Temat: Mój chłopak należy do sekty?

W zeszły weekend dowiedziałam się, że kolega mojego chłopaka zabrał go na jakieś spotkanie w kościele. Mówił mi, że ksiądz przyjmuje ludzi i "wprowadza" w nich Ducha Świętego. Odbywa się to w Bazylice, więc niby wszystko ok, ale gdy mój chłopak zaczął mi opisywać tą sytuację, zaniepokoiłam się, bo to wygląda tak jak zebrania jakiejś sekty. Podobno w kościele ustawia się ogromna kolejka i na jej początku ksiądz odprawia jakieś modły nad człowiekiem, następnie ten człowiek pada na ziemię i wstępuje w niego Duch Święty. Jak dla mnie to brzmi podejrzanie. Ponadto w tej Bazylice ludzie przynależący do tej grupy organizują imprezy bez alkoholu i innych używek i ten kolega, który zaciągnął tam mojego chłopaka, twierdzi, że są to najlepsze imprezy na jakich kiedykolwiek był. 
Czy ja jestem niedoinformowana, czy Wy słyszałyście o czymś takim, bo ja pierwszy raz słyszę o takich akcjach i jestem lekko przerażona...?
a tu nie chodzi o egzorcyzm prosty? 
Poczytaj troche bibli, np poczatkek Dziejów Apostolskich i zobaczysz ze takie rzeczy sie działy kiedy kościół był troche bardziej "żywszy". Radziłąbym pojsc z nim i zobaczyc.

Famous, z tego co mi wiadomo to są tak zwane Msze o uzdrowienie. Nie masz się czego obawiać, to absolutnie nic groźnego, chociaż zgodzę się, że brzmi dosyć przerażająco i jak słyszałam opowieści znajomych, którzy uczestniczyli w takich Mszach to ,póki co, nie zdecydowałabym się na takie przeżycie. Ale są ludzie, którzy są zachwyceni i wychodzą stamtąd jak nowo-narodzeni :) Tak czy siak, nie ma to zupełnie nic wspólnego z sektą:)

kraaa napisał(a):

Poczytaj troche bibli, np poczatkek Dziejów Apostolskich i zobaczysz ze takie rzeczy sie działy kiedy kościół był troche bardziej "żywszy". Radziłąbym pojsc z nim i zobaczyc.


w Biblii piszą też, że ludzie żyli kiedyś po 600 i 800 lat

Znałam kiedyś takie dwie siostry, które chodziły na takie podejrzane (jak dla mnie) spotkania, jak najbardziej katolickie. Dla mnie nie ma różnicy czy sekta, czy nie - wszystko traktowane bez umiaru jest niebezpieczne...
Dokładnie, to nie ma nic wspólnego z sektą. Chodziłam kiedyś na takie spotkania. Naprawdę robi wrażenie. Nigdy co prawda nie dotknął mnie dar mówienia różnymi językami, ale moich znajomych jak najbardziej. Niesamowite przeżycie dla osoby wierzącej. Wspaniała atmosfera. Na takich spotkaniach modli się zupełnie inaczej niż na tradycyjnej mszy. Na Twoim miejscu na następne spotkanie poszłabym razem z chłopakiem. :)
to pewnie coś w guście Odnowy w Duchu Świętym właśnie. byłam nie raz na takich rekolekcjach i również sama doznałam tego 'padania na ziemię' a nazywa się to np. spoczynkiem w Duchu Św. i zapewniam Cię, że to nie żadna sekta tylko prawdziwe chrześcijaństwo, tylko trochę żywsze,  a czemu możesz mieć wątpliwości.. pewnie dlatego, że to łamie stereotypy moherowych beretów hehe. ;) i to nie jakiś wymysł, nic więcej co w Biblii nie było by napisane. ;) i nie martw się, a ciesz z takiego chłopaka, niewielu takich jest jeszcze. ;)
o właśnie i zgodzę się z paolka55 idź z nim! ;d
żadna sekta, też słyszałam o czymś takim i to z wiarygodnego źródła. Ponoć tylko niektórzy padają na ziemię wtedy gdy "wstepuje w nich Duch Św." ale faktycznie brzmi dziwnie i przerazajaco :)
Pasek wagi
to nie cos w stylu kursu alfa ?  http://www.alfapolska.org/welcome/whatisit/index.htm
u mnie w kościele coś takiego było :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.