- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 maja 2012, 15:09
23 maja 2012, 19:08
23 maja 2012, 19:15
pewnie masz z 15 lat czy nawet mniej bo jak się popłakałaś jak on z autobusu wychodził haha dobre w życiu czegoś takiego nie słyszałam
23 maja 2012, 19:22
Co to za wypowiedź. Weź się Sama za naukę. Wydaje Ci się , że jesteś taka dojrzała, doświadczona, a może jesteś tylko zramolała. Dziewczyna jest młoda i miała prawo się zakochać. Napisała o tym szczerze , a Ty jak ten"m...beret" morały prawisz. Może ona ma średnią 5,4 i nie musi się jeszcze więcej "brać się za naukę". Co ma piernik do wiatraka"? "Miej serce i patrzaj w serce". Wielkie halo zrobiłaś , zamiast młodej dziewczynie coś doradzić. Możesz sobie postawić plusika, że młodziutką dziewczynę zdołowałaś.
23 maja 2012, 19:57
nie skomentuję, bo jesteś pewno bardzo młodą dziewczynką i nie chcę być złośliwa.
23 maja 2012, 19:58
Proszę napisz większą czcionką, bo jakoś nic nie widać ;pA co do tematu: też kiedyś miałam 17 lat i nie miałam w tym wieku takiego podejścia do miłości jak autorka tematu. Wielkie zauroczenia przeżywa się z wieku 12-14 lat! 17 lat to już wiek kiedy powinno się dojrzewać i płakanie za chłopakiem którego się praktycznie nie zna jest żałosne. Jakby każdy z nas w tym wieku tak się zachowywał to pełnoletność osiągałoby się zdecydowanie po 20. Jak sobie pomyślę, że tak dziecinna osoba może za rok, lub parę miesięcy usiąść za kierownicą to zaczynam się martwić i śmiem twierdzić, że 18 lat to nie dojrzałość. Szczególnie w tym przypadku.
23 maja 2012, 20:10
23 maja 2012, 20:32
23 maja 2012, 20:37
23 maja 2012, 20:39
Jak mnie rozbrajają komentarze osób które ledwo osiągnęły pełnoletność i są taaaaakie dojrzałe, że problem rok młodszej osoby jest już powodem do wyśmiewania.Skoro jesteście już wszystkie takie dojrzałe, nie rozumiem, co Was tak bawi w tym temacie. Rozumiem, że jak przyjdzie być Wam matkami, również będziecie wyśmiewać swoje nastoletnie córki z powodu uniesień miłosnych?Generalnie, puknijcie się w łeb "Weź się za naukę" ?! Rozumiem, że to słyszycie od swoich rodziców i stąd te teksty? "Nie dorosłaś do miłości ..." A co ma zauroczenie, do miłości, poważnego związku?To, że autorka w wieku 17 lat ma takie problemy, nie znaczy że jest zacofana, głupia, mało inteligentna albo że zasługuje na publiczne znieważenie. Ja rozumiem, że większośc z Was przeżyła już 18 a nawet i 19 wiosen, że macie wielkie doświadczenie w związkach i w miłości.Proponuje jednak swoje złe emocje rozładować na siłowni albo najlepiej ze swoim mężczyzną w łóżku (no bo przecież macie facetów, nie?) :)Autorko- nie przejmuj się. każdy dojrzewa w swoim czasie i w innym tempie. Twój płacz był pewnie spowodowany burzą hormonów albo wewnętrznymi pretensjami do samej siebie, że nie zagadałaś ;)Zagadaj do niego, bo będziesz żałowała:)
23 maja 2012, 20:40