Temat: poparzona w szkole, co robić? foto

Hej, w piątek miałam taki oto wypadek w szkole. Brałam udział w pikniku promującym naszą szkołę prowadząc zajęcia z chemii. Pomagając przy jednym z doświadczeń wlewałam butan ( łatwopalny płyn używany w zapalniczkach ) do probówek koleżankom. Jedna z nich ( tępa strzała ) zapaliła zapałkę w odległości 15 cm ode mnie, podczas gdy ja wlewałam ten butan do probówki drugiej dziewczynie. Ogień buchnął prosto na mnie, spalił mi trochę włosów, przypalił rzęsy i co najgorsze popalił obie ręce aż do połowy "przedłokcia". Tutaj kilka zdjęć, już z dzisiaj gdy poparzenia wyglądają nieco lepiej niż na początku:




Potraktowano mnie bardzo nieładnie. Pierwsze słowa mojej nauczycielki to:
- "Ale zrobiliśmy wizytówkę naszej szkole."; "Teraz to nikt do nas nie przyjdzie"; i najlepsze "Nie płacz tak głośno". A potem sobie poszła dalej prowadzić zajęcia, żadna z dwóch nauczycielek przy mnie nie została. Siedziałam sama w drugiej sali z rękami pod wodą.

Zrobili mi opatrunek z pianką na oparzenia słoneczne, pielęgniarka powiedziała że histeryzuję gdy płakałam z bólu i podała mi środek uspokajający mimo że nie chciałam. Potem zostawili mnie samą i nikt się mną nie interesował i wtedy zaczęło boleć tak, że siedziałam i wyłam z bólu. Gdy tylko przyjechała moja mama zabrała mnie do szpitala, zmienili mi ten beznadziejny opatrunek i dali zastrzyki przeciwbólowe po których szybko zasnęłam. Jestem strasznie zła i mam żal do nauczycieli. Po tym wypadku byłam naprawdę przerażona a ból był niesamowity ( pewnie ci, którzy się kiedykolwiek poparzyli mnie zrozumieją )... co powinnam zrobić idąc jutro do szkoły? Czuję do nich żal i zastanawiam się czy nie powiedzieć im wszystkim łącznie z dyrektorem co o tym myślę ! Ja w życiu nie zostawiłabym takiej osoby bez opieki!

EDIT: Moja wychowawczyni mnie widziała, zapytała co się stało, popatrzyła głupio i polazła. Dyrektor wiedział o zajściu a nawet mnie nie odszukał i nie przyszedł do mnie. Nikt nie zadzwonił do mojej mamy, sama kazałam koleżankom dzwonić po mojego chłopaka, on pojechał do apteki po wszystkie rzeczy do opatrunku i zadzwonił po moją mamę...

Jestem w 2 klasie LO, mam 18 lat, mama jest totalnie wkurzona i jutro chce iść do dyra.

 
Pasek wagi
Musisz iść do wychowawcy, później (najlepiej z nim) do dyrektora i przedstawić całą sytuacje, skarżąc się przy okazji na zachowanie nauczycielek. Należy Ci sie też odszkodowanie
Pasek wagi
Ja to bym poszła do dyrektora to po pierwsze za nie udzielenie dobrej pomocy i podanie bez twojej zgody jakiś leków i zastraszyć że jeśli nie zrobią coś z tym to zgłosisz to na policję i już co oni sobie wyobrażają przecież to ich wina a nie twoja nie dopilnowali tamtej gówniary i teraz jeszcze mają czelność ci mówić że im zepsułaś reputację czy coś w tym stylu? I bardzo dobrze kto by chciał chodzic do takiej szkoły gdzie nauczyciele poniżają tak swoich uczniów:/
Jesteś w gim czy w szkole ponadpodstawowej ? Dyrektor wiedział o tym co się Tobie stało?
Gdyby moja córka została tak potraktowana poszła bym z nią do dyrektora, żeby ta dziewczyna która zapaliła zapałkę poniosła tego konsekwencje.. No i  nauczyciele którzy zostawili Cię samą i jeszcze te teksty.. No żenada !!
Moja wychowawczyni mnie widziała, zapytała co się stało, popatrzyła głupio i polazła. Dyrektor wiedział o zajściu a nawet mnie nie odszukał i nie przyszedł do mnie. Nikt nie zadzwonił do mojej mamy, sama kazałam koleżankom dzwonić po mojego chłopaka, on pojechał do apteki po wszystkie rzeczy do opatrunku i zadzwonił po moją mamę...
Pasek wagi
Moją mamę aż nosi, ma zamiar iść jutro do szkoły do dyra... jestem w liceum w 2 klasie, mam 18 lat.
Pasek wagi
Zresztą uważam że takie doświadczenia to powinni robić albo ci nauczyciele albo ktoś kto się na tym zna i wie jakie skutki mogą być tego a nie eksperymentują z uczniami:/
Ja bym wysłała swoją mamę do dyrektora. Skoro to taka dziwna szkoła to może na osobę dorosłą z wrócą większą uwagę niż na Ciebie.. To straszne jak Cie potraktowali
Niech idzie do dyrektora i zrobi im wojnę.. Po to do cholery tam są żeby zapewnić dzieciom bezpieczeństwo ! Mimo że jesteś pełnoletnia to do cholery to ich zakichany obowiązek działać w takiej sytuacji, a nie zostawiać dziecka samego w sali. I bez obrazy za słowo "dziecko" bo niewiele mlodsza jesteś odemnie :) Piszę to w kontekście tego że chodzisz do szkoły i oni są za ciebie odpowiedzialni.
straszna sytuacja! walcz o swoje prawa!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.