Temat: brak okresu mimo leków - ktos tak miał?

Dziewczyny od pół roku nie mam okresu... Ciąża odpada, odzywiam sie racjonalnie i zdrowo, ćwiczę 2 razy w tygodniu po 40-50 minut; moja waga jest w normie. Byłam u ginekologa, dała mi luteine. Nie pomoglo. Poszlam do nastepnego, dostalam Sylvie 20 - mija tydzien, a okresu dalej brak... Co to moze byc? :( Jakie sa jeszcze inne sposoby na wywolanie tego okresu..? W przyszlym tygodniu znow ide do ginekologa, ale juz mnie nerwy zżerają, bo nie wiem co jeszcze moze mi przepisac na ten okres... 
Do tego wyszla mi cytologia "3" , czyli cos podejrzanego...

Umieram ze strachu :(
Czy ktoras z Was miala podobne przezycia i moze sie wypowiedziec?
Mi Luteina też nie wywoływała okresu. Mija tydzień, także jeszcze nie powiedziane, że okresu nie będzie, spokojnie. Również miałam nieciekawą cytologię, ale wszystko wyszło na prostą :) Musisz zaufać swojemu lekarzowi, mam nadzieję, że trafiłaś do dobrego specjalisty :)

olgucha16 a moglabys mi powiedziec cos wiecej o tej cytologii? tzn jak "wyprowadzilas" ja na prostą? musialas robic biopsję? Ja sie strasznie boje :(

herbaciana cytologia 3 może tez oznaczać stan zapalny.  Więc póki co nie denerwuj się na zapas.
Nie musiałam, ale też miałam tego ryzyko i płakałam nocami z tego powodu w poduszkę. Pani doktor dała mi tabletki dopochwowe (kuracja trwała 2-3 miesiące i nie była przyjemna), ale pozbyłam się problemu i jak narazie nie wrócił. Co prawda miałam uczucie swądu, ale okazało się, że to... uczulenie na lateks:) Także mi się udało, szczególnie jeśli chodzi o trafienie do dobrego specjalisty.
Nie miałam przygód tego typu, chociaż zdiagnozowano u mnie zaburzenia od A do Z. Tak czy inaczej nie stresuj się, cierpliwie czekaj na kolejne wyniki badań i konsultuj się więcej niż jednego lekarza, żeby mieć pewność, że nikt Cię nie krzywdzi.

olgucha16 "kuracja nie była przyjemna"... a co takiego sie dzialo? wolę byc przygotowana na wszystko :(

Nie masz się czym stresować, ujmę to tak: nie jest przyjemne, gdy coś Ci musuje w pochwie;p Dyskomfort i tyle:)

Powiedz mi czy to była Twoja pierwsza cytologia?
aha tego typu "przyjemności'.... jejku ja jestem taka przerazona... moja gin przez telefon powiedziala mi ze albo da mi globulki albo mnie wysle na biopsję, ale musi dokladnie obejrzec wyniki, dlatego widzimy sie w przyszlym tygodniu... ja jestem w cięzkim szoku, bo ani nie rodzilam, ani nie zaczelam wspolzycia, a tu nagle takie wyniki :/ W ogóle przeraza mnie sama wizja biopsji.. nie wiem czy to sie robi pod narkoza?? na zywca chyba nie?


olgucha16 tak, to pierwsza cytologia
Pewnie da Ci globulki, wątpię, żeby od razu na biopsję wysyłała. Jeśli nie rodziłaś i nie współżyłaś to mogę podejrzewać,że masz skłonności to stanów zapalnych (tak jak ja). Dlatego po pierwszym współżyciu zaleca się cytologię, żeby jak najszybciej eliminować takie zapalenia. Wszystko będzie ok, nie martw się. Nawet jeśli globulki by nie dały efektów to jeszcze stosuje się wymrażanie czy coś w tym stylu (nie pamiętam dokładnie). Nie jest bolesne podobno.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.