Temat: nie umiem gotować

Chodzi o to, że mam już 24 lata, a nie umiem gotować. Tak się jakoś złożyło, w dzieciństwie zawsze mama mi gotowała, a jak poszłam na studia, to po prostu nie miałam czasu, bo tak mam rozłożone zajęcia, że obiad zawsze jadłam w mieście. Co ja mam teraz zrobić? Próbowałam ostatnio gotować, ale nie potrafię nawet kalafiora dobrze ugotować. Za dwa tygodnie zamieszkam razem z moim chłopakiem i jak on na to zareaguje? A może w ogóle nie muszę umieć gotować? Jak to było z wami?

Hmm tak sobie myślę, że mnie w sumie nikt nie uczył gotować, po prostu sama zaczęłam i od razu (nie chwaląc się ) nieźle sobie radziłam. Obecnie jak bywam w domu to mama zaskoczona jak nowe dania do jej kuchni wprowadzam, a ojciec woli obiadk robione przeze mnie niż przez mamę ;) 

Dasz radę, metodą prób i błędów. Moja kolezanka zupełnie nie umiała, nawet gotując wodę na zupę potrafiła zapomnieć i spalić garnek, a teraz już całkiem nieźle sobie radzi. 

Jedyne co mnie dziwi to to, że on się jeszcze nie zorientował, że gotować nie umiesz? ;)

Pasek wagi
u mnie przygoda z gotowaniem zaczęła się gdy poznałam swojego faceta, wcześniej mówiłam ze nie jestem kura domowa i nigdy nic nie ugotuje! ale tak się złożyło ze mój luby mieszkał sam i głownie na mieście jadał niezbyt zdrowe rzeczy wiec mi się serce krajali i wtedy zaczęłam od czasu do czasu mu coś robić:) nawet mnie to bawiło bo początki były średnie a on i tak zawsze (nawet przypalone i za słone) pochwalił:) teraz razem przyprawiamy (mamy troszkę inne smaki) i świetnie się przy tym bawimy:) gotowanie nie jest trudne ale nie trzeba się zrażać! nie jestem świetna kucharka i nigdy nie będę ale nie każda może być Magda Gessler:):)
Ja skończyłam studia na specjalizacji gastronomia i dietetyka jak chcesz jakieś proste przepisy to pisz :)
A co to za problem? Bierzesz książkę/komputer, szukasz przepisu, gromadzisz składniki, odmierzasz proporcje i czas gotowania/pieczenia/smażenia i tyle! :) Powodzenia! Ja uwielbiam gotować
ja robilam pizze z jednego przepisu w domu wyszla mi mieciutka jak brzegi tej pizzy z pizzeri. no niebo w gebie. zaczelam robic pizze z tego samego przepisu i wyszedl mi gnieciuch, nie wiem czy za duzo maki, czy za malo ciasta zrobilam na brytfanke i zrobilo sie plaskie. w kazdym badz razie ja bym to wyplula przez okno gdyby moj nie widzial a on sie zachwalal przed kolega jeszcze
ja uwielbiam gotowac i piec :) i bardzo dobrze mi to wychodzi :) zawsze pomagalam mamie w kuchni i podgladalam jak to robi. od zawsze lubialam gotowac i tak mi zostalo. sama sprobuj cos ugotowac, upiec. musisz sie sama tego nauczyc, czlowiek sie uczy na wlasnych bledach. a praktyka czyni mistrza. poszukaj sobie w internecie jakies przepisy i probuj. powodzenia :)
Pasek wagi

Ja nie umialam rowniez dlugi czas bo w domu wszystko robila mama, a potem zamieszkalam u taty i tam kupowano jedzenie ze stolowki, potem wyprowadzilam sie do siebie i przez roku czasu bylam sama a wiec lunch zawsze jadlam gotowy kupowany a obiadu mi sie nawet nie chialo robic bo dla jednej to i poco (a poza tym ta wieczna dieta ) no i jak poznalam mojego faceta i jak sie do mnie juz wprowadzil to odkrylam niezwykle zdolnosci kucharskie i teraz jestem kucharz numer jeden i malo tego uwielbiam gotowac i smialo moge powiedziec ze jestem w tym dobra:) Moze i u Ciebie tak bedzie.Nie przejmuj sie na zapas.Przeciez nie od razu Rzym zbudowano.To chyba musi samo przyjsc bo powiem Ci ze jak kilka razy probowalam cos ugotowac jeszcze u taty to zawsze byla porazka a teraz sie az z tego sama smieje:)

 

Troszkę kalectwo, że tak powiem.. Jak człowiek może nie potrafić przygotować sobie jedzenia :O
Ucz się, zasada zawsze ta sama jeśli "nie umiesz"..
ja też gotowac nie umiem  w sumie mało rzeczy ugotuje ziemnaiki i np kotlety to proste albo rosół , czy pierogi to wiem ale takie bardziej skomplikowane dania w życiu nawet piec nie umiem  tylko łatwe rzeczy sernik , murzynka to tak a jakiś z masami to nie przewąznie u mnie mama wszystko gotuje ja czasem w czymś tam pomagam

A ja uwielbiam gotowac - od zawsze. Niestety, mama mnie do kuchni nie wpuszczala... A potem zmarla, gdy mialam 15 lat. I z dnia na dzien musialam sie nauczyc... I dalam rade:-) Poradzisz sobie, aczkolwiek niejedna potrawe sp...szysz:-) Poszukaj jakiejs fajnej "instruktarzowej" ksiazki kucharskiej... Widzialam niezla u nas: "Dla wyemancypowanego syna", czy cos w tym stylu:-) Wszystko wytlumaczone "lopatologicznie". A w ogole, to pytaj tutaj, to pomozemy:-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.