- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
8 lipca 2012, 13:39
Hej, mam takie pytanie... w tym roku skończyłam 18 lat, a więc jestem już pełnoletnia.. mam kilka problemów zdrowotnych z którymi chciałabym się w końcu uporać. Jednak moja mama wciąż nie chce zabrać mnie do lekarza, bo jak twierdzi przez kłopoty finansowe nie jest ubezpieczona i sama też nie może iść do ŻADNEGO lekarza...
Zaznaczam, że do tych lekarzy do których ja muszę iść, np. ortopeda, neurolog muszę zapisać się prywatnie, bo na kasę chorych trzeba czekać około roku.. jak to jest? jak to możliwe że mama nie może ze mną iść tak po prostu do lekarza? co mogę zrobić sama?
proszę o pomoc, mam już dość tej całej sytuacji
- Dołączył: 2009-11-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3696
8 lipca 2012, 13:53
chuda.ja napisał(a):
Galijka tak, uczę się, w szkole jestem ubezpieczona ale nie wiem jak to się ma do ubezpieczenia jakiego wymagają u lekarza, ale zakładając że to wystarcza, to czemu mama mi mówi że nie możemy iść bo ONA nie jest ubezpieczona? zlewa mnie w ten sposób?
niestety obawiam się, że tak... zresztą w ogóle nie rozumiem podejścia Twojej mamy no ale nie o tym rozmowa...
dowiedz się w przychodni, legitymacja powinna wystarczyć jako dowód ubezpieczenia :)
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
8 lipca 2012, 13:59
a jeszcze jedno.... jak mam 18 lat, to z czym teraz mam chodzić do lekarza? zawsze chodziłam z "książeczką zdrowia dziecka", dzieckiem już nie jestem... to co teraz?
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88311
8 lipca 2012, 14:04
Zależy od Twojej kasy chorych,
w moim mieście od lat nie było książeczek,
a w np. lubuskim gdzie będąc za granicą chodziłam do lekarzy,
wymagali książeczek i miałam problem,
bo skąd miałam wziąć?
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
8 lipca 2012, 14:09
Dzieci i młodzież są objęci obowiązkowym ubezpieczeniem zdrowotnym -
ale, ubezpieczani są przez wpisanie do ubezpieczenia jednego z rodziców.
W sytuacji gdy Twoja mama nie ma ubezpieczenia - Ty również go nie
masz. Pytanie tylko dlaczego Twoja mama nic z tym nie robi? Jeśli jest bez pracy to jako bezrobotnej przysługuje jej prawo do ubezpieczenia, a wtedy i Ty takie będziesz miała. Warto się o to zatroszczyć! Jesteś już pełnoletnia więc zadbaj chociażby o siebie!
A wizyty u specjalistów na NFZ - bywa różnie, w listopadzie 2011 rejestrowałam mamę do endokrynologa - najbliższy wolny termin grudzień 2013!
8 lipca 2012, 14:46
Idź prywatnie. Ja mam od dziecka kilka chorób (AZS, astma, alergia, anemia) i leczyłam się państwowo przez jakieś 5 - 7 lat (nie pamiętam dokładnie, byłam mała). Potem moja mama się wkurzyła, bo mi się pogarszało, dużo chorowałam na anginy i ogólnie miałam słabe zdrowie i w końcu stwierdziła, że trzeba iść do specjalisty prywatnie. Zupełnie inna rozmowa. Leczenie konkretnego przypadku a nie każdemu zapisują to samo. Anginy to ja mam raz na 5 lat (kiedyś co miesiąc), astma w końcu ustabilizowana i leki, które działają. Już nie wspomnę o tym, że jak zdrowie ogólne lepsze to wyniki krwi o niebo lepsze. Uważam, że w tym kraju jak idziesz do lekarza to tylko do prywatnego specjalisty.
- Dołączył: 2011-08-08
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 3525
8 lipca 2012, 14:47
mama ma pracę ale nie nadąża ze spłacaniem ZUS'u, zawsze jest o miesiąc do tyłu, czy jakoś tak. W każdym razie dziękuję Wam za wszystkie informacje, teraz sama będę wiedziała co z tym zrobić :)
8 lipca 2012, 17:15
to może niech ktoś inny z rodziny dopisze Cie do ubezpieczenia... nic się nie płaci za dodatkową osobe... a dopóki sie uczysz(do 26roku życia) możesz byc dopisana do czyjegos ubezpieczenia...później jak zaczniesz prace, to masz swoje lub jak nie zaczniesz, to najlepiej zarejestrowac sie w urzędzie pracy-wtedy też jestes ubezpieczona. a u lekarza trzeba okazać dowód ubezpieczenia-czyli to,ze jestes dopisana oraz ostatnie rmua(dowód opłacenia składki do zusu).
prywatnie rejestrujesz sie, płacisz i nikt od Ciebie ubezpieczenia nie wymaga-ewentualnie jeślibyś chciała recepte ze zniżka na leki, to wtedy potrzebny jest dowóz ubezpieczenia, w przeciwnym razie płacisz 100% za lek.
a książeczki zdrowia dziecka...w niektorych województwach ich już nie ma... u lekarza masz zakładaną historie choroby i tam wszystko jest wpisywane.
8 lipca 2012, 17:32
masz 18lat i mentalność dziecka w podstawówce. w tym wieku mama nie musi już z tobą chodzić do lekarza, jesteś dorosła -.- jeżeli chodzisz do szkoły/ właśnie ją skończyłaś to nadal przez wakacje jesteś ubezpieczona, bo jesteś osobą uczącą się. idź do przychodni i się zapytaj co powinnaś ze sobą wziąć. i nie ma nic takiego jak czekanie kolejek przez rok. jeżeli tyle wyczekałaś to kolejne 1 do 3 miesięcy cię nie zbawi. nie widzę powodu dlaczego masz byc taka rozrzutna, szczególnie jeżeli krucho z kasą w domu ;/
8 lipca 2012, 18:36
moge sie mylic ale obilo mi sie o oczy i o uszy ze ostatnia wplata za ubezpieczenie jest wazna 1,5 miesiaca?
zreszta jak chodzilam do przychodni to nikt sie nie pytal czy jestem ubezpieczona, dopiero w tym roku a mam 24 lata. chociaz rok temu moze tez bylo jedno pytanie (23 l) . moglam w zasadzie byc bezrobotna nie zarejestrowana osoba(bez ubez), wyleczyc zeby, isc do lekarza i dostac recepte.
moj facet (26 lat) bedac na berobotnym okazal tylko slaska karte (kazdy ja musi posiadac, nawet pijaczyna co nie ma oplacanych skladek) i sie leczyl normalnie. kazalam mu wziasc na wszelki wypadek decyzje z pup ale nie wolali o nic. zalozyli karte i wydrukowali recepty i tyle.
tylko szpital kazal podac dowod ubezpieczenia