Temat: "Uu, ale ona schudła... kiedyś była brzydka.. ale teraz..."

Dziwny tytuł co?
Chciałem was tu przyciągnąć bo jestem ciekawy jak reagujecie/byście zareagowały gdyby wasz stary obiekt pożądania, który nigdy nie zwracał na was uwagi (albo zwracał ale nic nie wyszło) po tym jak schudłyście, odnalazł w was  "nowe piękno" i na nowo zacząłby się wami interesować. Co byście zrobiły, jakbyście postąpiły, co myślicie o takim zachowaniu? Oczywiście wszystko jest czysto hipotetyczne, jestem po prostu bardzo tego ciekawy :]
spławiła bym go .. widać ze nie zależy mu na mnie tylko na moim wyglądzie ! jeśli  nie był mną zainteresowany przed zmianą to widać, że chodzi mu o wygląd ..
Hm , sama nie wiem . Gdybym była "gruba" i chłopak ogólnie nie zwracał by na mnie uwagi ani nic a później nagle bym była szczupła,piękna i w ogóle odmieniona i zaczął by zwracać na mnie uwagę,zagadywać  to sama nie wiem. Z jednej strony cieszyłabym się , bo w końcu to chłopak który mi się podobał (powiedzmy) , ale z drugiej strony chodzi tylko o ciało :) bo jeśli wcześniej dla niego nie istniałam a teraz nagle miałabym po tej przemianie to byłaby zasługa ciała , a to nie tylko o to chyba chodzi ? Sama do końca nie umiem sobie odpowiedzieć,co bym zrobiła.Musiałabym być chyba w takiej sytuacji ;)
Byłabym z siebie zadowolona i spławiłabym go - oczywiście :] 

Pewnie, że to miłe, kiedy dobrze wyglądasz a były/była (lub tylko były "obiekt pożądania") ma aż błyszczące oczy na Twój widok ;] Ale jak nie umiał/umiała docenić Cię wcześniej to niech teraz żałuje ;]
Jestem czasami aż zbyt szczera, więc pewnie bym mu wygarnęła, jak się czuję.
Byłabym zadowolona i popędziła go w cholerę.
Wygląd jest ważny, fajnie jest wyglądać ładnie, ale w związkach to nie jest najważniejsze. Bo kocha się mimo wszystko, a nie za cos.
Pasek wagi

.

Moje ego urosłoby do rozmiarów globu a koleś dostał by brutalnego kosza :] Zresztą historia nie do końca nie prawdziwa, bo ja widzę kolosalną różnicę w tym jak traktują mnie mężczyźni teraz a jak gdy miałam 16 kg więcej. 

.

delax napisał(a):

MeggiGirl napisał(a):

Byłabym zadowolona i popędziła go w cholerę.Wygląd jest ważny, fajnie jest wyglądać ładnie, ale w związkach to nie jest najważniejsze. Bo kocha się mimo wszystko, a nie za cos.
Uważasz, że kocha się mimo wszystko. ;) Mogłabyś uzasadnić? :)


Kocha się mimo to, że ktoś ma za duży nosek czy, uszy. Kocha się, nawet jeśli ktoś ma podły charakter, jeśli czasem jest niedobry. Kocha się mimo nałogów, chociaż z nimi trzeba walczyć.

Przynajmniej ja to tak rozumiem.
Pasek wagi
Zachowywałabym się tak samo jak On  kiedyś :-]
Pasek wagi
Byłam w takiej sytuacji kilka razy- tzn. w gimnazjum wyglądałam jak kula, chłopcy w ogóle się mną nie interesowali za to ja zawsze sobie upatrzyłam jakiś obiekt westchnień i cierpiałam strasznie w tej skrytej, platonicznej miłości. Później, w liceum strasznie się "wylaszczyłam" - schudłam, zaczęłam o siebie dbać, zapuściłam włosy, większą uwagę przywiązywałam do tego jak się ubieram... No i nagle dziwnym trafem moje dawne "miłości" zaczęły mnie dostrzegać. Mało tego, zaczęli się do mnie zalecać, chcieli się spotykać, zapraszali na randki, zaczepiali na imprezach. Niestety, już mnie wcale nie interesowali. Miałam nawet nieraz niezły ubaw z tego, jak taki chłoptaś mnie podrywał, bajerował i komplementował a ja wtedy wypalałam:"A pamiętasz jak w gimnazjum powiedziałeś, że jestem gruba i brzydka?". Ich miny - bezcenne
Podsumowując, takim "obiektom pożądania" mówię NIE.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.