- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 393
29 maja 2012, 18:59
W moim notatniku cytatów można znaleźć takie zdanie "pomaganie to przejaw słabości, robimy to żeby zapełnić pustkę". Coś w tym jest. Odkąd skończyłam 18 lat z jakiegoś nieznanego mi powodu chcę zrobić coś dla innych. W portfelu znajduje się niebieska karteczka z oświadczeniem woli. Chciałam także przełamać swój strach przed strzykawkami i oddać krew. Jednak data akcji krwiodawstwa w moim mieście zbiegła się z datą egzaminu na prawo jazdy. No nic, pomyślałam, za trzy miesiące będzie kolejna szansa. Jednak od pewnego czasu zastanawiam się nad zarejestrowaniem się jako dawca szpiku kostnego.Z tego wszystkiego, to chyba najpoważniejsza decyzja. Boję się samej procedury oddania szpiku. Dużo na ten temat czytałam jednak chcę się także Was zapytać, czy ktoś był dawcą? Jeśli tak, proszę o opisanie swoich wrażeń, myśli, emocji. Byłabym niezmiernie wdzięczna. ;)