- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
26 kwietnia 2012, 18:36
Błagam, powiedzcie, że któraś też przez to przechodzi... Okres odrobinę mi się spóźnia, mam straszny PMS. Od kilku dni jem więcej niż zwykle ale dziś zaliczyłam prawdziwy napad obżarstwa. Jestem w szoku, zazwyczaj jem raczej niewiele, około 1500 kcal a dziś zjadłam prawie dwa razy tyle. Dodam, że pochłonęłam także słodycze... Nie sugerujcie się paskiem wagi, przytyłam kilogram a teraz to już pewnie i dwa. Jestem załamana. Mam wyrzuty sumienia. Denerwuję się, że z powodu kontuzji nie mogę biegać. Jak mogę sobie pomóc? Co zrobić jeżeli to się jutro powtórzy?
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
26 kwietnia 2012, 18:40
oj tak zawsze napady wilczego glodu.To hormony ale podobno podczas okresu spala sie dodatkowe 300 kalorii no i magazynuje sie wode .Nie mam rozwiazania niestety probowalam apychac sie czyms malo kalorycznym ale moj mozg chce kalorii w kazdej formie i postaci :/
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
26 kwietnia 2012, 18:41
ja tak mam pierwszego dnia okresu i nie radzę sobie z tym, wiec nie pomogę;/
- Dołączył: 2005-07-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1146
26 kwietnia 2012, 18:41
zrób tak, żeby się nie powtórzyło ;p a jest to możliwe :) po prostu nie jedz nadprogramowych rzeczy, trochę silnej woli i samokontroli wystarczy :) ja ostatnio miałam straszną ochotę wpierniczać wszystko co się dało, i dużo mnie to kosztowało, żeby tego nie zrobić, ale się udało ;) dasz radę, wystarczy chcieć :)
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
26 kwietnia 2012, 18:42
I 3000 kalorii to jest dla Ciebie dramat? Dziewczyno, ja w chwilach słabości potrafiłam pochłonąć 8 - 10 tyś. Po prostu musisz wziąć się w garść! Jak czujesz, że zbliża Ci się taki napad, to po prostu wyjdź z domu - spotkaj się z przyjaciółką, chłopakiem, albo weź psa na spacer.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
26 kwietnia 2012, 18:44
Łatwo powiedzieć, akurat teraz w domu mam wszystko pod ręką. Dawno nie widziałam takiej ilości jedzenia a niestety, kiedy widzę jedzenie to już tak jakbym je zjadła. Udało mi się schudnąć wyłącznie dzięki temu, że nie mieszkałam z rodziną i po prostu nie kupowałam tego co mnie skłania do obżarstwa.
A jeżeli chodzi o sam napad, dla mnie to niebezpieczne bo jestem bulimiczką. Każde przejedzenie zapala lampkę w mojej głowie "a może by tak się tego pozbyć". Psychika mi siada.
Edytowany przez CzysteZuo 26 kwietnia 2012, 18:45
26 kwietnia 2012, 18:47
ja tydzien przed mam taki apetyt.kanapke z majonezem zagryzam czekolada
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
26 kwietnia 2012, 18:48
ja bulimiczka nie jestem a tez mi sie pary razy zapalila taka lampka :) niestety wydaje mi sie ze jakos musisz to przeczekac moze za miesiac nie miej w domu nic do jedzenia co moglabys pochlonac w niezdrowych ilosciach.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
26 kwietnia 2012, 18:51
artosis - bardzo bym chciała nie mieć ale niestety nie ode mnie to zależny a moja rodzina nie respektuje zaleceń psychiatry. Mam nadzieję, że wraz z nadejściem okresu wszystko się ustabilizuje bo obecnie przeżywam zapaść i co 15 minut powtarzam sobie, że nienawidzę siebie za brak silnej woli.
- Dołączył: 2011-02-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2756
26 kwietnia 2012, 18:52
Nie denerwuj się to przejściowe, jak mnie podczas pms zostawili w domu to świeżo po drugim śniadaniu zjadłam 3 kostki czekolady, potem 2 ciastka, zrobiłam sobie owsiankę i zjadłam a potem nałożyłam sobie wielka porcję tłustych "lodów nocą" i to w 2 godziny ;D Dlatego nie lubię miesiączki ;p