Temat: Mysz, jak udowodnic facetowi,ze mamy ja w pokoju ?!

 Boze, wlasnie mam za soba najbardziej przerazajace doswiadczenie w zyciu. Jesli ktos ma ochote uslyszec ta przerazajaca a zarazem smieszna historie to prosze bardzo: Postanowilismy z moim urzadzic sobie romantyczna kolacje. Bla bla bla, przyszlo co do czego,lezymy w lozku, swieczka i te sprawy. Nie robimy nic +18 az tu nagle czuje,ze cos mnie dotyka na lini majtek przy biodrze, w pierwszej chwili myslalam,ze to penis mojego lubego az tu nagle czuje,ze to idzie dalej i omija moj bopk (az tak dlugiego to on nie ma ) i panikuje, o ku*wa cos tu jest, wybieglam z lozka jak oparzona. Moj facet mowi,ze tez widzial cos czarnego ale mysli,ze jest to cien. Cien albo paproch,ktory mnie dotykal
 Nie jestem pijana, to nie jest prowokacja. Nie pojde do lozka. Niech mi ktos powie jak mu udowodnic,ze cos w tym lozku bylo bo zaraz sie rozplacze :D
łe tam mysz..ja kiedyś oglądałam sobie film-rodzinka spała, byłam w gaciach i koszuli, przykryłam się kocem, i poczułam ze coś mi łazi po udzie takie mokrawe jakieś (pomyślałam ze to pół-żywa mucha bo wcześniej kilka klapką strąciłam) odsuwam koc, a tam wielki taki czarny pająk z grubymi nogami. Wyskoczyłam jak oparzona z tego wyra. Poszłam lubego budzić, był zły..zagląda pod koc i mówi  'ale bydle" wziął go w puste pudełko od zapałek i wyniósł na dwór..
A mysz to słodka istotka tylko śmierdzi..jak by ktoś chomika w chacie trzymał.

Ylona666 napisał(a):

Boskie !!!!!!!!!!!! Ja proponuje załatwić kota do pokoju :)


O ! to jest myśl!
zmień dilera 
Załóż łapkę :)
hahaha sposob w jaki to opisalas... powala na lopatki
oj, a jak to jednak paproch? ja bym kupiła myszę i wypuściła w pokoju, żeby postawić na swoim  no ale zakładam, że jesteś bardziej zrównoważona... ;>
Pasek wagi
może to pająk?? mysz by tak blisko czlowieka nie podeszła..
Jak poznałam mojego lubego, to też miałam mysz w pokoju i nam podżerała wafelki. Tyle że mi w niczym nie przeszkadzała, jeszcze ją dokarmiałam - lubię myszy :) Po jakimś czasie zaginęła bez wieści...
o jezu , dziekuje wszystkim za uwage
myszy to spece od włażenia tam gdzie nie trzeba... mam przygody teraz w biurze.. etap trutka...
nie zostawiaj jedzenia na wierzchu... a na samą mysz trutka na talerzyk i pod łózko, jak coś zje to masz dowód..
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.