Temat: Do osób noszących okulary!

Witajcie, mam pytanie do osób noszących okulary. Ile płaciłyście za szkła i oprawki? ( osobno) Czy za montaż szkieł do okularów salon pobierał od Was dodatkową opłatę? 

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Tak, od urodzenia (poza krótkowzrocznością i starczowzrocznością). Widzenie jednooczne i zez są wrodzone. Tamta okulistka, o której pisałam była od dzieci, poza tym na pewno już nie praktykuje. Teraz mam "zwykłą" okulistkę, ponieważ moje wady są wyprowadzone i zrobiono dla mnie, co dało się zrobić bez operacji. A operacji nie chcę.Chodziłam kiedyś na takie warsztaty lepszego widzenia i tam dowiedziałam się, że czasem przy dużej różnicy widzenia pomiędzy dwoma oczami może nastąpić wyłączenie z pracy jednego oka. A może jednak u Ciebie nastąpiło coś takiego. Może to nie jest to wrodzone widzenie jednooczne, tylko coś takiego? 

nie wiem właśnie :/może to być to. w lewym mam +2.5 jak pisałam, w prawym +0.5. Mój ojciec ma to samo co ja, tylko on twierdzi,  że na lewe oko ma +1.5, ale mówi, że  na nie w ogóle nie widzi. ja widzę na nie nieźle, ale jak mam zamknięte prawe.  teraz mam nosić okulary i za 3- 4 miesiące pójść do kontroli. wtedy zobaczy czy się poprawiło czy pogorszyło czy się nie zmieniło. on stwierdził, że to wada wrodzona, tylko że mogła dopiero się ujawnić niedawno. 
Nie chcesz operacji? ja mam znajomą, która miała operację oka i mówiła, że po tej operacji jest o niebo lepiej. 
Nie chcę. W okularach lub soczewkach widzę całkiem dobrze. Od 10 lat wada mi się nie pogłębiła (nawet poród naturalny mi nie zaszkodził), więc jest ok. Kiedyś powiedziałam, że przy -7 się zdecyduję, a cały czas moja wada jest dużo mniejsza. Na razie mi się to nie opłaci, bo niedługo starczowzroczność mnie mocniej zaatakuje, a wtedy (o ile będę miała szczęście) moja wada się zmniejszy. Jakoś tak dziwnie u mnie jest, że na papierze tych wad sporo, a na oczach to się nieco niweluje.
to dobrze, że się niweluje i wszystko dobrze widzisz. jak ma się minusy to właśnie później to może się zniwelować. moja siostra ma po -2 w każdym oku i zawsze jak o coś ją pytałam i była bez soczewek to marudziła, że nic nie widzi. i dzisiaj poprosiłam pana optometrystę, żeby mi pokazał jak to jest widzieć mając wadę ujemną no i mi założył takie soczewki na chwile na okulary, że miałam -2.5  - masakra - wszystko się rozmazywało i NIC nie było widać. 
Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy masz plusy, czy minusy. Wszystko się rozmazuje. Miałam kiedyś same plusy na oczach, a potem znaczną przewagę minusów. Ja tam nie widziałam większej różnicy w komforcie widzenia. Przy minusach łatwiej to zauważyć, bo rozmazuje się dal, a jednak dal częściej widujemy. Ty po prostu nie masz wady na tym oku, którym głównie patrzysz. Zakryj sobie na godzinę to dobre oko i efekt będziesz miała podobny jak siostra. I zapewniam, że przy -2,5 widać WSZYSTKO  Tylko trzeba się oswoić. Ja przy wadzie -2 jeszcze chodziłam na co dzień bez okularów i tylko czasem nie widziałam znajomych na ulicy  Teraz mam -2,5 na jednym oku i -3,5 na drugim i też nie jest tak źle. Jakby ktoś mi zabrał okulary, to sobie poradzę, o ile nie będę musiała siedzieć przed komputerem. 
nie wiem skąd się biorą takie problemy z oczami.... życzę Ci, żeby już nic się nie pogorszyło tylko w miarę możliwości poprawiło  :)
Dzięki :-)
ja 200 za oprawki i 300 za szkła z fotochromem i antyrefleksem, za montaz nic
Pasek wagi
U mnie wyszło bardzo tanio, gdyż mam znajomą optyczkę, także rabacik i te sprawy. Wiem ze za szkła wzięła 30zł (tylko nie pamietam czy za jedno) a za ramki tez nie wiem. Razem zapłaciłam tak koło 200zł. 
oprawki 169, robocizna 25, plus szkla dla malej wady...w sumie wyszlo jakos 300zl
Pasek wagi
nie pamiętam oddzielnie .. bo rodzice płacili, ale razem było coś koło 400 pln

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.