21 czerwca 2012, 10:54
Siedzę w domu z moją mamą. Postanowiłam że nie pójdę do szkoły tylko pouczę się na poprawę.
A ona ciągle mnie woła o jakieś bzdury, a to że zostawiłam talerz na blacie, albo że mam posprzątać buty. Mówie jej że się uczę i jest to dla mnie bardzo ważne. Ale jak do ściany.
Trochę zgłodniałam i chciałam zjeść drugie śniadanie. Powiedziała że mam zjeść otwartego tuńczyka, który już nie był za świeży, nie nadaje się do jedzenia. Powiedziałam że nie i zjem sobie serek. Zaczęła na mnie krzyczeć że marnuje jedzenie i ją to nie obchodzi że on jest zepsuty! Jak go nie chce zjeść to nic nie będę dziś jadła Kazała mi oddać wszystkie kosmetyki jakie mi ostatnio kupiła oraz oddać pieniądze za tuńczyka.
Nic jej nie oddałam, siedzę u siebie i nic się nie odzywam.
Potem muszę wyjść do szkoły i chciałam umyć włosy. Powiedziała że mi nie pozwala.
Co ja mam robić? Jak się sprzeciwiam to krzyczy a nawet dochodzi do rękoczynów. Miałam już raz obdukcje bo mnie pobiła :(
Tak jest ciagle o takie błahe rzeczy. Nie czuje do niej miłości. Tylko się jej boje.
POMOCY !
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
21 czerwca 2012, 17:18
Mnie zastanawia czy część z tych pokrzywdzonych córek nie jest po części winna i nie wyolbrzymia problemów.Jako gówniara dostawałam od czasu do czasu po twarzy za pyskowanie i jakoś krzywda mi się nie stała a teraz z mamą lepiej się dogaduje(sama jestem spokojniejsza niż kiedyś).Bicia nie uznaje i moich córek nigdy nie uderzę(oj musiałyby grubo zasłużyć)...ale żeby pójść na obdukcje nie będąc naprawdę katowaną..hm...wstyd by mi było przed matką.Jeszcze trochę a matki nie będą miały prawa nakrzyczeć na rozwydrzone dziecko.
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
21 czerwca 2012, 22:32
winnerka napisał(a):
zorcia no i co, że znamy tylko jej wersję, skoro matka ją tłucze i miała już raz OBDUKCJĘ? Jakie wg Ciebie zachowanie uzasadnia okładanie dziecka?
ma 17 lat...nauczyciele, koleżanki, koledzy, śąsiedzi pewnie by coś zauważyli prawda? teraz każdy szuka sensacji!
gdyby matka była psychicznie chora dawno ktoś by sprawował pieczę nad rodziną
nie chcę osądzać autorki wątki bo jej nie znam jak również jej matki....ale po wypowiedzi jednej ze stron nic nie możesz wnioskować
co do bicia...hmmmm
nie powinno tego być tu się z Tobą zgadzam ale również miałam "naście" lat i moje zachowanie sprawiało że moja matka dostawała palpitacji serca