Temat: brak okresu mimo leków - ktos tak miał?

Dziewczyny od pół roku nie mam okresu... Ciąża odpada, odzywiam sie racjonalnie i zdrowo, ćwiczę 2 razy w tygodniu po 40-50 minut; moja waga jest w normie. Byłam u ginekologa, dała mi luteine. Nie pomoglo. Poszlam do nastepnego, dostalam Sylvie 20 - mija tydzien, a okresu dalej brak... Co to moze byc? :( Jakie sa jeszcze inne sposoby na wywolanie tego okresu..? W przyszlym tygodniu znow ide do ginekologa, ale juz mnie nerwy zżerają, bo nie wiem co jeszcze moze mi przepisac na ten okres... 
Do tego wyszla mi cytologia "3" , czyli cos podejrzanego...

Umieram ze strachu :(
Czy ktoras z Was miala podobne przezycia i moze sie wypowiedziec?
sylvie 20 to tabletki ktore sie bierzez 3 tygodnie, poczym jestes 7 dniowa przerwa na krwawienie, ten tydzien dotyczy 7 dniowej przerwy czy tydzien odkad bierzesz bo napisalas nie zrozumiale.
ale wymrażanie czego...?

wrednababa54 - ja sylvie 20 bralam przez 5 dni dwa razy dziennie... a potem w ciagu 7 dni mial przyjsc okres... a nie przyszedl

ta baba to konowal, to sa tabletki antykoncepcyjne ktore sie bierze 3 tygodnie po 1 sztuce dziennie. a nie po 5 na godzine (piszac ironicznie)

wrednababa54 napisał(a):

sylvie 20 to tabletki ktore sie bierzez 3 tygodnie, poczym jestes 7 dniowa przerwa na krwawienie, ten tydzien dotyczy 7 dniowej przerwy czy tydzien odkad bierzesz bo napisalas nie zrozumiale.


Czasami gdy zaczyna się kurację wywołuje się okres niekoniecznie takim samym dawkowaniem leku jak przy jej kontynuacji i zaleceniach na ulotce. Ale może faktycznie, jeszcze za szybko na krwawienie?

Herbaciana: jak mówiłam - nie pamietam dokladnie co to byl za zabieg, ale dotyczył pozbycia się komorek scianki ktore objelo zapalenie (globulki maja ten sam cel - zluszczaja scianki)

olgucha16 napisał(a):

wrednababa54 napisał(a):

sylvie 20 to tabletki ktore sie bierzez 3 tygodnie, poczym jestes 7 dniowa przerwa na krwawienie, ten tydzien dotyczy 7 dniowej przerwy czy tydzien odkad bierzesz bo napisalas nie zrozumiale.
Czasami gdy zaczyna się kurację wywołuje się okres niekoniecznie takim samym dawkowaniem leku jak przy jej kontynuacji i zaleceniach na ulotce. Ale może faktycznie, jeszcze za szybko na krwawienie?Herbaciana: jak mówiłam - nie pamietam dokladnie co to byl za zabieg, ale dotyczył pozbycia się komorek scianki ktore objelo zapalenie (globulki maja ten sam cel - zluszczaja scianki)

tak też myslałam, że biore podwojną dawkę (dzienną), zeby przyspieszyc nijako caly proces i wywolac okres... Nie wiem co ona mi powie i co jeszcze zaleci na to wywolanie... normalnie mam dosc, na niczym sie nie moge skupic, bo nie dosc ze okresu nie ma, to jeszcze ta cytologia kijowa... :(
Mi zawsze okres wywoływano Duphastonem ( z wyjątkiem jednego nieudanego wywołania za pomocą Luteiny)

olgucha16 napisał(a):

Mi zawsze okres wywoływano Duphastonem ( z wyjątkiem jednego nieudanego wywołania za pomocą Luteiny)

i jak to sie bierze?? po nim okres wrocil?
Zawsze wracał. Też dwie tabletki na wywołanie przez kilka dni, a potem przez tydzien w określonych dniach cyklu po jednej. Z tym, że to nie jest antykoncepcja
ciekawe czy mi teraz tez to da.. no ale kurde nie mogla od razu dac tego? tylko takie babranie sie z tą sylvie20...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.