- Dołączył: 2010-04-10
- Miasto: Miasto
- Liczba postów: 2750
12 sierpnia 2012, 21:53
Jeśli tak to jak to się zakończyło? W sensie czy potem było jak dawniej czy wasze relacje się ochłodziły? Był to jeden jedyny raz czy częściej?
Pytanie do wszystkich: jak się na to zapatrujecie? Zakładamy, że obydwoje są wolni.
pozdrawiam:)
12 sierpnia 2012, 23:33
tak, byliśmy dzieciakami. znaliśmy się od urodzenia. pijacka impreza gimbusów, efekt: koniec przyjaźni, spina przez kolejne 4 lata. 2 pierwsze najgorsze, bo do jednej klasy chodziliśmy. później tylko ta sama szkoła, ale się unikaliśmy. po 7 latach poszło w niepamięć, ale więź się nie odnowiła
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
13 sierpnia 2012, 03:29
z czterema kumplami.
z trzema nadal się przyjaźnię i nic się nie zmieniło. zero kwasów.
niestety jeden był we mnie zakochany, więc postanowiłam, że nie będę się z nim spotykać, żeby go nie ranić bardziej...
13 sierpnia 2012, 06:39
nie, nie zdarzyło mi się.
13 sierpnia 2012, 07:46
tak, nawet nie tak dawno temu
znamy sie od dobrych 15 lat, ze 2 lata temu kontakt nam sie znowu polepszył, wspólne imprezy, znajomi, raz całowalismy sie we 3
![]()
ja, on i moja kumpela zakochana w nim. Całowanie we 2 mialo miejsce kiedy on juz byl wstawiony i zaczal mnie "bronic" przed młodym chlopaczkiem- zaczynam sie bac czy on cos do mnie nie teges ;p
jak sie widzielismy na trzezwo nie bylo nic po nas widac, zachowanie jak sprzed pocałunku
- Dołączył: 2006-10-30
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 559
13 sierpnia 2012, 08:33
tak, ale nic to nie zmieniło, nadal się przyjaźnimy :)
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3429
13 sierpnia 2012, 08:59
zdarzyło się nawet coś więcej i nic to między nami nie znieniło ponieważ wiedzieliśmy że nie ciągnie nas ku sobie fizycznie a bardzo dobrze sie dogadujemy, oczywiście na początku było troszeczkę inaczej ale poźniej wróciło wszystko do normy
- Dołączył: 2010-12-20
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 698
13 sierpnia 2012, 09:27
zdarzyło się... i bardzo żałuje
niestety nie skończyło się tylko na całowaniu oboje byliśmy pijani mimo to nie mam z nim kontaktu od tamtego czasu, chociaż wiemy że nic nas do siebie nie ciągnie to on był byłym chłopakiem mojej najlepszej przyjaciółki, która nadal coś do niego czuje.
Przez głupotę straciłam najlepszego przyjaciela, myślę że już nie będziemy w stanie tego odbudować.
Edytowany przez Martynka300195 13 sierpnia 2012, 09:28
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 3309
13 sierpnia 2012, 09:56
całowałam się z przyjacielem, byliśmy potem parą przez 1,5h, a jak się wszystko rozsypało to nie mamy kontaktu - i dobrze, nie wiem czemu się z nim przyjaźniłam w ogóle, strasznie się zmienił..