- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 lipca 2012, 09:09
6 lipca 2012, 09:18
a tam będzie praca? też nie będzie. przeprowadzić się możesz, ale mnie osobiście by odrzucało to, że w to mieszkanie trzeba włożyć masę pieniędzy, a tak na dobrą sprawę ono nie jest wasze. pół biedy, jakby tam trzeba było tylko jakąś szafkę kupić czy łóżko. ale z tego co piszesz to całe wyposażenie tam trzeba kupić. decyzja ciężka, bo tak źle i tak niedobrze. a przeprowadzka w jakieś inne miejsce nie wchodzi w grę? tam, gdzie i Ty i Twój mąż będziecie mieli spoko pracę i mieszkanie?
Inna miejscowość nie wchodzi w grę, mieszkania z mieszkaniówki i te od prywatnej osoby są blisko rodziców i teściów, z 15-20 minut spacerkiem. Mogłabym iść do pracy nie musiałabym się martwić, że musze o 15 pracę kończyć bo muszę małą z przedszkola odebrać. No ale czy znajdę w końcu jakąś pracę, to też mała mieścinka... dlatego myślałam o zostaniu opiekunka do dziecka. Szczególnie, że w pracy u męża szykują się zmiany i zwolnienia od nowego roku jak tak się stanie zostaniemy bez środków do życia tutaj dlatego szukamy nowego mieszkania, żebym mogła pójść do pracy i żeby córką miał się kto zaopiekować. Tylko albo mieszkanie z mieszkaniówki + wpłata wadium + wyposażenie albo mieszkanie od prywatnej osoby bez wkładu własnego ale za to drożej.
6 lipca 2012, 09:28
6 lipca 2012, 09:32
6 lipca 2012, 09:34
Tylko albo mieszkanie z mieszkaniówki + wpłata wadium + wyposażenie albo mieszkanie od prywatnej osoby bez wkładu własnego ale za to drożej.
6 lipca 2012, 09:53
Dokładnie tak też uważam beatrx, że w razie co kasa zamiast wpakowana w mieszkaniówkę będzie na "czarna godzinę"
jagoa, nie ma możliwości wykupu tych mieszkań, obecnie mamy jedno 5 lat ciągle nam podnoszą ceny a jak pytamy o możliwość wykupu to słyszymy tylko nie ma szans. W końcu mają niezłą skasę z tego wynajmu.
małogrzaata, racja - raczej uciekać stąd i w między czasie szukać innych rozwiązań.
Chyba potrzebowałam potwierdzenia moich wątpliwości I raczej weźmiemy te mieszkanie od prywatnej osoby, choć mieszkanie z mieszkaniówki byłoby bezpieczniejsze, mieszkam ile chcę, nikt mi nie wymówi.... Zdania podzielone... Wiecie co, ciężko mi będzie rozstać z tym naszym małym "m" ściska mi żołądek a tak na nie narzekam bo wysoko, bo gorąco na ostatnim piętrze ale w sumie strasznie sie bardzo przyzwyczaiłam do tego mieszkania, miejsca, ludzi... mamy piękny widok na góry z balkonu, cisza, spokój.... tam za balkonem będą okna bloku obok heh. Głupie to wiem ale tak się czuję.
Edytowany przez rossinka 6 lipca 2012, 11:28