- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 maja 2012, 09:35
Moze mi cos poradzicie. Od poczatku tego tygodnia jestem ciagle mega zmeczona i bardzo spiaca. Ledwo wstaje z lozka, oczy mam na zapalki a po lunchu w pracy zasypiam na biurku i pracuje strasznie powoli i dopiero okolo godziny 17 jestem zdolna do jakiegos wysilku znowu. Wieczorem zasypiam normalnie, nie mam z tym problemow. Budze sie za to wczesnie, wczoraj nawet widzialam godzine 5:40 na zegarku, potem probuje zasnac znowu ale co chwile sie budze. Teraz ledwo widze na oczy i mam oczywiscie zrabany humor.
Przyzynam sie, ze od kilku miesiecy troche sie przepracowuje bo siedze w pracy po 10-12h przez 7 dni w tygodniu. Niedziele sobie zawsze troche odpuszczam i koncze np o 15-16.
W zeszly weekend bylam w domu rodzinnym, 3 dni odpoczywalam, nie robilam nic w zwiazku z praca. Myslalam, ze mi to pomoze naladowac akumulatory do dalszej pracy ale niestet efekt jest przeciwny do zameirzonego. Przed tym relaksujacym weekendem spalam dobrze, budzilam sie kolo 6-7, wstawalam do pracy, siedzialam do jakiejs 18-20 I nawet po lunchu nie chcialo mi sie spac wiec ostro pracowalam.
A teraz czuje sie strasznie. Pije kawe oczywiscie ale ona nic nie daje, pije ja w zasadzie dla smaku tylko. Biore witaminki. Nie jem za malo.
Co ze mna jest nie tak?
EDIT: Mialam kiedys lekka niedoczynnosc tarczycy ale wyleczylam to i sprawdzam regularnie poziom TSH. Ostatnio co prawda sprawdzalam jakis rok temu, ale mysle ze to nei to bo od lat jest ok.
Edytowany przez KotkaPsotka 25 maja 2012, 09:39