Temat: jestem zacofana

Mam problem nie potrafię przestać myśleć o tym co było kiedyś, przywiązuję się do ludzi rzeczy
do wszystkiego, potem jak ktoś mnie zawiedzie to strasznie cierpię. Ale nie wyciągam z tego wniosków.
Ostatnio była taka sytuacja biegałam z koleżankami i miałam 1 chusteczkę i wiedziałam że będzie mi potrzebna
ale oddalam jej. To samo w pracy, jestem w stanie zostać dłużej za kogoś czasem po kilkanaście godz w tyg
za darmo lub kogoś wyręczyć po czym nie słyszę dziękuje tylko ale jesteś naiwna... to nie jest dobroć
to jest naiwność i głupota bo potrafię oddać wszystko wszystkim sama zostając w skarpetach
a jakby były komuś potrzebne to bym je oddala. Byłam u psychologa ale on był jakiś dziwny i zboczony już
o nic mi tak nie chodzi jak o ten zawód później że znów dałam się wykorzystac  nie jestem asertywna

no ja też mam asertywnego męża bo inaczej chyba mieszkałabym z bezdomnymi pod mostem
idź na kurs asertywności 
Pasek wagi
wiecie co jest najlepsze? ja o tym wszystkim wiem, wszystko rozumiem ale i tak nie potrafię...

poprostu za miekka jesteś, ty nie masz przyjaciół i znajomych tylko pasożytów którzy znaja trwoje nawyki i podejscuie wiec łatwo mozna toba manipulować, zacznij odmawiac a zobaczysz wtedy czy faktycznie masz znajomych czy tylko "wyłudzaczy " twojej dobroci i uległosci

Puckolinka napisał(a):

ogólnie to moja winakiedyś koleżanka poprosila mnie żebym coś za nią zrobila powiedzialam ze dziś nie mogę bo spieszę sie do domua ona do mnie : nie masz dzieci do czego się spieszysz powiedz że nie chcesz a nie wymyślaj no i ja glupia się zgadzam

Jaka bezczelna! Taki miec tupet?! Co cos z nia jest nie tak, a nie z Toba. Chyba bym z nia pojechala jak z g**nem za taki tekst. Chyba bym jej powiedziala, ze moze niech sobie znajdzie prace na pol etatu albo nianie jezeli nie ma czasu swojej pracy wykonac. A jezeli bym nie chciala sie klocic, to moze cos w stylu 'och no przykro mi ze sie z praca nie wyrobilas, jak bym miala chwilke to bym Ci pomogla, ale niestety nie mam'. I tyle w temacie. Zawsze sie zastanow czy ktos jest bezczelny czy nie. Jesli bezczelny to splawic albo opierdolic i tyle.

Ja mam podobnie. Przywiązuję się strasznie do osób, rzeczy, miejsc. 
Pomagam ludziom czasem kosztem samej siebie. 
Bywa tak że ktoś to po prostu wykorzystuje..
Mam dokładnie tak samo jak ty
Pasek wagi
Kurcze, fajnie jest spotkac podobnych ludzi :)  ja też niby te wszystkie rzeczy wiem , ale nie umiem sie dostosowac. Do rzeczy i miesc tez sie przywiazuje - mialam jedna kanape przez 21 lat , wystawaly sprezyny ,ale i tak chcialam ja miec do oporu - tragedia zycia dla mnie byla,kiedy mama potajemnie jak zabrala i kupila mi nowa. no masakra po prostu ;)

A co do ludzi, to fakt wykorzystują mnie, ale też nie wszyscy . Mam też takich znajomych ,ktorych moge o cos poprosic i zrobia to.  :)
Pasek wagi
u mnie z kolei jak bumerang powracała czarna stara bluzka która wyglądała jak szmata, mama mi ją w końcu
spaliła, bo co ją wyrzuciła to ja z powrotem 
Tak to już jest na tym świecie, że jak masz miękkie serce to musisz mieć twardą dupę. Sama zachowuję się podobnie, więc Cię po części rozumiem. Musisz zawalczyć o siebie, bo naprawdę niektóre osoby nie są warte poświęceń. Ty jesteś najważniejsza, bądź czasem trochę egoistką, bo się zamęczysz.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.