- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
27 sierpnia 2012, 19:02
Witam! Jutro zamierzam wykonać prywatnie badania krwi, ponieważ nie mam już sił i cierpliwości na lekarzy...odsyłają mnie tylko do innego specjalisty, rozkładają ręce..albo jak ostatnio lekarz endokrynolog(zupełnie niekompetentnie) chciał mnie faszerować jakimiś końskimi dawkami leku na rzekomą moją nadczynność bez dawania skierowania na badania itp...nie będę o tym już pisać.
Dość już wydałam pieniędzy na lekarzy(byłam u ginekologa,dermatologa,ogólnego i endokrynologa), mnóstwo złotych środków na wypadające włosy, zatem postanowiłam zrobić prywatnie badania i tu moja prośba/pytanie. Jakie badania powinnam wykonać, by sprawdzić co jest przyczyną:
- niesamowitego wypadania włosów :( ;(
- problemów ze zrzutem wagi(mimo diety, ćwiczeń itp)
- bolesność piersi (od połowy cyklu do ok 3dni przed okresem)
Na pewno zbadam prolaktynę i testosteron, poza tym tsh...Poza tym jakie badania jeszcze dobrze byłoby wykonać?
Proszę o życzliwość i uprzejmość. Pozdrawiam
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
28 sierpnia 2012, 23:58
Chwileczkę.... źle to interpretujecie!
1) Skierowania na hormony (że tak napiszę o podłożu ginekologicznym jak prolaktyna i testosteron) zleciła mi moja ginekolog, ale że lekarze się ograniczają i nie chcą dawać skierowań, to za własną kasę zrobiłam sobie badania tego, co wypisała mi na kartce ginekolog, więc dlaczego miałabym do niej z tym nie iść żeby z nią skonsultować wyniki?!?!?!?!?
2) Akurat te hormony, które badałam nie mają żadnego związku z cyklem miesiączki, tzn. nieważne jest w jakiej jestem fazie- dokładnie pytałam o to gin.
3) Natomiast hormony tarczycowe tsh itp -wykonałam dla własnego spokoju bo jestem niemalze pewna, ze mam w normie a jeden z endo chciał mi wmówić nadczynność
Jasne wszystko?
Jeśli już to obawiam się trochę prolaktyny, bo te wypadające włosy.....to jest straszne :(
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
29 sierpnia 2012, 00:09
Ale te włosy, to nie muszą być hormony. Wykluczyłaś łysienie plackowate np.? Moja koleżanka miała zaczątki, ale szybko zareagowała i dermatolog jej pomógł.
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
29 sierpnia 2012, 00:12
Mi dermatolog niestety nie pomógł bo gdzie nie poszłam to machnęli ręką....stąd musiałam wykonać badania prywatnie. Łysienie plackowate to to raczej nie jest, nie wygląda.
Dodam, że mam (ekhm miałam) niesamowicie gęste włosy, które każdego roku mi tak "sezonowo" wypadają, ale teraz to już przybrało straszne tempo i mnie naprawdę przeraża. Myślę, że te badania, które wykonałam dużo pomogą mi wyjaśnić. Dowiem się czy tarczyca i hormony ginekologiczne mają tu wpływ czy to po prostu stres i nie mam się czym więcej przejmować.
Edytowany przez Bonita1990 29 sierpnia 2012, 00:20
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
29 sierpnia 2012, 15:29
No to ok! Z pierwszego postu nie wynika, ze lekarz doradzil wykonanie odpowiednich badan. Co do wypadania wlosow to trzeba bylo oprocz prolaktyny, estrogeny zbadac.
A tak na marginesie, to jestes pewna ze wypada Ci grubo ponad 100 wlosow dziennie?
Edytowany przez szprotkab 29 sierpnia 2012, 15:30
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
29 sierpnia 2012, 23:20
wyniki są bardzo dobre, wszystko w normie, poza standardowo lekko obnizonym tsh, które zawsze miałam niski, taka "uroda" po mamie i babci. tsh mam bez zmian juz długi czas 0,453 norma (0,55-4.78) dla jednego endo to świetny wynik, wrecz idealny jak na młodą kobietą a dla 2 to nadczynność...ehhh lekarze...dodam, ze ft3 i ft4 oraz anty-tpo jak najbardziej w normie
Tak, jestem w 100% pewna, ze jest ich znacznie znacznie powyzej 100....mysle ze spokojnie z 300 na dzien, a podczas mycie to pięciokrotność tego
Na pewno nie robię już zadnych badań, bo zawsze znalazłoby się coś co trzebaby badać, ja niestety jestem spłukana, a podejrzewam ze stres jaki pojawia sie gdy czytam co moze byc kolejnym i kolejnym powodem estrogeny itp nie pomoze mi w walce z wypadaniem włosów :)
Edytowany przez Bonita1990 29 sierpnia 2012, 23:25
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
30 sierpnia 2012, 14:07
Reasumujac - zrobilas badania z prywatnych pieniedzy i dalej nic nie wiesz.
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
30 sierpnia 2012, 15:48
nie do końca, upewniłam się, że nie mam problemów z hormonami zarówno prolaktyną, testosteronem ( co poleciła wykonać gin) jak i z hormonami tarczycy- bo niepotrzebnie brałabym hormony na nadczynność, której nie mam. TA DAM! :D
a wypadanie włosów o zapewne efekt stresu, więc muszę przestać czytać złośliwe komentarze, to co powinnam jeszcze zbadać, a co było stratą pieniędzy.
Edytowany przez Bonita1990 30 sierpnia 2012, 15:50
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
30 sierpnia 2012, 15:58
Jesli ktos sie chce dopatrywac zlosliwosci to zawsze ja znajdzie. A tak na marginesie zaburzenia hormonalne maja najczesciej powazniejsze konsekwencje niz wypadanie wlosow, ale to powinnien Twoj lekarz wiedziec.
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto:
- Liczba postów: 4762
30 sierpnia 2012, 16:03
Chodzi o to, że te badania miały na celu uspokoić mnie, że nie mam problemów z hormonami, więc wyładowałam własną kasę, bo miałam dość chodzenia po lekarzach, którzy się bardzo ograniczają i nie chcieli mi dać tych skierowań.
Co do pozostałych konsekwencji...właśnie chodzi o to, że nie mam np problemów z regularnym miesiączkowaniem, ba! jest jak w zegarku co 27 dni, poza tym też wszystko, że tak napiszę gra...a włosy mam nadzieję, że niebawem ich stan się poprawi. Życzę wszystkim zdrówka! :)