Temat: Nieszczęsne Hashimoto

Witam wszystkich. Dziewczyny proszę doradźcie mi coś bo ja już nie daje rady....... Otóż mam Hashimoto i co za tym idzie także niedoczynność tarczycy(ostatnio dowiedziałam się że także PCO ale nie chce mi się w to wierzyć bo jeden lekarz powiedział że mam a drugi- wyższy rangą powiedział że nie, także z tym bym polemizowała) ale do rzeczy próbuje schudnąć od 2 lat, co prawda najbardziej w lato bo wtedy mam więcej czasu i po prostu lepiej mi to wychodzi, w czasie zimy zazwyczaj mi wszystko wraca. Ale teraz jest inaczej, od 1 marca chodzę regularnie na zumbę, fitness,pilates i fitness tbc, czasami nawet biegam, jem zdrowo, nic nie przetworzonego, nic smażonego czasami coś słodkiego wpadnie ale przecież nie będe się męczyć żeby za kilka godzin zjeść tone słodyczy, wole umiar. I tak od 1 marca ćwicząc i jedząc z umiarem zdrowo schudłam UWAGA: 0 kg. Jedynie co, to że mam ciało jędrniejsze, mniejszy celluit 
no i koniec. mam 1,7 i ok 70 kg, 69kg, więc jest co zrzucać. Najgorsze jest to że muszę schudnąć na wesele siostry na początek lipca. Zawsze byłłam baaaardzo szczupła i ok 5 lat temu zaczęłam tyć własnie przez tarczyce i do dziś nie potrafię zaakceptować swego ciała. jEST mi z tym ciężko. 

na dodatek odkąd zaczęłam więcej się ruszać to moje kolano zaczęło puchnąć, niedługo idę do lekarza i mam tylko nadzieje że to nie woda w kolanie.....
Dziewczyny doradźcie mi, podpowiedzcie jak powinnam się odżywiać żeby schudnąć chociaż 5 kg. kiedyś udało mi się schudnąć do 64 kg i wtedy czułam się fantastycznie, i to nie chodzi tylko o psychike ale fizycznie czułam się bardzo dobrze, nic mnie nie bolało tylko że nabawiłam się wtedy kompulsów i już nie chce tak a prawdę mówiąc nie głodziłam się wtedy tylko miałam bardzo okrojony jadłospis. Pomóżcie mi bo ja już nie daje rady, mam już chyba 2 stopień nerwicy przez to wszystko , nie myślę o niczym innym tylko jak tu zdrowo schudnąć.....
ostatnio właśnie zaczełam się zastanawiać, bo mimo brania tabletek tylko część moich objawów zgineła a reszta została, przyjmuje poł 25 euthyroxu, myślę że jest to za mało... próbuje się ostatnio dostać do endokrynologa ale wszedzie gdzie dzwonię sa zatrzymane zapisy na pół roku.......
ja mam zmienianą dawkę co jakieś 3 miesiące, teraz codzień 75. ja bym poszła po skierowanie na badania, zapisała się do lekarza później, bo wiadomo, jeżeli stan zapalny się pogłębia potrzebujemy większej pomocy od leków!:) myślę, że wtedy powinno być łatwiej. a co do diet, najważniejsze jest podejście.:)

Powinnaś poszukać informacji co powinnaś jeść przy Hashimoto, a z tego co mi wiadomo to unikać przetworzonych rzeczy, jogurtów, meleka itp. a jeść dużo rzeczy typu ryż brązowy, makaron brązowy, jajek itp. Poza tym kwasy omega, selen i cynk! Dieta nie może być małokaloryczna bo musisz rozruszać i tak wolny metabolizm. Powinnaś jeść duże śniadania by pobudzić ten metabolizm do działania na cały dzień. Poza tym, zamiast na wagę powinnaś patrzeć na centymetry, bo nie wierzę, że przy takim wysiłku nie spaliłaś tłuszczu!

Poszukaj fachowej wiedzy i do dzieła!

Pasek wagi

agata60.agata napisał(a):

