie to nie to. skoro androgeny mają zwiazek z testosteronem i prolaktyną, ktore najpierw sie bada w celu zorientowania sie czy jest problem z androgenami, a ja mam w porzadku testosteron, prolaktynę i usg, wiec to chyba nie moj problem.Vax używałam, niestety przestałam bo jeszcze bardziej mi wypadały z racji ze to była odzywka do spłukiwania. Co do braków mikroelementow, to wszyscy nie dowierzaja jak mozna tak duza wage przywiazywac do yego zeby nie zabrakło poszczegolnych witamin i składnikow odzywczych...
Przy PCOS miałam torbiele na jajnikach i podwyższony androstendion. Testosteron w normie, raczej niski. Z objawów - wypadanie włosów i hirsutyzm.
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
2 września 2012, 13:20
ja torbieli nie mam, miałam z tydz temu usg, więc chyba nie mam czego się martwić?
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
2 września 2012, 21:25
Bonita1990 napisał(a):
ja torbieli nie mam, miałam z tydz temu usg, więc chyba nie mam czego się martwić?
Myślę, że nie. Ja bym się przyjrzała tym mikroelementom, witaminom itp. Bo jeśli wypadanie włosów jest jedynym objawem, a dermatolog nic nie stwierdził, to może chodzi właśnie o jakieś niedobory. Ja ma się np. niedobory magnezu, to objawy mogą być bardzo niepokojące.
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
2 września 2012, 21:46
no właśnie magnez a niedobory robią się tez od stresu, zatem duże prawdopodobieństwo ze to stres jest całym winowajcą :/