ostatnio właśnie zaczełam się zastanawiać, bo mimo brania tabletek tylko część moich objawów zgineła a reszta została, przyjmuje poł 25 euthyroxu, myślę że jest to za mało... próbuje się ostatnio dostać do endokrynologa ale wszedzie gdzie dzwonię sa zatrzymane zapisy na pół roku.......
witaj, jestem trochę starsza. diagnoza była 3 lata temu. faktycznie unormowanie burzy hormonów jest poprzez branie hormonów. jednakże to prawda, że niedoczynność powoduje, że o ile osoby ze zdrową tarczycą mają łatwiej to my- elitarna grupa - nie. jednakże nie warto się zniechęcać. mnie jest trudno osiagnąć wymażoną wagę. ale sport, większa zużycie kalorii a zmniejszenie ich przyjmowania faktycznie skutkuje spadkiem wagi. coprawda niewielkiem ale powoli.... zobacz czy aby przypadkiem nie jest tak, że w swoim menu masz jedzenie niedozwolone przez dietę w hashi. a może warto spóbować porozmawiac z dietetykiem? ja zrobiłam to rok temu - dodatkowo zrobiłam badania w kierunku alergii pokarmowych (bo pomimo, że jadłam mniej i dużo się ruszałam to waga tkwiła w miejscu). efektem były wyniki, które mnie zaskoczyły. w wieku 33 lat dowiedziałam się, że jestem bezglutenowcem, uczulona na mleko i jego przetwory. odstawiłam to co zakazane i widzę, że miało to sens. co do wizyty u specjalisty - a moze warto zobaczyć czy do endokrynologa nie można zapisać się prywatnie? uwierz mi, że czsami warto.

 

Pasek wagi
dzięki za wskazówki, wybiorę się do dietetyka, może faktycznie moje menu nie jest dobrze dobrane, a co do endo to narazie szukam jeszcze z nfz, niestety nie stać mnie ponownie chodzić na wizyty za 130 zł...
Może napisze o swoim przypadku Hashimoto.  Wykryto mi trzy lata  lata temu ale objawy m.in. złe wchłanianie żelaza i MCV za małe ,  anemia na tle niedoboru żelaza, nagłe  utraty przytomności , częste zajady, sucha skóra na łokciach były od wielu lat. Nikt z lekarzy nie wpadł  na pomysł zrobienia badania TSH.  Trzy lata  lata temu  trafiłam na dobrą lekarkę , która  poleciła zrobić to badanie. Nadmieniam ,że raczej zawsze miałam wg mnie za niską wagę  50-54 kg  przy wzroście 160 cm  w wieku 60 lat..  Zawsze chciałam przytyć chociaż 5 kg . W końcu mam obecnie  63 lata.  Ponieważ mam córkę leżącą z ciężkim porażeniem mózgowym i ciężkimi zaparciami , która mimo iż dużo je , ma apetyt była przeraźliwie chuda postanowiłam poeksperymentować.  Lekarze bowiem rozkładali ręce ,że tak u niej musi być . Nie trafiało to do mnie. Spróbowałam diety   z dużą ilością śliwek suszonych kalifornijskich i soku z tychże mięsistych śliwek . Sama także zaczęłam systematycznie je jeść . Zamawiam co dwa , trzy miesiące karton 12, 5 kg w firmie Taylor , bo dużo taniej kosztują w takim kartonie i są przepyszne.   Po trzech miesiącach  zauważyłam duże zmiany . Córka przestała cierpieć na zaparcia  i  kości pokryło ciałko. Przestała być chuda. Nawet zaczęłam się obawiać ,żeby za bardzo nie przytyła.  Ale po jakimś czasie  troszkę spadła na wadze i obecnie utrzymuje się stała waga  . Jest taka jaka powinna być . 
Natomiast ja po tych śliwkach zaczęłam  przybierać na wadze ale do pewnego momentu , nawet byłam trochę przerażona, bo osiągnęłam wagę ok. 60 kg.  Więcej niż chciałam przytyć . Ale  dalej jadłam te śliwki  i w pewnym momencie  moja waga zaczęła spadać powoli  i aktualnie ważę 57,5 kg . Waga już dłuższy czas stoi w miejscu . Wygląda na to ,że zarówno u córki  jak i u mnie  poprawił się metabolizm .  Śliwki są na stałe w naszej diecie , zawierają ponadto duży poziom przeciwutleniaczy. Nie stosuję żadnych innych diet , bo nie stać mnie na specjalne diety . Włączyłam tylko na stałe śliwki.  Ponieważ zawierają duże ilości błonnika   zauważyłam ,że mniej zjadam , bo śliwki dają uczucie pełności w żołądku.  Ruchu wiele nie mam , szczególnie  teraz, gdyż właściwie prawie nie wychodzę .Siedzę przy niepełnosprawnej córce   Dużo siedzę przy komputerze , gdy  zrobię wszystko w domu . Euthyrox 75 zażywam nieregularnie , tzn . zamiast rano  często w południe, ponieważ mój tryb życia przy chorym dziecku jest rozregulowany. Często nie sypiam w nocy , odsypiam w dzień . Więc trudno jest mi systematycznie brać tabletkę .    Myślę ,że najważniejsza jest dieta bogata w błonnik. Pozdrawiam wszystkie panie  walczące z nadwagą .  Jak widać eksperyment ze śliwkami powiódł się .  Wystarczy zjadać dziennie 6-8 śliwek . 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.